Первый наш отдых в Крыму. Отдыхала с супругом и дочерью подростком. Объехали всё побережье, но в планах было, обязательно посетить Бахчисарай. Выделили для этого 3 дня своего не без того "короткого" отпуска и не капли не пожалели. Знакомых в Крыму нет, нашла мини гостиницу "Диляра -ханум"в интернете, понравились отзывы.
По приезду в город, я созвонилась с Дилярой и нас встретили на центральной улице. Гостиница находится на горе, т. е. улица идет с подъёмом в гору. Конечно сами бы мы долго искали место расположение "Диляра-ханум". Даже не заходя в ворота уже открывается такой обалденный вид на горы и сам город. Заселились мы в номер "полу люкс" уютный и светлый. Из окон были видны местные "СФИНКСЫ" и сам город. Поднимались в горы, на вершине сосновый и можжевеловый лес. Такая красота!! !
Посетили "Ханский дворец", "Парк миниатюр" и всё в шаговой доступности. Посещали кафе "Мусафир", его хозяева дети Диляры. Очень вкусно готовят, приятная домашняя атмосфера. Мы ели если не в отеле (есть общая кухня, можно готовить самим) то только в этом кафе. В общем впечатления у меня и моей семьи от прибывания в Бахчисарае самые незабываемые. Если ещё доведется приехать туда, то только в этот отель.
Nasze pierwsze wakacje na Krymie. Podró ż ował em z mę ż em i nastoletnią có rką . Podró ż owaliś my po cał ym wybrzeż u, ale plany był y, koniecznie odwiedź Bakczysaraj. Przeznaczyliś my na to 3 dni naszego nie bez tego „kró tkiego” urlopu i ani trochę nie ż ał owaliś my. Na Krymie nie ma znajomych, znalazł em w Internecie mini-hotel „Dilyara-Khanum”, podobał y mi się recenzje.
Po przyjeź dzie do miasta zadzwonił em do Dilyary i spotkaliś my się na gł ó wnej ulicy. Hotel poł oż ony jest na gó rze, tj. ulica idzie pod gó rę . Oczywiś cie sami dł ugo szukalibyś my miejsca na lokalizację „Dilara-khanum”. Nawet bez przejś cia przez bramę otwiera się tak niesamowity widok na gó ry i samo miasto. Zamieszkaliś my w pokoju "half suite" przytulnym i jasnym. Z okien widoczne był y lokalne „SFINKSY” i samo miasto. Wspinaliś my się po gó rach, na szczycie był las sosnowy i jał owcowy. Jaka pię knoś ć!! !
Odwiedziliś my „Pał ac Chana”, „Park Miniatur” i wszystko jest w zasię gu spaceru. Odwiedziliś my kawiarnię „Musafir”, jej wł aś cicielami są dzieci Dilyary. Pyszne jedzenie, mił a domowa atmosfera. Jedliś my, jeś li nie w hotelu (jest wspó lna kuchnia, moż na samemu gotować ), to tylko w tej kawiarni. Ogó lnie wraż enia z mojego pobytu w Bakczysaraju są najbardziej niezapomniane. Jeś li przyjedziesz tam ponownie, to tylko w tym hotelu.