Прийдя в номер сразу вроде все было нормально. Захотелось принять душ послу ужасного поезда с задраянными люками без кондиционера. Захожу в ванную, а на самой ванной гордо расположилась мышиная какулька (выпала из вентилятора который как раз над ванной). Ну я не падаю в обморок, но позвала мужа, дабы меня потом не обвиняли в предвзятости. Попыталась смыть. Канализационый сток забит. Муж пошел, всех позвал, почистили. Но неприятный осадок остался. Пошли знакомиться с территорией. Ладно, вниз спуститься по этой почти Потемкинской лестнице можно, а вверх? ? ? Особенно когда покушаешь... Я не завтракала в отеле. Просто уже не хотелось, особенно после того, как мы побывали в так называемом баре на открытом воздухе... Я заказала себе бокал вина к мясу. Принесли мясо, мы его долго пилили. Оно, мягко говоря, напоминало сиейк только по названию. Вместо 150 вина в бокале мне принесли едва лишь 100, я сделала замечание, на которое мне ответили : А ЧЕГО ВЫ ХОТЕЛИ? ? ? ЭТО ЖЕ КРЫМ, ВЫ ПРИЕХАЛИ ОТДЫХАТЬ! ! ! Но, уважаемые, я действительно приехала ОТДОХНУТЬ, а не напрягать персонал, для того чтобы ТИПА ОТДЫХАТЬ. Бассейн закрывают в 8 вечера. А собственно, почему? ? ? Точно так же, как и пляж.... Посе 8 вечера уже не искупаешься. Море было жутко холодное. И если честно, то уже не очень и хотелось туда ходить, потому как ужасы заключались именно в преодолени этих жутких лестниц. Возле здания Укоопспилки есть одна жутко неудобная: мелкие ступени и я трижды разбивага ногу. Случай на пляже. Красиво, конечно сделали навесы, назвав "солярием". Народ "бронировал" себе места на пляже следующим образом: утром приходили, кидали плотенца на тапчаны с матрасами и уходили. Но все отдыхающие, приходящие поздне - понимали, что места заняты. И всех все устраивало. Мой супруг просыпался примерно в 6 утра, шел плавать (ему холодное море нравится, поскольку профессионально занимался плаванием), бронировал места в солярии и возвращался к завтраку. А для того, чтобы попасть на пляж "в не урочное время" платил деньги. Вот так и однажды он пришел, забронировал, искупался, вернулся и мы уже пошли вместе часов около 9. ПРишли, повалялись, я покорчила моржа, затем мне захотелось выпить зеленого чаю. Мы спокойно оставили свои вещи (ай пад, ай фон, модем) - поскольку из бара на пляже все просматривается. Возвращаемся и не понимаем ЧТО СЛУЧИЛОСЬ. С моим тапчаном все в порядке - полотенце, парео - на месте, а тапчан мужа оказался без матраса. Сосед разъяснил, что приходил охранник и забрал. Супруг меня успокоил и пошел разобраться. Оказывается, охранник рассказал, что кто-то с вечера еще звонил и бронировал места, а так как матрасов на всех не хватает, то........Матрас вернули, и на следующий день мы уже не сами открывали калитку (замок которой, кстати, "заедал"), а охранник вскакивал и даже номер комнаты не спрашивал. Захотела я как-то попасть вечером в сауну. Мне сказали что только с 8 утра и до 16 дня. На мой вопрос "КАКОЙ НОРМАЛЬНЫЙ ЧЕЛОВЕК ПОЙДЕТ В САУНУ УТРОМ ИЛИ ДНЕМ" администратор отеля сообщила, что эти правила расписаны. Ок. Я пошипела и пошла в номер. Простудилась в холодной воде, провалялась с температурой два дня, ничего не ела, а когда немного пришла в себя пошла в ресторан при отеле. Супруг мне показал, рассказал. Зашли, просим меню, а нам отвечают, что в данный момент готовят комплексный обед (в 11 часов) и мы, мякго говоря, не совсем кстати. Нас отослали а бар. Там нас тоже послали...... Мы спустились вниз. Там, в ресторане "Вилла Анна" нас и покормили. Точнее - мы там практически с первого дня и столовались. Заходили после пляжа обедать и ужинали. Персонал приятный, хозяева замечательные, и не заставляют ждать еду. Забыла рассказать про медуз. Они там забивались косяками и практически все мертвые. Так что если кому захочется поплавать - то заходите в море лии по середине пляжи или ближе в правой буне. Мое личное впечатление от Крыма - УЖАС. А об отеле и сервисе то скажу следующее: за 150 баксов в сутки заявленный сервис далеко не соответствует действительному. Им в пору было бы брать всего по 300 гривен за люкс... КРАСНАЯ ЦЕНА. Ни инета - трафик такой, что его практически нет, ни ТВ. Из "заявленных в телевизоре" 12 каналов реально присутствовало всего 5 и те российские, по соседству в соседнем пансионате просто задолбади те записи. которые там включали. Когда дискотека - то было нормально. А вот иногда часов с 6 вечера там включали просто патифонные записи. Старинные концертные варианты чего-то непонятного. Жутко просто. Батарейки для ИТВ и кондиционера - везите с собой. Короче, если хотите экстрима - езжайте в Крым, а если не хотите спустить почти 4 тысячи долларов собаке под хвост - то выбирайте что-то другое, где за эти деньги вас не будут в чем-то ограничивать и вы действительно отдохнете, а не будете ОТВОЕВЫВАТЬ СЕБЕ ХОТЬ КАКОЙ-ТО, МИНИМАЛЬНЫЙ СЕРВИС! ! ! Всем - удачи!
Gdy tylko dotarliś my do naszego pokoju, wszystko wydawał o się być w porzą dku. Chciał em wzią ć prysznic jako ambasador okropnego pocią gu z listwami wł azó w bez klimatyzacji. Wchodzę do ł azienki, a na samej ł azience stoi dumnie kupka myszy (wypadł a z wentylatora, któ ry jest tuż nad ł azienką ). Có ż , nie mdleję , ale zadzwonił am do mę ż a, ż eby pó ź niej nie został a oskarż ona o stronniczoś ć . Pró bował em spł ukać . Odpł yw kanalizacyjny jest zatkany. Mą ż poszedł , wezwał wszystkich, posprzą tał . Ale pozostał nieprzyjemny posmak. Poznajmy okolicę . W porzą dku, moż na zejś ć tymi prawie potiomkinowskimi schodami, ale w gó rę? ? ? Zwł aszcza kiedy jesz. . . Nie jadł em ś niadania w hotelu. Po prostu nie miał em już na to ochoty, zwł aszcza po odwiedzeniu tak zwanego baru na ś wież ym powietrzu. . . Zamó wił em sobie kieliszek wina do mię sa. Przynieś li mię so, dł ugo je pił owaliś my. Delikatnie mó wią c, tylko z nazwy przypominał siejka. Zamiast 150 win w kieliszku przynieś li mi ledwie 100, zrobił em uwagę , na któ rą odpowiedzieli mi: CZEGO CHCESZ ? ? ? TO JEST KRYM, PRZYJECHASZ RELAKS! ! ! Ale kochanie naprawdę przyjechał em na RELAKS, a nie wysilanie personelu, ż eby PISZĄ Ć ODPOCZYNEK. Basen jest zamykany o 20:00. A wł aś ciwie dlaczego? ? ? Tak jak plaż a....Postaw 8 wieczorem, nie moż esz już pł ywać . Morze był o strasznie zimne. I szczerze mó wią c, nie bardzo chciał em już tam jechać , bo okropnoś ci polegał y wł aś nie na pokonaniu tych strasznych schodó w. W pobliż u budynku Ukoopspilka jest jeden strasznie niewygodny: mał e kroki i trzy razy zł amał em nogę . Incydent na plaż y. Pię knie oczywiś cie zrobili zadaszenia, nazywają c to „solarium”. Ludzie „zarezerwowali” swoje miejsca na plaż y w nastę pują cy sposó b: przyszli rano, rzucili rę cznik na ł ó ż ka z materacami i wyszli. Ale wszyscy spó ź nieni wczasowicze zrozumieli, ż e miejsca są zaję te. I wszystko pasował o każ demu. Mą ż obudził się okoł o 6 rano, poszedł popł ywać (lubi zimne morze, bo był zawodowym pł ywakiem), zrobił rezerwacje w solarium i wró cił na ś niadanie. A ż eby dostać się na plaż ę „w zł ym czasie”, zapł acił pienią dze. Wię c pewnego dnia przyjechał , zarezerwował , popł yną ł , wró cił i poszliś my już razem okoł o 9 rano. . Spokojnie zostawiliś my swoje rzeczy (ay pad, ah tł o, modem) - bo wszystko widać z plaż owego baru. Wracamy i nie rozumiemy CO SIĘ STAŁ O. Wszystko jest w porzą dku z moim kozł em - rę cznik, pareo - na miejscu, a kozł y mojego mę ż a okazał y się bez materaca. Są siad wyjaś nił , ż e przyszedł i zabrał straż nika. Mą ż mnie uspokoił i poszedł zbadać . Okazuje się , ż e ochroniarz powiedział , ż e ktoś inny dzwonił wieczorem i robił rezerwacje, a skoro materacó w nie starcza dla wszystkich, to wię c........ Materac został zwró cony, a nastę pnego dnia sami nie otworzyliś my furtki (któ rej zamek notabene się "zacią ł "), ale straż nik podskoczył i nawet nie zapytał o numer pokoju. Chciał em jakoś wieczorem dostać się do sauny. Powiedziano mi, ż e tylko od 8 rano do 16 po poł udniu. Na moje pytanie "Któ ra NORMALNA OSOBA POJDZIE DO SAUNY RANO LUB POPOŁ UDNIE" administrator hotelu odpowiedział , ż e te zasady są spisane. OK. Westchną ł em i poszedł em do swojego pokoju. Przezię bił em się w zimnej wodzie, leż ał em z temperaturą przez dwa dni, nic nie jadł em, a gdy opamię tał em się poszedł em do restauracji w hotelu. Mó j mą ż mi pokazał . Weszliś my, poprosiliś my o menu, a oni odpowiedzieli nam, ż e w tej chwili przygotowują ustalony lunch (o godzinie 11) i delikatnie mó wią c, nie jesteś my na czas. Zostaliś my wysł ani do baru. Tam też nas wysł ano......Zeszliś my na dó ł . Tam w restauracji "Willa Anna" nakarmiono nas. Dokł adniej - byliś my tam praktycznie od pierwszego dnia i jedliś my posił ki. Po plaż y poszliś my na lunch i kolację . Personel jest mił y, gospodarze są wspaniali, a jedzenie nie każ e czekać . Zapomniał em ci powiedzieć o meduzach. Utknę li tam i prawie wszyscy nie ż yli. Jeś li wię c ktoś chce popł ywać , to wybierz się do morza poś rodku plaż lub bliż ej wł aś ciwego Buna. Moje osobiste wraż enie Krymu jest STRASZNE. A o hotelu i usł udze powiem tak: za 150 dolaró w dziennie deklarowana usł uga nie odpowiada rzeczywistej. Powinni we wł aś ciwym czasie zapł acić tylko 300 hrywien za apartament. . . CZERWONA CENA. Ani Ineta - ruch jest taki, ż e praktycznie go nie ma, ani telewizja. Z 12 kanał ó w "zadeklarowanych w telewizji" faktycznie był o tylko 5, a te rosyjskie, obok w są siednim pensjonacie, po prostu zadolbaj te nagrania. któ re został y uwzglę dnione. Kiedy dyskoteka - to był o normalne. Ale czasami od 18:00 po prostu wł ą czali pł yty patifon. Stare koncertowe wersje czegoś niezrozumiał ego. Strasznie proste. Baterie do ITV i klimatyzacji - zabierz ze sobą . Kró tko mó wią c, jeś li chcesz sportó w ekstremalnych, jedź na Krym, a jeś li nie chcesz wyrzucić prawie 4 tysię cy dolaró w w bł oto, wybierz coś innego, gdzie za te pienią dze nie bę dziesz w niczym ograniczony i bę dziesz naprawdę odpocznij, ale NIE WYGRAJ DLA SIEBIE PRZYNAJMNIEJ MINIMALNEJ USŁ UGI! ! ! Powodzenia wszystkim!