июнь 2011
"отдых" в Меркурии
Из плохого:
1. регистрация и поселение - 5 часов;
2. в номере грязь, пыль, двери холодильника закрываются не с первого раза, подпирать надо стульчиком;
3. двери в комнату не закрываются из-за размера кровати (а холодильник ревет как трактор), приходится передвигать кровать и подпирать дверь вторым стульчиком (она тоже не закрывается);
4. санузел с облезлой краской и отсутствием крючка для душа (нужно держать рукой), горячая вода в часы 8.00 - 10.00, когда вы идете на завтрак или на море, а после полудня, когда вы приходите на отдых, помыться можно только холодной. горничная рекомендует нагревать воду в бутылках на балконе на солнце;
5. уборка номера раз в неделю с сомнительным качеством (паутина по углам остается, а половички засыпаны таким сором, что уборки на них не заметно) и если сами попросите;
6. море - сразу ударяет в нос только что прибывшему отдыхающему запахом несвежих креветок - это гниют водоросли на пляже. отдыхающие сами развлекаются тем, что тщетно пытаются расчистить от них входы в море. дно с камнями довольно острыми ближе к берегу и крупными валунами дальше под водой;
7. музыка от кафе на территории пансионата бухает до полуночи, если вы с детьми, заснуть бывает сложно;
8. делать на территории особо нечего, ходили в соседнюю Чайку, там красивые места, парк, площадки;
9. питание: скатерть грязная будет все время пребывания, пока не попросите заменить, порции "детские", как они говорят, то есть, ложка пюре размазана по тарелке и кусочек колбасы, зато продукты совершенно не для детского питания: колбаса, сардельки, соленые огурцы, соки из пакетиков (детям до 7 лет их пить нельзя). ждать подачи порции долго. официанты ходят по залу как слепые, ставят порции на пустые столики, а вы продолжаете их ЖДАТЬ.
10. фрукты в поселке дороже киевских.
хорошее:
1. бабочки.
czerwiec 2011
„odpoczynek” w Merkurym
Od zł ych:
1. rejestracja i rozliczenie - 5 godzin;
2. w pomieszczeniu jest brud, kurz, drzwi lodó wki nie zamykają się za pierwszym razem, należ y je podeprzeć wysokim krzeseł kiem;
3. drzwi do pokoju nie zamykają się ze wzglę du na wielkoś ć ł ó ż ka (a lodó wka ryczy jak traktor), trzeba przesuną ć ł ó ż ko i podeprzeć drzwi drugim krzesł em (to też się nie zamyka);
4. ł azienka z ł uszczą cą się farbą i bez haczyka prysznicowego (trzeba trzymać rę ką ), ciepł a woda w godzinach 8.00 - 10.00, kiedy idziesz na ś niadanie lub nad morze, a po poł udniu, kiedy idziesz na odpoczynek, moż na prać tylko na zimno. pokojó wka zaleca podgrzewanie wody butelkowanej na balkonie na sł oń cu;
5. sprzą tanie pokoju raz w tygodniu o wą tpliwej jakoś ci (paję czyny pozostają w rogach, a dywaniki są pokryte takimi ś mieciami, ż e sprzą tanie nie jest na nich zauważ alne) i jeś li zadajesz sobie pytanie;
6. morze - od razu uderza w nos nowo przybył ego wczasowicza zapach nieś wież ych krewetek - to glony gniją ce na plaż y. Sami wczasowicze bawią się , na pró ż no pró bują c oczyś cić z nich wejś cia do morza. dno z doś ć ostrymi kamieniami bliż ej brzegu i duż ymi gł azami gł ę biej pod wodą ;
7. muzyka z kawiarni na terenie pensjonatu dudni do pó ł nocy, jeś li jesteś z dzieć mi, zasypianie moż e być trudne;
8. na terenie nie ma nic specjalnego do roboty, pojechaliś my do są siedniej Czajki, są pię kne miejsca, park, place zabaw;
9. jedzenie: obrus bę dzie brudny przez cał y czas pobytu, dopó ki nie poprosisz o jego wymianę , porcje są „dziecinne”, jak mó wią , czyli ł yż ka tł uczonych ziemniakó w rozsmarowana na talerzu i kawał ek kieł basa, ale produkty zupeł nie nie nadają się do jedzenia dla niemowlą t: kieł baski, kieł baski, solone ogó rki, soki z torebek (dzieci do lat 7 nie powinny ich pić ). czekam na porcję przez dł ugi czas. kelnerzy chodzą po sali jak niewidomi, kł adą porcje na pustych stoł ach, a ty dalej na nich CZEKASZ.
10. owoce na wsi są droż sze niż te kijowskie.
dobry:
1. motyle.