Urzekający Krym
Po napisaniu recenzji o hotelu nie opuszcza mnie poczucie, ż e czegoś brakuje, ale brakuje najważ niejszej rzeczy - opisu mojej podró ż y. A wię c… Przyjeż dż ają c do Feodosia 11 lipca pocią giem byliś my zaskoczeni, ż e czeka na nas obsł uga hotelu. Byliś my niesamowicie szczę ś liwi, bo mamy dzieci 9 miesię cy i 4 lata, chociaż jest lato, jest duż o toreb i jedzenia dla niemowlą t, a takż e pieluch i naszych ubrań , plus wó zek, có ż , jak wszyscy ludzie. Osada przeszł a bł yskawicznie, jakby czekali na nas sami, ale w rzeczywistoś ci byli jeszcze ludzie, bo przyjechaliś my na bilecie, i osiedlił o się jeszcze pię ć rodzin. Pokó j był czysty i, jak mó wią , ma wszystko: klimatyzację , lodó wkę , telewizor, ł azienkę i korytarz, w któ rym stawiamy wó zek. Nie tracą c czasu, przed obiadem udaliś my się na zwiedzanie pobliskiego terenu miasta i jednocześ nie udaliś my się na pobliską plaż ę . W pobliż u był supermarket ATB, co nas bardzo ucieszył o. Ale najbliż sza plaż a nas zszokował a: jest port, któ ry przylega do linii kolejowej, biegną cej tuż przy plaż y. Po obejrzeniu cał oś ci byliś my trochę oszoł omieni, a kiedy jedliś my obiad w hotelu, dł ugo nie mogliś my dojś ć do siebie. Ale potem powiedziano nam, ż e w Feodosia są inne dobre plaż e: Golden Beach, Oil Depot i inne, a przystanek znajduje się tuż obok hotelu. Nie czekają c na pó ł kę o czwartej po poł udniu, udaliś my się na plaż ę „Neftebaza”. Niezł a plaż a: leż aki za 10 UAH i stacjonarny parasol poszł y w interes, okolica jest czysta. To natychmiast uspokoił o mó j umysł . Nastę pnego dnia zaplanowaliś my wycieczkę do wsi Ordzhonikidze. Kiedy minę liś my ostatni zakrę t minibusem, widok był po prostu niesamowity: widać cał ą wioskę , gó ry i morze, zapierał o mi dech w piersiach (jestem dopiero na Krymie po raz pierwszy). Plaż a też jest dobra, czysta, są markizy i leż aki (choć nie potrzebowaliś my ich i nie podaliś my ceny). Ale po ó smej rano, a dotarliś my o szó stej, plaż a był a strasznie peł na: dotarcie do wody był o nierealne. Nasz basen dla dzieci był tam luksusem, bo strasznie utkną ł i dzieci nie mogł y się w nim bawić . W porze lunchu wyjechaliś my, ale musieliś my wzią ć taksó wkę (za 100 UAH dojechaliś my pod bramę hotelu), ponieważ minibusy był y zapchane i nie zatrzymywał y się . Po obiedzie postanowiliś my udać się na „Zł otą Plaż ę ”. Tam też był o ś wietnie. Szezlongi same 10 UAH i dodatkowo parasol. Jest kompleks dla dzieci ze zjeż dż alnią , bezpł atnymi huś tawkami. Uderzył y nas domy z domu z bali, zbudowanego tuż przy plaż y - ś cież ki z domu prowadzą prosto do morza (jeś li idziesz z firmą lub razem, to tyle). Chcę powiedzieć , ż e wszystkie kolejne razy jeź dziliś my tylko tam, chociaż w pobliż u był a „plaż a 119”, ale jest przeznaczona dla hał aś liwych firm i mł odych ludzi - odbywa się tam wiele imprez, imprezy z pianką i cał a ta rozrywka, stó ł tenis, siatka do siatkó wki nacią gnię ta. Trzeci bajeczny dzień spotkaliś my w Koktebel, a mianowicie u podnó ż a gó ry Karadag. Dlaczego u stó p? Tyle, ż e nie mają wstę pu na gó rę bez wycieczki - rezerwa. Tak wię c dotarliś my okoł o wpó ł do pią tej rano i postanowiliś my, pó ki nie był o gorą co, wspią ć się na gó ry. Oczywiś cie nie pozwolili nam wejś ć na szczyt, ale ś wit spotkaliś my na doś ć porzą dnym wzgó rzu, z któ rego otwierał się wspaniał y widok na wioskę ), a z gó ry na wycią gnię cie rę ki, nawet do najbardziej malowniczego miejsca - mał y staw i pię ć domkó w w pobliż u (niebo na ziemi, widok z Mieliś my mał y postó j z lekkim ś niadaniem. Co moż e być pię kniejszego? Niedaleko ukochany, nieopodal dzieci, a sł oń ce wschodzi - w gó rach to to niesamowity widok, a w dole morze jest srebrne. Koktebel to bardzo ł adne miasto. Wybraliś my się na wycieczkę morską po Karadagu, wszystko był o w porzą dku (wycieczka 60 UAH od osoby, nie wzię li pienię dzy od dzieci. Znaleź liś my plaż a gdzie parasol i leż ak był y darmowe Mó j mą ż cieszył się jazdą na skuterze wodnym (100 UAH) Duż o rozrywki w Koktebel, jak ró wnież dla dorosł ych przed wyjazdem nie zapomnieliś my kupić koniaku vintage Koktebel (któ ry był traktowany dla rodzicó w po przyjeź dzie, na spotkania z opowieś cią o wycieczce). Czwartego dnia chcieliś my wykupić wycieczkę do Sudak i Novyi Svet, ale bali się nas zabrać z tak mał ymi dzieć mi. Byliś my przez nich obraż eni i postanowiliś my zorganizować to sami. Oto, co się stał o. Przybywają c na dworzec autobusowy o szó stej rano, zdecydowaliś my się na spacer do twierdzy, bo jeszcze nie był o gorą co i chcieliś my popatrzeć na miasto. Kto tam był , czy ż yje, zrozumie nas: mamy jedno dziecko w wieku 4 lat, a drugie siedzi w kangurze (jeszcze nie rok) nie był o tak ł atwo dostać się do twierdzy na piechotę , ale wszystko był o zapomniane, kiedy tam dotarliś my (60 UAH za wejś cie). Oszał amiają ce widoki i poranne spotkanie z morskim powietrzem był y naszą nagrodą . Nawiasem mó wią c, gdybyś my wybrali się na wycieczkę grupową , nie spacerowalibyś my po twierdzy, wycieczka zapewnia jedynie podejś cie do twierdzy. Był namiot z ż ywymi motylami, ale za oferowaną nam cenę nie chcieliś my wchodzić (100 UAH za namiot 2 metry na 2 metry). Wokó ł twierdzy nadal odbywał y się przejaż dż ki konne, ale zanim wyprowadziliś my konie, już z twierdzy wychodziliś my. Zbliż ają c się do ostatniej ś ciany otwierał się przed nami wspaniał y widok na Sokó ł . Nie wiem o nikim innym, ale moim zdaniem gó ry są dla naszej rodziny czymś magicznym – kuszą do siebie i jednocześ nie przycią gają nas do siebie. Emocje, któ rych doś wiadczamy, są widoczne w naszych oczach i nie potrzebujemy sł ó w, aby je opisać , wszystko rozumiemy. Po wę dró wce po twierdzy postanowiliś my jeszcze zajrzeć do Nowego Ś wiata. To, co powiedział em powyż ej, był o bajką , no có ż , ale tutaj nawet nie ł apię sł ó w...Został bym tam, aby ż yć , gdyby był o lato przez cał y rok! Te zatoki o ró ż nych kolorach wody, te gó ry kuszą swoimi szczytami (czyli Sokoł em). Szliś my też szlakiem Golicyna (nie pamię tam ile za wejś cie, ale nie drogo), doł ą czają c do czyjejś wycieczki, podsł uchaliś my jakieś informacje. Pł ywaliś my w Zatoce Golicyna - och, pię kna i orzeź wiają ca! Gaj jał owcowy z 300-letnimi nasadzeniami robi wraż enie. Najbardziej niezapomniane krajobrazy kojarzą się z Nowym Ś wiatem. Nie chciał em wyjeż dż ać - po prostu nic nie mó wię , moje serce został o rozdarte. Przyjeż dż ają c do Sudaku, przez mó j bł ą d wstaliś my na niewł aś ciwym przystanku: wydawał o mi się , ż e jest tam kantor wymiany walut, a wrę cz przeciwnie, w Nowym Ś wiecie staliś my blisko niego. Okazał o się , ż e wstaliś my na począ tku miasta i jedziemy na dworzec autobusowy na drugi koniec. Zdają c sobie sprawę , ż e nie mamy czasu na autobus, szliś my szybkim tempem (po drodze nie był o ani jednej taksó wki, autobusy był y zatł oczone, nawet nie zatrzymywał y się na przystankach), a w koń cu byli już dział ają cy. Teraz pamię tam zabawne. Taki obraz: jestem z dzieckiem na rę kach, mą ż z dzieckiem za rę kę i wszyscy mokrzy od upał u pę dzą . Oddaję hoł d wytrzymał oś ci mojej najstarszej có rce - zniosł a wszystko i już w minibusie (któ ry zwolnił em, prawie leż ą c pod nim, bo wtedy nie wylą dowalibyś my w naszym hotelu) wspominał a ze ś miechem nasz bieg. Nastę pnie dzieci zasnę ł y z upał u i joggingu i spał y przez 2 godziny bez tylnych nó g. Szczerze, siedzą c w autobusie wydawał o mi się , ż e przyjdziemy do naszego pokoju i poł oż ymy się martwi na ł ó ż ku. Ale po odpoczynku w autobusie odsunę liś my się trochę . Ale kiedy dotarliś my do hotelu, czekał a na nas uczta, ponieważ nie dostaliś my ani ś niadania, ani lunchu, byliś my obsypani jedzeniem na cał ym stole. Myś lał em, ż e są szaleni, jak moż esz tak duż o jeś ć ? Ale pokonaliś my poł owę , resztę zabrano do pokoju. Nie był o najbliż szych miast na wycieczkę , a resztę wakacji zwiedzaliś my Feodosia? . Zwiedziliś my fortecę genueń ską (ruiny), wiele pię knych koś cioł ó w i oczywiś cie spacerowaliś my po nasypie. Był o wiele atrakcji, na któ rych jeź dził a moja najstarsza có rka. Poza pamią tkami wszę dzie, za wszystkie osią gnię cia naszej có rki, zdobyliś my dla niej wiele ciekawych rzeczy. Ogó lnie reszta był a peł na samych pozytywnych wraż eń i emocji. Wszystkie zdarzenia, któ re nam się przytrafił y, z pewnoś cią nakł adał y się na pozytywne emocje. Tylu zdję ć chyba jeszcze nie zrobiliś my, tylu miejsc i widokó w, po prostu cud! Rozumiem, ż e jest wiele miejsc na ziemi, któ re są cudowne w swoich krajobrazach i zabytkach architektury i innych zabytkach, to banalne, ale do tej pory Krym podbił moje serce.