В августе 2007 года отдыхали в Крыму, Малый Маяк, отель Корона.
Спустившись вниз (на машине), ох и долго же это было, наверное километров 8-10, мы попали в какую-то дыру, где ничего нет, кроме машин и 2-3-4-5-ти этажных гаражей, эллингами они их называют. Стоят эти эллинги в 3 линии от моря. Наш отель Корона стояла в третьей. Врать не буду, это очень близко, буквально до 5 мин. спуститься вниз (между эллингами). Но все началось, как приехали.
На рецепшене сидела девка (я извиняюсь за грубость, но иначе нельзя)
ее звали Марина, из Донецка. Показала нам улучшеный номер с балконом и видом на море и тут мы, а скорее всего я так и обалдела что ли, от такого улучшенного номера, стоимость его была 105 долларов. Нас было трое - семья с взрослым ребенком. Номер - комната узкая, стоит там двойная железная и шаткая кровать, убитый диван, который якобы не разбирается, холодильничек и столик маленький, а еще два встроенных шкафа у которых ручки оторваны и кроме вешалок больше ничего нет, я имею ввиду полок. Полотенца заляпанные, все неизвестно какого цвета, а вид на море заключался в свободном пролете между построенными эллингами до 4-го этажа и недостроенным эллингом, у него был толь гараж, но не исключено что на следующий год он не будет достроен. Выйдя к Марине я сказала, что это не то, что предлагали на сайте и по телефону, когда я бронировала номер, а ответ был незамедлительный и очень простой: "Можете уезжать, если Вам не нравится. И что это за Киевляне, которые постоянно жалуются". Вот оно как, 900 км проехать, чтобы развернуть свои лыжи и поехать обратно домой. Нормально? ! Выходит что нормально. Это главное. Не очень главное - что деть себя некуда там, ничего нет, только канализационная труба, которая постоянно пахнет, особенно вечером и кое-какие ресторанчики, но ничего особенного и очень дорого.
Единственное, что у них хорошее это море, не то, что у их соседей в Партените. Чистое, канализационные стоки уходят далеко в море. И еще, что именно поразило, огромное колличество дорогих, замечательных автомобилей с России. На мой вопрос , а в чем же изюминка зарыта, я ответа не получила. Так отмучившись 3 дня, мы переехали в Феодосию в отель Хижина Робинзона и были очень счастливы.
W sierpniu 2007 odpoczywaliś my na Krymie, Mał y Majak, Hotel Korona.
Po zjechaniu w dó ł (samochodem), och, i to był o dł ugo, prawdopodobnie 8-10 kilometró w, wpadliś my w jaką ś dziurę , w któ rej nie ma nic poza samochodami i 2-3-4-5-pię trowymi garaż ami, są Nazywają to hangarami, któ re stoją w 3 rzę dach od morza. Nasz hotel Korona znalazł się na trzecim miejscu. Nie bę dę kł amać , jest bardzo blisko, dosł ownie do 5 minut. zejdź (mię dzy hangarami). Ale wszystko zaczę ł o się , kiedy przyjechaliś my.
W recepcji był a dziewczyna (przepraszam za niegrzecznoś ć , ale inaczej to niemoż liwe)
miał a na imię Marina z Doniecka. Pokazał a nam pokó j superior z balkonem i widokiem na morze i oto jesteś my, ale najprawdopodobniej był em oszoł omiony czy coś , z takiego pokoju superior, jego koszt to 105 $. Był o nas troje - rodzina z dorosł ym dzieckiem. Pokó j jest wą skim pomieszczeniem, jest podwó jne ż elazne i chwiejne ł ó ż ko, martwa kanapa, któ rej podobno nie moż na rozł oż yć , lodó wka i stolik oraz jeszcze dwie szafy wnę kowe, któ rych uchwyty został y wyrwane i nie ma nic wię cej opró cz wieszakó w mam na myś li pó ł ki . wszystko nie wiadomo jakiego koloru , a widok na morze polegał na wolnej rozpię toś ci pomię dzy wybudowanymi hangarami do 4 pię tra a nie wykoń czoną hangarem , miał tylko garaż , ale moż liwe ż e obok rok nie zostanie ukoń czony. Wychodzą c do Mariny, powiedział em, ż e nie tego oferowano na stronie internetowej i telefonicznie, gdy rezerwował em pokó j, a odpowiedź był a natychmiastowa i bardzo prosta: „Moż esz wyjś ć , jeś li ci się nie podoba. Kijowan to ci, któ rzy cią gle narzekają ”. Tak to jest, przejechać.900 km, zawró cić narty i wró cić do domu. W porzą dku? ! Okazuje się , ż e to normalne. To jest najważ niejsze. Nie jest bardzo waż ne, ż e nie ma się gdzie postawić , nie ma nic, tylko rura kanalizacyjna, któ ra cią gle ś mierdzi, szczegó lnie wieczorem i niektó re restauracje, ale nic specjalnego i bardzo drogiego.
Jedyne, co mają , to morze, a nie jak ich są siedzi w Partenicie. Czyste, ś cieki ś ciekowe się gają daleko w morze. A jednak uderzył a mnie ogromna liczba drogich, wspaniał ych samochodó w z Rosji. Na moje pytanie, co kryje w sobie najważ niejsze wyró ż nienie, nie otrzymał em odpowiedzi. Wię c po 3 dniach wyczerpania przenieś liś my się do Feodosia do hotelu Robinson's Hut i byliś my bardzo szczę ś liwi.