Теперь пара ложек дёгтя. Напротив гостиницы находится забегаловка под названием «Привал», до 3 часов ночи там бомбит адская музыка, перепетый дурными голосами шансон пугает, нервирует, не дает спать. Это, конечно, не вина администрации гостиницы, но примите к сведению. Следующее: в гостинице практически отсутствует «фейсконтроль», складывается впечатление проходного двора, оставлять на ресепшне ключи не хочется. Из мелочей: иногда случаются перебои с водой, подводит сантехника, в номерах обнаруживается много неработающих розеток, белье застиранное, полотенце лучше иметь свое, матрацы, подушки и одеяла в пятнах. А теперь самое интересное. Мы останавливались в «Астории» в начале сентября 2015 года. Через пару дней после заезда нас настиг сюрприз: в холле развернулась ярмарка! Три дня подряд с 9.00 до 21.00 господа из Ташкента продавали разное тряпьё, заставив прилавками, обувью, тюками весь проход. Люди с улицы копались в этом всём, не давая постояльцам пробраться к номерам. Ночевали и ели товарищи продавцы прямо в том же холле, приходилось перешагивать через их кроссовки, чайники, колбасу, пытаясь не реагировать на наглые, неприятные заигрывания… На входе в гостиницу они поставили (видимо, для привлечения клиентов) колонку, включив на всю мощь песни из репертуара Мурата Тхагалегова и иже с ним. То есть по ночам мы погибали от серенад из «Привала», а утром нас встречали восточные завывания – двойное «удовольствие» с максимальным звуком. Желание дирекции заработать лишнюю копейку на сдаче в аренду свободных помещений вполне понятно, но всё же… Однако спасибо администрации за то, что по просьбе переселить нас из этого первоэтажного балагана, она незамедлительно организовала номер на 5 этаже. К слову, не берите номера на 1 этаже: нет кондиционеров, приходится открывать окна. А к соседям в открытое окно ночью залезли (с целью ограбления, полагаю). Эти события, с которыми совпал наш приезд в Феодосию и размещение в «Астории», подпортили впечатление от отдыха. Подводя итог, скажу, «Астория» – нормальное место для недорогого размещения, со своей историей, своей атмосферой и правилами. Заплатил за «три звезды» – не придирайся к старым одеялам, проломившимся кроватям и недовольным лицам персонала, решили мы. Наверное, кому-то там даже понравится.
Teraz kilka much w maś ci. Naprzeciw hotelu znajduje się knajpka „Halt”, do godziny 3 nad ranem piekielna muzyka bombarduje, chanson pokryty zł ymi gł osami przeraż a, denerwuje, nie pozwala spać . Nie jest to oczywiś cie wina administracji hotelu, ale proszę pamię tać . Oto: w hotelu praktycznie nie ma „kontroli twarzy”, ma się wraż enie pasaż owego dziedziń ca, nie chce się zostawiać kluczy w recepcji. Z drobiazgó w: czasami są przerwy w dostawie wody, hydraulika nie dział a, w pokojach znajduje się wiele niedział ają cych gniazdek, wyprana poś ciel, lepiej mieć wł asny rę cznik, poplamione materace, poduszki i koce. A teraz najciekawsze. Mieszkaliś my w Astoria na począ tku wrześ nia 2015 roku. Kilka dni po przyjeź dzie byliś my zaskoczeni: w holu odbył y się targi! Przez trzy dni z rzę du, od 9.00 do 21.00, panowie z Taszkentu sprzedawali ró ż ne szmaty, wypeł niają c cał ą nawę ladami, butami i belami. Ludzie z ulicy wkopali się w to wszystko, uniemoż liwiają c goś ciom dostanie się do pokoi. Koledzy sprzedawcy nocowali i jedli w tej samej sali, musieli przeskakiwać nad trampkami, czajnikami, kieł basą , starają c się nie reagować na bezczelne, nieprzyjemne flirty. . . Przy wejś ciu do hotelu ustawili się (podobno po to, by przycią gną ć klientó w) kolumna, wł ą czają ca peł ną moc utworu z repertuaru Murata Tkhagalegova i innych mu podobnych. Czyli w nocy umieraliś my od serenad z „Halt”, a rano powitał y nas orientalne wycie – podwó jna „przyjemnoś ć ” z maksymalnym dź wię kiem. Chę ć dyrekcji zarobienia dodatkowego grosza na wynajmie darmowego lokalu jest cał kiem zrozumiał a, ale jednak. . . Jednak dzię ki administracji za to, ż e na proś bę o przeniesienie nas z tego stoiska z pierwszego pię tra od razu zorganizował a pokó j na 5 pię trze. Nawiasem mó wią c, nie zabieraj pokoi na 1 pię trze: nie ma klimatyzatoró w, musisz otworzyć okna. I wspinali się nocą do są siadó w przez otwarte okno (chyba w celu rabunku). Te wydarzenia, któ re zbiegł y się z naszym przybyciem do Teodozji i zakwaterowaniem w Astorii, zepsuł y wraż enie reszty. Reasumują c powiem, ż e Astoria to normalne miejsce na niedrogie noclegi, z wł asną historią , wł asną atmosferą i zasadami. Zapł acił em za trzy gwiazdki - nie doszukuj się starych kocó w, poł amanych ł ó ż ek i niezadowolonych twarzy personelu, zdecydowaliś my. Prawdopodobnie komuś się tam spodoba.