Был проездом в отеле "Дикий мёд". Это не отель, а ночлежка! Везде грязь и разруха. Территоя не убрана и заросла бурьяном. Облезлый потолок с дырками вместо лампочек. Встретила беззубая администратор в грязной одежде и после долгих приперательств поселила в "люкс". Номер холодный и сырой, унитаз течёт, телевизор не работал. И за это "добро" взяла 600 гривен!!! Кое как переночивав уехал, а была мысль пожить несколько дней. Места там очень красивые, но этот придорожный "отель" испортил всё настроение...
Przechodził przez hotel „Dziki Mió d”. To nie jest hotel, ale hostel! Wszę dzie brud i ruina. Teren nie został oczyszczony i zaroś nię ty chwastami. Odrapany sufit z otworami zamiast ż aró wek. Spotkał em bezzę bnego administratora w brudnych ubraniach i po wielu szykanach zamieszkał em w "apartamencie". W pokoju był o zimno i wilgotno, toaleta przeciekał a, telewizor nie dział ał . A za to "dobre" zaję ł o 600 hrywien!! ! Jakoś , po nocy spę dzonej, wyjechał , ale był pomysł , ż eby ż yć kilka dni. Miejsca są bardzo pię kne, ale ten przydroż ny "hotel" psuje cał y nastró j.. .