Отдыхали в номере "Санторини". Действительно, этот отель находится в деревне, где живет 30 человек, есть один магазин, примерно в 10 км п. Оленевка и п. Черноморской, там есть цивилизация))). Отдых получился максимально "дикий" во всех смыслах! Море рядом с отелем в 100 метрах, но на берегу огромные камни, спуск крутой, другой пляж песчаный в 4.5 км от отеля (а не в 1 км, как написано на некоторых источниках). Море и степь прекрасны, вот и все, что можно сказать о нашем отдыхе.
Когда заехали в номер, увидели пыль, грязь, паутина, рваное постельное, не стиранные покрывала с чужими волосами, грязные подушки, телевизор работает плохо, постоянно "ищет сигнал", телевидение спутниковое, половина каналов украинских (детских каналов нет, если кто-то поедет отдыхать туда с детьми, как мы). Интернет отвратительный. В нашем номере была предусмотрена небольшая кухня, посуда грязная, поверхности в шкафах и приборы - все грязное. Сковорода черная, кастрюлька эмалированная - вся отбитая, в такой готовить просто нельзя. За неделю отдыха у нас никто ни разу не убирал номер, даже не выносили мусор, не меняли постельное белье и полотенце. Когда обратилась к Ларисе (владелица этой "Усадьбы"), она, по моему мнению, некорректно ответила, что с такими вопросами к ней не нужно обращаться, она "хозяйка". Управляющая пообещала убрать номер сама, но в итоге ничего не было сделано.
Под входной дверью в номер щель, хотя на окнах сетки в номер заползают всякие насекомые. Кругом мухи, попросили фумигатор - такой "роскоши" тоже нет. Мусор нам рекомендовали выносить самим, за постройкой на территории отеля складируется этот мусор, оттуда и летят рой мух. На территории отеля организовано питание отдыхающих, повар готовит добротную домашнюю еду, очень старается. Парковка есть, большая, бесплатная.
Mieszkaliś my w pokoju na Santorini. Rzeczywiś cie, ten hotel znajduje się w wiosce, w któ rej mieszka 30 osó b, jest jeden sklep, okoł o 10 km od wsi Olenevka i wsi Chernomorskaya, jest cywilizacja))). Reszta okazał a się najbardziej „dzika” pod każ dym wzglę dem! Do morza przy hotelu jest 100 metró w, ale na brzegu są ogromne kamienie, zejś cie jest strome, kolejna piaszczysta plaż a 4.5 km od hotelu (a nie 1 km, jak podają niektó re ź ró dł a). Morze i step są pię kne, to wszystko, co moż na powiedzieć o naszych wakacjach.
Kiedy weszliś my do pokoju, zobaczyliś my kurz, brud, paję czyny, porwaną poś ciel, nieprane narzuty z cudzymi wł osami, brudne poduszki, telewizor nie dział a dobrze, cią gle "szukam sygnał u", telewizja satelitarna, poł owa Ukraiń có w kanał y (nie ma kanał ó w dla dzieci, jeś li ktoś pojedzie tam odpoczą ć z dzieć mi, tak jak my). Internet jest obrzydliwy. Nasz pokó j miał mał ą kuchnię , naczynia był y brudne, powierzchnie w szafkach i sprzę tach był y brudne. Patelnia jest czarna, rondel emaliowany - wszystko pobite, po prostu nie moż na w takim gotować . Przez tydzień odpoczynku nikt z nami nie sprzą tał pokoju, nawet ś mieci nie wyrzucali, nie zmieniali poś cieli i rę cznikó w. Kiedy zwró cił a się do Larisy (wł aś cicielki tego „Osiedla”), moim zdaniem bł ę dnie odpowiedział a, ż e nie należ y się z nią kontaktować z takimi pytaniami, jest „gospodynią ”. Kierownik obiecał sam posprzą tać pokó j, ale w koń cu nic nie został o zrobione.
Pod drzwiami wejś ciowymi do pokoju jest szczelina, chociaż przez siatkowe okna do pokoju wpeł zają wszelkiego rodzaju owady. Wokó ł muchy, poprosili o fumigatora - takiego "luksusu" też nie ma. Poradzono nam, abyś my sami wynieś li ś mieci, ś mieci te są skł adowane za budynkiem na terenie hotelu, a stamtą d leci ró j much. Na terenie hotelu organizowany jest catering dla wczasowiczó w, szef kuchni przygotowuje dobre domowe jedzenie, bardzo się stara. Parking jest duż y i bezpł atny.