Krym: powrót marnotrawnej teściowej

23 Wrzesień 2015 Czas podróży: z 30 Sierpień 2015 na 20 Wrzesień 2015
Reputacja: +1137.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Podobnie jak rok temu nasza czteroosobowa rodzina i teś ciowa ponownie odwiedził y Krym. I znowu wraż enia był y najwspanialsze i najprzyjemniejsze! Mają c na uwadze doś wiadczenia z zeszł orocznego wyjazdu, przesunę liś my daty wyjazdó w, aby wejś ć w „poza sezonem”, kiedy zdecydowana wię kszoś ć wczasowiczó w wyjedzie z dzieć mi na począ tku roku szkolnego. Swoją drogą , strasznie się przeliczyliś my, był o niesamowicie wielu ludzi.


Wycieczka rozpoczę ł a się.30 sierpnia o 6 rano od Wł adimira, zakoń czył a się tam 21 wrześ nia o 2 w nocy. Oto kró tkie statystyki: przejechaliś my 5100 km, z czego 1700 na Krymie. Cał kowity czas podró ż y z Wł odzimierza do portu Kavkaz (okoł o 1700 km) wynió sł okoł o 22 godzin (nie liczą c noclegu w Rostowie i postojó w na odpoczynek i tankowanie), powró t 21.5 godziny. Na autostradzie Don M4 zapł acono 435 rubli w kierunku poł udniowym i 385 rubli w kierunku pó ł nocnym. Czas od momentu rejestracji na prom (bilety elektroniczne) do zejś cia na lą d po stronie Krymu wynosił.1 godzinę.2 minuty, powró t - 2 godziny 15 minut. Ś rednia cena paliwa (AI-92) na terytorium Rosji kontynentalnej wynosił a okoł o 34 rubli, na pó ł wyspie - 38 rubli za litr. Na Krymie Jewpatoria był a najdalszym punktem, potem wzdł uż poł udniowego wybrzeż a pojechaliś my do gł ó wnych miast.

Podobnie jak rok temu w wycieczce wzię ł a udział moja niezapomniana teś ciowa i reszta rodziny – moja ż ona, syn Arsenij, 4.5 roku, có rka Zlata, 1.5 roku, a wł aś ciwie ja. Mają c na uwadze, ż e zeszł oroczny wyjazd o 1 w nocy nie był zbyt udany (wpł ywał na brak snu), wyjechaliś my o 6 rano. Decyzja okazał a się sł uszna, nie chciał em spać po drodze, ale dzieci też nie))) Aby rozsą dnie skró cić dystans pod wzglę dem przebiegu i czasu, nie przejechaliś my Moskwa, ale niedaleko Orekhovo-Zuyevo udaliś my się na Wielki Betonowy Pierś cień i pojechaliś my do Stupino na poł udniu regionu moskiewskiego. Pró ż ne okazał y się ostrzeż enia znajomych o korkach: droga wolna, asfalt doskonał y. Nawiasem mó wią c, nasi przyjaciele wyjechali dzień wcześ niej i przejechali przez Moskwę . Wyjeż dż ają c o 3 nad ranem, stanę li w Balashikha, a nastę pnie na obwodnicy Moskwy i wjechali w ruch na przedmieś ciach Moskwy. Do granicy obwodu moskiewskiego i tulskiego przybyli o godzinie 11 rano. Nawiasem mó wią c, my, wyjeż dż ają c 3 godziny pó ź niej niż oni, przeszliś my ją o 9-30 rano. Jak mó wią , pomyś l sam, zdecyduj sam))))

Naprawdę nie chcę dalej rozmawiać o drodze. W regionie Lipieck zaczę ł a się pł atna droga, jakoś ć jest bardzo dobra, zaró wno przed, jak i po))) Jechaliś my, cieszyliś my się widokami i pochmurną pogodą . Stopniowo chmury przerzedził y się , temperatura zaczę ł a rosną ć od 17 stopni i już w regionie Woroneż a sł oń ce w cieniu dawał o przyjemne 22-23. Okoł o godziny 13:00 minę liś my sam Woroneż . Jechaliś my 110-130, zatrzymaliś my się tylko kilka razy, aby moja teś ciowa poszł a do toalety))) Nawiasem mó wią c, po Woroneż u budowane są.2 kolejne punkty za zbieranie ciasta, boję się myś leć ile pienię dzy oddam w przyszł ym roku!


Zaraz po Woroneż u zdecydowaliś my się na lunch. Po okoł o 20 km, tuż przy autostradzie, zobaczyliś my duż ą stację benzynową Tatnieft. Musiał em się już zapeł nić , wię c argument ż ony, ż e na ulicy jest kawiarnia i duż y teren rekreacyjny, został przyję ty ze zrozumieniem z mojej strony. Okazał o się , ż e w ś rodku jest dobra jadalnia-kawiarnia w rozsą dnych cenach (sał atki 50-80, zupy 60-80), a nawet pokó j dziecię cy z telewizorem (wł ą czona Masza i Niedź wiedź ). Tak, jedliś my tam obiad, po przeciwnej stronie autostrady był a zupeł nie podobna stacja benzynowa. Niech czytelnicy rzucają mi kapciami, oczywiś cie dobrze mi zapł acili za reklamowanie swojego miejsca)))))

Ponadto nastą pił o szarpnię cie 550 km do Rostowa. Jeden przystanek (teś ciowa do toalety), 6 godzin i okoł o 20-00 byliś my w Rostowskiej Ikei. Zapł acili mi też dodatkowo, ale pobiegliś my tam i zjedliś my lody. Tak, teś ciowa do toalety oczywiś cie! ))) W Rostowie znaleź liś my mieszkanie z wyprzedzeniem przez Internet, daliś my 1850 rubli, pasował a nam dobra odnushka, Zlata miał a wł asne ł ó ż eczko. Wł aś ciciel nie dopł acił mi dodatkowo, nie napiszę jego danych)))

O 10 rano ruszyliś my w kierunku Krasnodaru. Jechaliś my na nawigatorze, prowadził w jakiś dziwny sposó b. Minę liś my posterunek policji drogowej Tsukerova Bał ka i jechaliś my w jakiś niezrozumiał y sposó b, któ rego pó ź niej nawet nie zrozumiał em z map. Jechaliś my po jednym pasie w każ dą stronę , 100-120. Okoł o 100 km od Krasnodaru droga prowadził a do autostrady M4. Przejechaliś my 200 km w 2 godziny. Na M-4 trwał y pewne naprawy, w Krasnodarze był o ich okoł o 14-30. Zjedliś my lunch na jakimś grillu, mi też nie dopł acili, a niegrzeczna kelnerka nie sprawiał a mi przyjemnoś ci, w ogó le wyjechaliś my z Krasnodaru okoł o godziny 16:00.


W zeszł ym roku naiwnie ufał em nawigatorowi, któ ry zabrał mnie przez cał ą Anapa. Tym razem postanowił em nie sł uchać jego i pró ś b teś ciowej o wpadnię cie do Anapki))) Droga prowadził a przez Temryuk do portu Kavkaz. O 19-30 podjechaliś my do wsi Iljicz i skrę ciliś my w podjazd z napisem Rejestracja na promie (tak jakby). Zaję ł o nam okoł o 30 sekund, zanim otrzymaliś my vouchery zamiast drukowanych e-biletó w. I od razu pojechaliś my na objazd studzienki w drodze na prom. Nawiasem mó wią c, nie był o wielu samochodó w bez rejestracji elektronicznej, spę dzali czas tylko na mierzeniu wymiaró w samochodu i pł aceniu za bilety w kasie. Nastę pnie czekaliś my okoł o 12 km wzdł uż mierzei wzdł uż morza. Muszę od razu powiedzieć , ż e wyprzedził o nas kilka samochodó w, któ re podczas mojej podró ż y nazwał bym najbardziej niezdyscyplinowanymi: szaleni kierowcy z regionu Rostowa i bezczelni kierowcy z Terytorium Krasnodaru.

O 19-50 dotarliś my do punktu kontroli samochodó w, 1 minuta i byliś my na promie. O dziwo prom został zał adowany i prawie bez zatrzymywania się wjechaliś my do ł adowni promu! Zdecydowanie się tego nie spodziewał em! O 20-10 odpł yną ł prom! 40 minut temu jechał em autostradą , a teraz pł ynę na pó ł wysep! W 20-32 wylą dowaliś my na ziemi krymskiej. 1 godzina i 2 minuty to coś z krainy fantazji! Nawet teś ciowa, stoją ca w kolejce w klinice Wł adimira w recepcji, nie mogł a się pochwalić takim wynikiem ! ! ! )))

Zdecydowaliś my się zjeś ć obiad w Kerczu. Moja ż ona z gó ry przeczytał a o pewnej Korczmie w pobliż u portu na Krymie. Dł ugo szukaliś my, o godzinie 21 w koń cu znaleź liś my prywatny dom, w któ rym ku mojemu zdziwieniu powiedzieli, ż e wł aś nie się zamknę li! W drodze powrotnej zatrzymaliś my się na lunch, ale nie jedliś my: nie wyglą da to na kawiarnię , a ceny nas nie podobał y (sał atki od 200, zupy od 160). Wyruszyliś my na poszukiwanie mieszkania znalezionego wcześ niej przez moją ż onę - niejaką Villa Dana w Geroevce. Kercz uderzył (jak w zeszł ym roku) po prostu wykopanymi drogami, był o wraż enie, ż e asfalt nie został naprawiony po nalotach niemieckich bombowcó w w 1941 roku! W centrum miasta był o jeszcze trochę ś wiateł , pojedynczych przechodnió w, pę dzą ce taksó wki, ale gdy pojechaliś my trochę dalej na plaż ę , zrobił o się ciemno jak murzyn w. . . chacie, ż adnych ludzi! Przez pomył kę podjechaliś my na plaż ę za fabryką ryb, był o ciemno, nie był o nawet stró ż a, zawró ciliś my i odjechaliś my. Natknę liś my się na jakiś hostel, pę kliś my, niechę tnie stró ż i babcia wyszli z lodami, podpowiedzieli, jak się tam dostać .


W 22-30 dotarliś my do tej Villa Dana. Prywatne pokoje hotelowe na 30-40. Cisza, ś wiatł a wył ą czone. Administrator suchym szeptem powiedział , ż e wszystko gotowe, a nawet obiad (o któ ry pytaliś my po drodze)! Sł yszą c naszą szeptaną zgodę , zaczę ł a syczeć w ciemnoś ć : Natalya Borisovna...Natalia Borisovna...(imię zmienił o - nie zapł acił a dodatkowo! ). Z ciemnoś ci wył onił a się ś pią ca dziewczyna po pię ć dziesią tce o budowie zapaś nika sumo, któ ra odprowadził a nas do pokoju refektarza i przyniosł a makaron z kieł basą i sał atką jarzynową odgrzany w mikrofali. Jak rozumiem, w Kerczu ludzie nie tylko wstają wcześ nie, ale i kł adą się spać .

Nastę pnego dnia musieliś my oddać ostatni rzut do Evpatorii. Ten rzut komplikował fakt, ż e dzieci był y wyczerpane psychicznie po 2 dniach w drodze i pustej kontemplacji pię knego morza za szybami samochodu, a takż e koniecznoś cią wezwania do Sewastopola po wó zek spacerowy, któ rym opiekował a się moja ż ona. . Tak, nigdy wcześ niej tego nie robiono! Kobiety. . . Pamię tają c zeszł oroczną dł ugą i trudną podró ż po serpentynach, począ tkowo zdecydował em się przejś ć z Teodozji przez Symferopol. Po pierwsze, ś cież ka jest kró tsza i po pł askim terenie. Po drugie, nie ma pokusy, by przestać . Ale nagle okazał o się , ż e droga do Symferopola skrę ca z gł ó wnej autostrady. To był o moje niedopatrzenie w ramach przygotowań do podró ż y. Wiedział em, ż e tor jest naprawiany, ale nie pytał em o objazd. W rezultacie objazd zwię kszył dł ugoś ć trasy o 60-70 kilometró w, prawie przez Dzhankoy. Ale musimy oddać hoł d: nigdzie nie zwolniliś my, a asfalt był znacznie lepszy niż w drodze z Kerczu i Teodozji, któ re uwielbiam. Po drodze z zaciekawieniem spojrzał em na miasto Bakczysaraj: zainteresował o mnie to miasto z muzuł mań ską architekturą . Podobał o mi się to, czyste miasto, z typową staroż ytną orientalną architekturą Azji Zachodniej, co moż na zobaczyć w turystycznych programach telewizyjnych o Bagdadzie, Damaszku, Teheranie i innych staroż ytnych miastach, któ re przetrwał y do ​ ​ dziś .

W Sewastopolu kupiliś my wó zek i zatrzymaliś my się na lunch. Niektó rzy faceci zasugerowali pewną kawiarnię Caravanserai. Kafejka mi nie dopł acił a, ale mieli po prostu pyszne manti, ceny bardzo tanie (sał atki 50-100, manti 120 rubli za 3 szt). Ogó lnie, peł ni i zadowoleni, udaliś my się do Evpatorii.

Teraz, kiedy szczegó ł owo opisał em naszą ś cież kę , widzę sens w udzielaniu kró tkich, zwię zł ych informacji na temat odwiedzanych miast i miejsc, a takż e mojej oceny.


Evpatoria… Mieszkaliś my tam przez 5 dni. Baaardzo wiele osó b odpoczywał o, niezwykle trudno był o znaleź ć wolne miejsca. W rezultacie, po 2 godzinach nieudanych wę dró wek po zapeł nionych hotelach w sektorze prywatnym, moja ż ona wspię ł a się na Avito i za poś rednictwem poś rednikó w znalazł a niezbę dną „kawał ek kopiejki” w prywatnym domu przy ulicy Demysheva 5. Chcę od razu dać czytelnicy waż na informacja: w tym domu napotkaliś my unikalny system obliczania kosztó w utrzymania: gospodyni liczy dni, natomiast dzień przyjazdu i wyjazdu to ró ż ne dni. Aby to zrozumieć , opowiem Ci, jak to dla nas wyszł o. Przyjechaliś my 1 ulicy o 23:00. Patrzą c na mieszkanie, wszystko nam odpowiadał o. Uś cisk dł oni w cenie 1800 rubli, ustaliliś my na 5 dni. Jakież był o nasze zdumienie, gdy wieczorem 5go gospodyni zaż ą dał a jeszcze 1800 rubli. Dzię ki dyplomacji udał o mi się wybł agać ją , ż eby zrzucił a do 1000 rubli na noc przed 10 rano. Moż na był o wtedy zgł osić się do policji i agencji, ale postanowiliś my nie wdawać się w konflikt. Po wyjś ciu zadzwonił em do agencji i jak mę ż czyzna ś miał o „doszukuję ” co ten wł aś ciciel robi. Okazał o się , ż e oszukał a też agencję , wskazują c, ż e dał a nam pokoje na 4 dni zamiast na 5. Generalnie gospodyni, jak są dzę , straci znacznie wię cej niż my stracimy tysią c…

Osobiś cie polubił em Evpatorię . Czuje się , ż e miasto jest staroż ytne, znajduje się tam wiele historycznych pomnikó w i tablic, architektura w centrum i na wale wykonana jest w stylu greckim i Katarzyny. Na nabrzeż u jest duż o zielonych terenó w dla pieszych, ogromne tereny do spaceró w. Mojej ż onie naprawdę nie podobał o się to, ż e był o tyle chorych dzieci. Wiedzieliś my, ż e to znane uzdrowisko, ale muszę przyznać , ż e zobaczyć inwalidó w przypominają cych roś linę jest niezwykle trudno. Moja ż ona miał a wraż enie, ż e przyjechał y tam wszystkie chore dzieci Rosji. Uwielbiał em tramwaje. Jedzenie jest raczej kiepskie, jest stosunkowo mał o kawiarni i nie jest tanie. Znaleź liś my kilka miejsc, w któ rych moż na niedrogo zjeś ć , ale stoł ó wki to w wię kszoś ci restauracje. Powiem, ż e poś wię ciliś my czas na przejaż dż kę po starym mieś cie, w szczegó lnoś ci na ulicy Karaimskiej udał o nam się znaleź ć sł ynną kawiarnię Karaman, baaardzo pyszną orientalną kuchnię w rozsą dnych cenach. Radzę ich kwas chlebowy na pszenicę i paszteciki, a palce oblizujesz wszystko inne!

Evpatoria to duż e miasto wedł ug standardó w krymskich, liczą ce nieco ponad 10.000 mieszkań có w, nie liczą c wczasowiczó w. Bardzo podobał mi się park wodny Banana Republic, jest to najlepszy, jaki wypró bował em na Krymie z parkó w wodnych. Dobrze, moja teś ciowa miał a urodziny, jej wejś cie był o bezpł atne. Niby drobiazg, ale jest fajny! )))

Odwiedziliś my delfinarium, dobry wystę p przez okoł o 60 minut. Plaż e są piaszczyste, są mał e kamyki. Zachody sł oń ca są ł agodne, chociaż był y bardziej strome plaż e niż zachó d sł oń ca. Na mierzei tuż przed Evpatorią karmili kaczki i dzikie ł abę dzie. Ogó lnie miasto, któ re niedawno skoń czył o 2500 lat, zrobił o na mnie niespodziewanie przyjemne wraż enie.


Nastę pnie przenieś liś my się do Sewastopola. Muszę od razu powiedzieć : Sewastopol praktycznie nie jest kurortem. 40.000 mieszkań có w, banki, poż yczki pienię ż ne są aktywnie rozwijane, miasto ż yje nie tylko z turystyki. Krą ż ą c w poszukiwaniu mieszkania, na jednej stacji benzynowej mił a kobieta dał a wizytó wkę wynajmu mieszkania nad morzem. W rezultacie zakrę t losu skierował nas do pó ł nocnej czę ś ci Sewastopola - obszaru wzgó rza radiowego. Moż na się tam dostać promem (samochodem - 200 rubli lub statkiem - 15 rubli za osobę ) lub omijają c przemysł ową dzielnicę miasta - Inkerman. Nie zdą ż yliś my wejś ć na prom, ostatni wypł yną ł o godzinie 19, wię c zrobiliś my objazd. Jazda zajmuje 40-50 minut, pó ł nocna czę ś ć przypomina kurewsko… przepraszam, spokojna okolica sektora prywatnego z okazjonalnymi sklepami i rzadkimi latarniami. Cisza, ogrodzenia, 2-3 pię trowe prywatne hotele. Okazał o się jednak, ż e jest tanio, czysto i wielkie patio otoczone zielenią . W rezultacie wynaję liś my 2 oddzielne pokoje za 900 rubli. każ dy.

Sewastopol to specyficzne miasto. Tutaj ktoś zobaczy pię kne centrum miasta z trzypię trowymi „stalinowskimi” budynkami i nasypem w stylu petersburskim, a ktoś zobaczy odrapane fasady starych domó w. Istnieje wiele pustych przestrzeni i sektora prywatnego, a takż e wiele nowych wielopię trowych budynkó w. W 4 dni udał o nam się pojechać na najwspanialsze pię kno przylą dka Fiolent, na Balaklava, piaszczystą plaż ę w Uchkuevce i zwiedzić samo miasto. Droga do Fiolent nie był a zbyt dobra, pod koniec droga był a generalnie nieutwardzona. Ale wyjechaliś my na szczycie. To jest niezapomniane: wspaniał e widoki z klifu o wysokoś ci 200-250 metró w! Pod morzem, wokó ł skał , teś ciowa, czepiają c się zagł ó wka kierowcy))) Zdję cia w zał ą czeniu! Znaleź liś my sił ę , by zejś ć po 850 stopniach schodó w na plaż ę po skał ach. Powiem, ż e jest 190 krokó w, osobiś cie to rozważ ał em. Pł ywanie… niewygodne, moja księ ż niczka Zlata nie bardzo lubił a wchodzić do wody po duż ych kamieniach, z jakiegoś powodu czuł a, ż e ​ ​ tata ledwo ł apie ró wnowagę mię dzy falami na ś liskich kamieniach. Leż enie na kamieniach i skał ach to przyjemnoś ć dla wyją tkowych koneseró w. Ogó lnie rzecz biorą c, Fiolent to najpię kniejsze miejsce, w któ rym chcesz zostać i ż yć na zawsze!

Pojechaliś my do Bał akł awy. Wedł ug jego ż ony Balaklava jest krymską kopią Wenecji. Powiem ci teraz, nie są dzę . Odrapany port z zardzewiał ymi ł ó dkami, otoczony dwiema gó rami. . . Wraż enie jest dwojakie, niejednoznaczne. Teś ciowa i jego ż ona zareagowali optymistycznie, znalazł em to miejsce. . . pouczają ce! Ogó lnie rzecz biorą c, nie obraż ę Krymu, musisz odwiedzić to miejsce przynajmniej raz.

Plaż a w Uchkuevce, wraz z są siednią Lyubimovką , jest jedyną piaszczystą plaż ą w Sewastopolu. Tak mó wili miejscowi. Nie wiem, czy moż emy im uwierzyć , ale był piasek))) Plaż a w Uchkuevce nie jest zł a, są markizy, leż aki (100 rubli / sztuka), pobliskie stoł ó wki i kawiarnie są cał kiem przystę pne.


Ogó lny wniosek: Sewastopol to nie do koń ca kurort, moż na tu też pł ywać , ale przede wszystkim architektura, pię kne miejsca, ś wią tynie i zabytki architektury. Szkoda, ż e ​ ​ nie udał o nam się dotrzeć do Chersonesos, to też pię kne miejsce, jak mó wią .

Dalsza nasza ś cież ka wiodł a w Jał cie. Autostrada poł udniowego wybrzeż a biegł a w mojej ulubionej czę ś ci Krymu: malowniczą przyrodę zatoki Laspi uważ am za najpię kniejsze miejsce na pó ł wyspie. Nieco dalej pojechaliś my sł ynną ś wią tynią na skale, nie wiadomo, jak został a zbudowana.

Jał ta… W zeszł ym roku byliś my zafascynowani tym miastem. W tym roku jesteś my rozczarowani. Nad morzem oferowano mieszkania za 2000 rubli. Pokoje i apartamenty 1-pokojowe, za „kawał ek kopiejki” poprosili o 3-4.5 tys. dziennie. Co najgorsze, wszystko był o zaję te, a to, co nam zaoferowano na zasadzie szczą tkowej, był o przeraż ają ce nie tylko ceną , ale takż e warunkami. W rezultacie znaleź li „kawał ek kopiejki” 1.2 km od nasypu za 2200 dziennie, na gł ó wnej ulicy obok rynku centralnego. 5 dni, 11000 rub. Pogoda nie zachę cał a. Pierwszy dzień był jeszcze sł oneczny, ale nie upalny, morze był o z falami, przez resztę dni był o pochmurno i sztormowo. Skorzystaliś my z niego i odwiedziliś my kilka ś wietnych miejsc.


Najlepsze wspomnienia dotyczył y wycieczki na gó rę Ai-Petri. Pojechaliś my samochodem, zostawiają c Jał tę do szosy Bachczysaraj i 37 km pod gó rę . Trudno opisać pię kno tej drogi: ktoś zobaczy tam monotonną serpentynę , a ja jasną roś linnoś ć a la Wł adca Pierś cieni. Droga przypomina zielony tunel z drzew, po drodze malownicze jezioro, widoki na morze. . . Radzę otworzyć okna - zapach moż e wyleczyć każ dą chorobę , wedł ug mojej teś ciowej))) Powietrze pachnie sosnowymi igł ami i morzem. Na Ai-Petri napotkaliś my chmury i zmieniają cą się pogodę co minutę : albo zimno i wietrznie, albo sł onecznie i spokojnie. Jedynie strasznie nachalne zachowanie Tataró w krymskich był o bardziej nieprzyjemne. Faktem jest, ż e ci faceci (nie bierzcie tego za nacjonalizm, nic osobistego) stworzyli tam wł asny monopol i zaję li cał e terytorium gó ry. To prawda, musimy oddać hoł d temu, ż e ceny usł ug nie bolą . Parking (tam, gdzie zaglą dają wł adze) jest pł atny - 100 rubli. od auta, chociaż moż na zostawić auto na poboczu 300 metró w przed nim i bę dę to dalej robił . Dż igici wlatują na parking i zapraszają dzieci do jazdy konnej. Mó j syn boi się koni, ale musiał am pokazać facetowi jego strach, ż eby został w tyle. Unikają odpowiedzi na temat ceny, jak rozumiem, cena waha się od 500 rubli. i wyż ej.

Szalona konkurencja wś ró d kawiarni. Faceci trzymają się tu jak Egipcjanie na pł askowyż u Giza czy Turcy w tanich kurortach na targowiskach. Jedzenie jest bardzo smaczne, mię so gotuje się w prawdziwych kotł ach, pilaw (300 gr) 250 rubli, szaszł yk z karkó wki 100 rubli. za 100 gr (w Jał cie ś rednia cena wynosi 200 rubli/100 gr). W ogó le nie widzieliś my niczego ze szczytu Ai-Petri, ale jedliś my pysznie! ))) Swoją drogą , kogo to obchodzi kolejka. . . Kolejka kosztuje 300 rubli. na osobę w 1 stronę . Nie tanio, ale myś lę , ż e warto! Pię kne i ekscytują ce! Przy dobrej pogodzie widoki są niesamowicie pię kne: strome klify poniż ej i dookoł a oraz morze z Jał tą z boku!

Odwiedziliś my dwa pał ace: Lewadyski i Woroncowski. Oba są dobre, ale Woroncowski bardziej lubił to terytorium. Znajduje się tu wiele roś lin ogrodniczych, gigantyczne kamienie (chaos), malownicze jeziora i wodospady. Levadisky jest bardziej majestatyczny czy coś...Moż esz chodzić godzinami, po prostu prawdziwy las.

Jechaliś my szosą jał tań ską , mogliś my przez chwilę spojrzeć na podmiejskie miasta w pobliż u Jał ty: Ał upka, Koreiz, Gaspra, Lewadyja. Byliś my w Simeiz w zeszł ym roku, kiedy poszliś my do parku wodnego. Bardzo ł adne, spokojne miejsca, popularne wś ró d turystó w. W Gasprze natknę liś my się na bardzo pię kny koś ció ł na skale z widokiem na morze, prawie nigdy nie widział em nigdzie tak pię knego ś piewu. Ale po prostu nie był o wystarczają co duż o czasu na resztę : chciał abym ró wnież odwiedzić Ogró d Botaniczny Nikitinsky, Pał ac Miskhor i wiele wię cej.

Ogó lny wniosek: Jał ta to bardzo ł adne miasto (okoł o 7.000 mieszkań có w) ze ś wietnym nabrzeż em, fajna animacja na tym samym nasypie, pię kne miejsca na przedmieś ciach. Jał tań czycy to ludzie bezczelni, ceny mieszkań i ż ywnoś ci są najdroż sze na Krymie. Cena skł ada się dla jednego lub dwó ch osó b. Nadal opowiadam się za ustaloną ceną .


Przy okazji wstawię swoją uwagę . Pewnego wieczoru szliś my wzdł uż nasypu, sł yszał em przechodzą cych przechodnió w, z któ rych jeden, starszy wujek, narzekał , ż e 4 lata temu wszystko tu jest tak tanio, a teraz, gdy doł ą czył do nas Krym (to znaczy chł opiec z Rosji) , ceny podskoczył y do ​ ​ rosyjskich ś rednich. Lord! Ty decydujesz! Albo niech Krym bę dzie ukraiń ski i tani, albo niech bę dzie rosyjski, ale z rosyjskimi cenami. Krym to perł a naszego kraju, a gł upie i bezsensowne jest oczekiwać od niego cen jak w Afryce Ś rodkowej! Przestań marudzić i po prostu spó jrz, jak ró ż nią się ceny w wiodą cych kurortach na ś wiecie. Dziś Krym jest już niedrogim kurortem, ale pod wzglę dem pię kna i morza prawie KAŻ DY kurort na Terytorium Krasnodarskim zostanie zamknię ty.

Z Jał ty zdecydowaliś my się pojechać do Sudaka. Na szczę ś cie nasi krewni z Moskwy zatrzymali się tam niespodziewanie i dali wysoką rekomendację . W dniu wyjazdu Jał ta obdarzył a nas poż egnalną tropikalną ulewą - postanowiliś my wyruszyć , gdy tylko wstaliś my. Pojechaliś my do Ał uszty, deszcz ustał . Planowaliś my przejechać autostradą poł udniowego wybrzeż a, aby podziwiać morskie pejzaż e na serpentynach. Jednak z powodu deszczu prześ lizną ł się znak i zakrę t i pojechaliś my...Byliś my trochę zaskoczeni, gdy zobaczyliś my znak "Symferopol". Tak, przez pomył kę trafiliś my do stolicy pó ł wyspu. Musiał em jechać przez ró wninę , przez korki na zjazdach, gdzie droga był a remontowana. W efekcie podró ż z Jał ty do Sudaku Poł udniową Autostradą Nadbrzeż ną , któ ra ma okoł o 120 km, zaję ł a nam 170 km i 5 godzin. Odcię li też ś cież kę , skrę cają c z drogi za Bieł ogorskiem, we wsi Grushevka.


Sandacz… Miasto, przez któ re w zeszł ym roku nie widzieliś my, okazał o się gł ó wnym odkryciem cał ej naszej wyprawy. To mał e miasteczko liczą ce 1.000 mieszkań có w zachwyca czystymi, nowoczesnymi domami, mnó stwem kawiarni i wspaniał ą promenadą o dł ugoś ci okoł o 2.5 kilometra, dobrymi piaszczystymi plaż ami i rozsą dnymi cenami. Mieszkanie wynaję te za 700 rubli. za pokó j (znowu zaję li 2 pokoje), bardzo dobre stoł ó wki (nie jak jadł odajnie w Evpatorii i Jał cie) z cenami za sał atki od 40 do 150 rubli, zupy za 30-80 rubli, szaszł yk z karkó wki ś rednio 100 rubli. za 100 gr. (to już jest w kawiarni). Był y też striptiz, moja teś ciowa miał a gdzie pó jś ć ))) i kluby nocne, a krę gle, bilard, bary sportowe, puby rowerowe...Ró ż norodnoś ć lokali jest dobra, nie mę czyli się nad czym jeś ć i jak karmić dzieci. W pobliż u znajduje się park rozrywki. Bardzo pię kny widok na skał ę , na szczycie któ rej znajduje się gł ó wna atrakcja Sudaka – wzniesionej w renesansie wł oskiej twierdzy genueń skiej. Jedź po morzu na bananie morskim, 500 rubli. za osobę , dzieci do lat 6 bezpł atnie. Ż onie udał o się z niej dwukrotnie wypaś ć do morza, ale syn był zadowolony. W tym czasie pojechaliś my do pię knego podmiejskiego miasteczka Novy Svet, ł adnego miasteczka (1500 osó b) w malowniczej zatoce, z dobrym nabrzeż em, dotarliś my do Carskiej Plaż y, gdzie trochę popł ywaliś my. Nasyp w Sudaku ma niewiele zakł adó w i pod tym wzglę dem jest znacznie gorszy od Jał ty. Ale moż na nim spacerować idealnie, a wszystkie gł ó wne rozrywki znajdują się na ulicy prowadzą cej do tego nasypu.

Ogó lnie rzecz biorą c, Sudak wywarł doskonał e wraż enie. W cią gu 4 dni, któ re tu mieszkaliś my, przez resztę wakacji pł ywaliś my i spacerowaliś my, robiliś my najlepsze wraż enia i cieszyliś my się morzem i sł oń cem. Zaskakują ce jest to, jak i czym ż yją tu ludzie poza sezonem, tajemnica...

Ponadto nasze wakacje szybko dobiegał y koń ca. Byliś my w drodze powrotnej. Za dwa dni musieliś my wracać do domu, a pierwszego dnia zadaniem był o dotarcie do Rostowa. Jedź my autostradą poł udniowego wybrzeż a do Teodozji. W przeciwień stwie do opowieś ci o ciekawym Starym Krymie przy autostradzie Symferopol (rodzaj mini-Szwajcarii) naszych bliskich, po drodze obstawiamy miasto Koktebel. Bardzo ł adne miasto, liczą ce 3000 osó b, bardzo ł adna promenada z cywilizowanymi mini-hotelami i kawiarniami, rozsą dne ceny.

Teodozjusz był nastę pny. Podobnie jak w zeszł ym roku, znowu nie podobał o mi się to miasto. Wydaje się , ż e jest doś ć zieleni, a dobry, ż ywy nasyp, duż o „ruchu”… Ale mimo to miasto wydawał o się ł yse, duż o brudu, strefy przemysł owe nie przynosił y radoś ci, w ogó le tylko Kercz jest gorzej dla mnie na Krymie.

Prom powrotny od zameldowania do wymeldowania na czę ś ci kontynentalnej był dł uż szy i wynosił.2 godziny i 15 minut. Zasadniczo też jest dobry. Gorą co i smutno poż egnaliś my nasz ukochany pó ł wysep i morze, któ re moja rodzina tak bardzo kocha. Dzię kuję Krymie, ż e jesteś taka pię kna!


PS Informacje dla ekonomistó w! Odpoczywał od 30 sierpnia do 20 wrześ nia. Przez 21 dni na benzynę wydano okoł o 1.000 rubli. (z czego 2000 tankował em na Krymie, tankował em na stacjach TES, dopł acali mi też , benzyna nie wzbudzał a zaufania na innych stacjach benzynowych, tankował em w Atanie w Sudaku, potem bardzo tego ż ał ował em), 3.750 rubli za czynsz. (ś rednio 1845 rubli dziennie), na jedzenie wydano okoł o 4.000 rubli. (ś rednio 2300 dziennie), osobne wydatki na pieluchy i odż ywkę dla mojej có rki, nieprzewidziane wydatki okoł o 5000 wię cej. Cał kowity odpoczynek przez 21 dni wynió sł okoł o 10.000 rubli. 4 osoby i teś ciowa, 21 dni. Sę dzia dla siebie))) Moim zdaniem to normalne. Tak, czę sto w tym roku czytam ż rą ce rozkosze z Ukrainy, ż e plaż e Krymu są puste. Zał ą czam zdję cie "poza sezonem" z dnia 18 wrześ nia plaż y w Sudaku, wedł ug mieszkań có w nie był o takiego lata w ich pamię ci. A w drodze powrotnej samochody zawiozł y nas w rzę dzie. Ogó lnie rzecz biorą c, nie ma potrzeby, ż yjmy razem i cywilizujmy!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Дикие лебеди в Евпатории (Коса по пути к г. Саки)
Мыс Фиолент, Севастополь
Пляж Фиолента (вроде Золотой, как заявляли отдыхающие)
Левадийский дворец, Левадия, г. Ялта
Воронцовский дворец, г. Алупка, Большая Ялта
Пляж в г. Алупка (возле Воронцовского дворца)
Большой каменный хаос (Воронцовский дворец, г. Алупка)
Живописная церковь в Гаспре, г. Ялта
Набережная г. Судак с видом на Генуэзскую крепость
Пляжи Судака в середине сентября
Пляжи Судака (в другую сторону)
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara