Выбирая жилье для романтической поездки в интернете очень приглянулся мини-пансионат "Уютный", как-то загарелась и другие варианты не приглядывались, перезвонила хозяйке она сказала есть два места. Сразу не решилась забронировать (а вдруг не понравиться, чтоб не создалась пикантная ситуация). Решила что-едиим туда без брони, посмотрим все сами. Решала я т. к. муж много работает и решил положиться в этом вопросе на меня. Так вот, приехав вчера в Алушту, сразу с автовокзала с мужем поехали заселяться. Было очень рано 5 утра, транспорт начинает в Алуште работать с 6 утра, камера хранения с 8 (что нас очень огорчило), мы пошли по городу пешим ходом, итересно ведь, хочет ся побыстрей море увидеть, а не вокзале торчать 2 часа. Пропускаю муки поиска нужного адреса (карта была), поднялись к пансионату с Набержной и офигели, такой крутой подъем, крупные ступени, два пролета подъема (при том, что мы оба любим ходить пешком), муж бубнел всю дорогу, а то сумку он-то нес. Нашли нужный адрес, муж наотрез отказался там жить, да и мест совсем не оказалось.
Посмотреть на пансионат не удалось, т. к. высокие заборы, дом с виду симпатичный, только ворта обшарпаные. Рядом нет магазинов, до рынка и центра на тролейбусе нужно ехать. Ушли ни с чем, но не сильно и хотелось, после часового брожения по Алуште, позвонили риелтелу Мише (визитку он дал на автовокзале) поселились в очровательном номере (как раз для тех у кого медовый месяц) в "пентхаузе" на этой же улице только в самом начале улицы Краснофлотской, возле Набережной. (но это уже отдельный отзыв). Пишу так подробно, т. к. мелочи очень важны в организации отдыха и мне самой не хватало таких деталей.
Wybierają c nocleg na romantyczny wyjazd w internecie bardzo spodobał mi się mini-pensjonat Uyutny, jakoś się opalił em i nie spojrzał em na inne opcje, oddzwonił em do gospodyni, powiedział a, ż e są dwa miejsca. Nie od razu zdecydował em się na rezerwację (i nagle mi się to nie spodobał o, ż eby nie powstał a pikantna sytuacja). Postanowił em, ż e pojedziemy tam bez zastrzeż eń , przekonamy się sami. Zdecydował em, ponieważ mó j mą ż cię ż ko pracuje i postanowił na mnie polegać w tej sprawie. Tak wię c, przybywszy wczoraj do Ał uszty, natychmiast z dworca autobusowego poszł a z mę ż em osiedlić się . Był o bardzo wcześ nie o 5 rano, transport zaczyna dział ać w Ał uszcie od 6 rano, przechowalnia bagaż u od 8 rano (co nas bardzo zdenerwował o), chodziliś my po mieś cie na piechotę , to ciekawe, bo chcemy jak najszybciej zobaczyć morze to moż liwe i nie krę cić się po stacji przez 2 godziny. Omijam udrę kę znalezienia wł aś ciwego adresu (był a mapa), weszliś my do pensjonatu z Nabierż nej i zwariowaliś my, taka stroma wspinaczka, duż e schody, dwie kondygnacje podjazdó w (mimo ż e oboje lubimy chodzić ), mó j mą ż mruczał przez cał ą drogę , inaczej nió sł . Znaleź liś my wł aś ciwy adres, mą ż kategorycznie odmó wił zamieszkania, a miejsc w ogó le nie był o.
Nie moż na był o zajrzeć do pensjonatu, bo. wysokie pł oty, dom wyglą da ł adnie, tylko bramy są odrapane. W pobliż u nie ma sklepó w, na targ i do centrum trzeba dojechać trolejbusem. Wyjechaliś my z niczym, ale niewiele i chcieliś my, po godzinnej wę dró wce po Ał uszcie, zadzwonił do poś rednika Misza (dał wizytó wkę na dworcu autobusowym) zamieszkał w uroczym pokoju (tylko dla tych, któ rzy mają miesią c miodowy) w „penthouse” na tej samej ulicy tylko na samym począ tku ulicy Krasnofł ockiej, w pobliż u Nabrzeż a. (ale to osobny post). Piszę tak szczegó ł owo, bo W organizowaniu wakacji drobiazgi są bardzo waż ne, a takich szczegó ł ó w mi brakował o.