16 dni na Krymie (04.08.2016-20.08.016)
W tym roku po raz pierwszy byliś my rodziną na Krymie. Przed wyjazdem staram się dokł adnie przygotować . Studiuję recenzje i subtelnoś ci miejsc, do któ rych jedziemy. Był o też wiele pytań i wą tpliwoś ci dotyczą cych Krymu. Bilety lotnicze kupowano zimą . Pensjonat jest zarezerwowany. Poniż ej proponuję zapoznać się z moimi wraż eniami i spostrzeż eniami z wyjazdu do Ał upki w sierpniu 2016 roku. (04.08. 2016-20.08. 216)
[b]1. O komunikacji i wstę pnym przygotowaniu. [/B]
Pierwszym pytaniem dla mnie był a jakoś ć komunikacji na Krymie i moż liwoś ć porozumiewania się zaró wno mię dzy sobą , jak iz rodzimym regionem. Jak się okazał o, tylko MTS dobrze tam ł apie. Podł ą czamy Smart i korzystamy z komunikacji i Internetu na Krymie, tak jak w domu. Są miejsca, w któ rych poł ą czenie jest niestabilne. Ale to są mał e kawał ki mię dzy miastami. Wię c to nie ma znaczenia. Niemal wszę dzie jest 3G. Na Krymie we wszystkich lokalnych MTS.
Na Krymie był em pierwszy raz. Dlatego wcześ niej zainstalował em kilka map offline (Navitel i Maps. Me). Drugi jest dobry, bo pokazuje nawet schody w parkach i miastach. Nastę pnie zainstalował em kilka aplikacji do atrakcji i wycieczek. Pamię taj, ż e Playmarket nie pozwoli Ci zainstalować ż adnego programu. Google trzymał się sankcji wobec Federacji Rosyjskiej i wprowadził ograniczenia. GPS na Krymie prawie nie dział ał na dwó ch ró ż nych smartfonach. Widział em maksymalnie 1 satelitę . W domu wszystko jest w porzą dku.
"" "" "" "" "» »» »» »» »» »» "S" Z pewnoś cią ; } Na pewno koniecznie zabierzemy ze sobą leki Z nami na pewno zabierzemy ze sobą leki - dolegliwoś ci jelitowe i przezię bienie/bó l gardł a. Co wię cej, nie tylko wę giel, ale takż e enterosgel + chloramfenikol + ecofuril. Niestety, każ dy z nas potrzebował lekó w w pierwszym kierunku. Nie zapomniano o kremie do opalania i parasolu plaż owym. Trochę stresują ce. Ale nie polegaj na bankomacie. I nie musisz pł acić trybutu za wypł aty gotó wki w postaci co najmniej 100 rubli. dla każ dej operacji. Rezerwujemy miejsca w samolocie i wzywamy taksó wkę na lotnisko w Symferopolu.
[b]2. Przyjazd na Krym. [/b]
Do Symferopola dotarliś my pó ź nym wieczorem. Jako transfer z lotniska w Symferopolu na kilka dni przed przyjazdem zamó wił em krymską taksó wkę . Cena emisyjna - 2000 rubli. W przeddzień wyjazdu otrzymał em SMS-a z danymi o kierowcy i samochodzie. Doś ć szybko otrzymaliś my nasz bagaż . Nastę pnie udaliś my się na plac przed dworcem. Był o już ciemno, wię c z drogi do Ał upki i jej okolic nie odniosł am wię kszego wraż enia. Podró ż trwał a okoł o 2 godzin. GPS na Krymie dział ał po raz ostatni podczas tej podró ż y.
[b]3. O korkach, drogach, transporcie i benzynie. Jak wiecie, wybrzeż e Krymu poł ą czone jest dwiema drogami. Są one umownie nazywane gó rnymi i dolnymi.
Dolna droga prowadzi przez osady i przechodzi w pobliż u brzegu morza. Jest wiele pię knych miejsc do robienia zdję ć i nagrywania filmó w. To prawda, ż e jest 1 poważ ny minus - spowolnienie ruchu spowodowane wą skimi uliczkami i duż ym natę ż eniem ruchu. To wł aś nie taksó wkarze i kierowcy przyjezdni wolą dostać się z punktu A do punktu B wzdł uż wybrzeż a Krymu. Gó rna droga ma status autostrady rzą dowej. Dzię ki temu jest utrzymywany w dobrym, a nawet doskonał ym stanie. Oczywiś cie nie zaszkodzi dodać kolejny pasek. Wtedy bę dą.2 pasy w każ dym kierunku. Obecnie ś rodkowy pas jest odwracalny. Priorytet dla tych, któ rzy jeż dż ą pod gó rę . W nocy mię dzy miastami nie ma oś wietlenia. Poważ ne wypadki czę sto zdarzają się z powodu nieprzestrzegania ograniczenia prę dkoś ci. Tu nie ma radaró w, na drogach nie ma kamer. DPS jest niezwykle rzadki. Zawsze stó j w okreś lonych miejscach. W drodze z Ał upki do Symferopola naliczył em tylko 5 aut z policją drogową .
Jeś li zjedziesz z gó rnej czę ś ci drogi, drogi psują się na Twoich oczach. Jak mi się wydaje, kanwę drogową w nadmorskich miejscowoś ciach poł oż ono w czasach ZSRR.
Kilka sł ó w o stacjach benzynowych i benzynowych. Benzyna na Krymie jest droga. 95. kosztuje okoł o 40 rubli. 90 kop. Stacje benzynowe na Krymie mają ró ż ne firmy. Ale nie spotkał em tam takich stacji benzynowych jak Rosnieft, Ł ukoil czy Basznieft'. Jak wyjaś nił mi kierowca, nie ma ich tutaj. Te firmy naftowe obawiają się obję cia zachodnimi sankcjami. Benzyna jest jednak dostarczana okrę ż ną drogą do istnieją cych na Krymie stacji benzynowych. Powtarzam, taką informację przekazał mi kierowca, któ ry podwió zł nas po wycieczce. Gdy tylko Krym został wł ą czony do Rosji, wielu mieszkań có w wyjechał o na teren Krasnodaru lub do Moskwy, aby kupić samochody. Wielu kupował o uż ywane samochody zagraniczne montowane w Rosji. Co wię cej, nie zmienił a się nawet liczba regionó w. Dlatego czę sto w liczbach moż na zobaczyć region 123 (Terytorium Krasnodaru). Kod regionu pokoju lokalnego: 777 lub 82.
Maszyny na Krymie podzielił bym 3 klasy: ledwo jeż dż ą ce sześ ć + siedem + dziewią tki, nowoczesne samochody zagraniczne rosyjskiego montaż u oraz drogie jeepy i minivany.
Wielu kierowcó w kupuje licencja i szofer w okresie wakacyjnym. Niektó rzy kierowcy po prostu bombardują po cichu. Jednocześ nie nie zawsze moż na opuś cić wiele miejsc do zwiedzania. Trudno znaleź ć taksó wkarzy i prywatnych handlarzy. Na przykł ad od dawna szukam bombilli w pobliż u sanatorium Aivazovskoye.
Planują c podró ż , należ y wzią ć pod uwagę korki w rejonie Jał ty i Symferopola. Zwykle zaczynają się po poł udniu i trwają do wieczora. Tak wię c kierowca, któ ry zawió zł nas do sanatorium „Aiwazowskie” o 11 rano, wró cił do Ał upki dopiero o 15:00. Ponieważ ruch w każ dym kierunku odbywa się po jednym pasie, czas na pokonanie tego odcinka znacznie się wydł uż a. Jadą c w korku w dó ł , wielu kierowcó w po prostu wył ą cza samochó d i od czasu do czasu powoli stacza się w dó ł . Lokalni kierowcy czę sto jeż dż ą ulicami, na któ re nie wjeż dż ają goś cie. W ten sposó b moż esz iś ć na skró ty i zaoszczę dzić czas.
[b]4. Plaż a i droga do niej? Drugi jest w pewnej odległ oś ci. Dzika plaż a jest ł atwa do znalezienia, jeś li wyszukasz „Dzika plaż a” Nazwana na cześ ć mnicha Bertholda Schwartza „”. Ś cież ka na któ rą kolwiek z plaż prowadzi przez gó rzysty teren. Czę ś ć drogi musisz wejś ć po schodach. Dla tych, któ rzy podą ż ają za postacią - to wszystko. Ulice są już dawno spó ź nione na remont. Powł oka z czasó w ZSRR. W szczycie sezonu wakacyjnego cał a konstrukcja jest zamroż ona.
Na dzikiej plaż y dostę p do morza prowadzi przez kamienie ró ż nej wielkoś ci. Tu nie ma piasku. Są w tym plusy i minusy. Aby uł atwić wejś cie / wyjś cie nad morze, ludzie kupują specjalne silikonowe kapcie za 390 rubli. Są noszone na nogawce i nie opadają . Bardzo trudno jest wejś ć do morza bez ł upkó w lub kapci, stopy zapadają się w kamyki. Powoduje to pewien dyskomfort. Kamienie są duż e, pokryte mchem. Z tego powodu są bardzo ś liskie.
Woda w morzu jest krystalicznie czysta. Rano zwykle jest cicho i spokojnie. Do poł udnia fala zaczyna powoli wznosić się . Oczywiś cie nie ma tu mowy o ż adnej usł udze. Jeś li przyjedziesz bez parasola plaż owego, weź pod uwagę , ż e natychmiast się poparzysz. W pierwszym tygodniu woda był a cieplejsza. Tak, temperatura był a wyż sza. Co wię cej, zaró wno w dzień , jak iw nocy. Pł yniesz w morze bez napię cia. Jeś li przyniosł eś ze sobą okulary do pł ywania lub maskę , pomyś l, ż e zaoszczę dził eś na nurkowaniu swobodnym. Są tam bardzo pię kne widoki podwodne. Duż e skał y poroś nię te są ró ż norodną roś linnoś cią podwodną . Ryby ró ż nej wielkoś ci, czasem mał e meduzy. Bardzo ł adny. Widoczny pod wodą . Kiedy na powierzchni wody pojawiają się fale, cał a ta roś linnoś ć koł ysze się w rytm fal. Na dzikiej plaż y nie ma rozrywki. Są na miejskiej plaż y. W naszym przypadku optymalny czas spę dzony na plaż y to od 7 rano do 11 rano i od 15 do 16 wieczorem. O 18 sł oń ce zaczę ł o chować się za gó rą i przestał o uderzać w plaż ę . Po lewej stronie plaż y znajdował się rodzaj basenu dla mał ych dzieci. Dlatego rodzice z dzieć mi najczę ś ciej wybierali się w tę czę ś ć plaż y. Musimy oddać hoł d wczasowiczom - nikt nie ś miecił . Plaż a jest zawsze czysta. Bę dą c na plaż y widać gó rę Ai Petri.
Teraz o miejskiej (miejskiej) plaż y. Sami odkryliś my to na kilka dni przed wyjazdem. Bardziej z powodu fal, któ re pojawił y się na dzikiej plaż y. Na miejskiej plaż y znajduje się kilka restauracji. Nie brakuje elementó w rozrywki w postaci jazdy na bananie czy tablecie. Nie ma falochronó w (nie są tam potrzebne), nie ma duż ych kamieni. Są mał e i ś rednie kamyki. Ta plaż a znajduje się w zatoce. Ma to swoje plusy i minusy. Z plusó w wiatr tam nie wchodzi, nie ma tak ostrych i silnych fal. Z minusó w - woda nie jest tak czysta jak na dzikiej plaż y. W pewnej odległ oś ci od brzegu dno staje się piaszczyste. Z tego powodu woda przy brzegu ma nieco mę tny, biał awy odcień . Nastę pnie woda ciemnieje i zmienia kolor na niebieski. Tu jest wię cej osó b.
[b]6. O parkach i wycieczkach. [/b]
Ką piel w morzu był a na pierwszym miejscu. Niemniej jednak ustaliliś my dla siebie pewne minimum atrakcji, któ re trzeba odwiedzić . Oto lista w kolejnoś ci odwiedzin.
1. Pał ac Woroncowa (Ał upka)
2. Park sanatorium „Aiwazowskie” (Partenit) + nabrzeż e Jał ty + rejs statkiem.
3. Pał ac Livadia na Krymie
4. Park Foroski Ponieważ był o blisko naszego miejsca zamieszkania, po prostu przejechaliś my 4 przystanki zwykł ym autobusem do przystanku o nazwie "Dworzec Autobusowy". Zeszliś my na dó ł i znaleź liś my się przy wejś ciu do Pał acu Woroncowa. Oddaliś my plecak do przechowalni bagaż u, kupiliś my bilety na wycieczkę do pał acu. W przeciwnym razie nie idź tam. Niestety nie mogę powiedzieć , ż eby coś mnie na tej wycieczce zafascynował o. Nastę pnie wyszliś my na zewną trz, wzię liś my plecak z magazynu i kupiliś my 30-minutową wycieczkę po parku elektrycznym samochodem za 1100 rubli. dla dwó ch osó b dorosł ych i jednego dziecka. Samochó d elektryczny przejechał przez Park Woroncowski, kierowca komentował podczas podró ż y. Był postó j, ż eby zrobić zdję cia.
Po kró tkim spacerze zeszliś my nad morze i zeszliś my na plaż ę „dziecię cą ”. Na ogó ł w Pał acu Woroncowa z parkiem mieszkaliś my okoł o 4 godzin. Wieczorem wstaliś my na przystanek i pojechaliś my do „Zielonego Przylą dka” zwykł ym autobusem za 13 rubli. z nosa.
[b]Drugą wycieczką [/b] był a wycieczka do sanatorium Aivazovskoye. To wł aś nie tam znajduje się obecnie najbardziej zadbany ogró d botaniczny, zwany Rajem. Za 800 rubli. taksó wka uprzejmie zabrał a nas do tego miejsca. Kupiliś my wycieczkę za 350 rubli. dla osoby dorosł ej i 150 dla dziecka i wszedł do ś rodka. Doł ą cz do wycieczki. Przewodnik od razu powiedział , ż e wycieczka potrwa okoł o godziny. Ten park jest bardzo dobrze utrzymany. Opiekować się . Zabronione jest chodzenie po trawnikach, wspinanie się na rzeź by, dotykanie ich, zbieranie kwiató w. Jak wszystkie parki na Krymie, ten park jest gó rzysty. Wcześ niej sanatorium wraz z przyległ ym parkiem należ ał o do jakiegoś ukraiń skiego oligarchy. Po zakoń czeniu trasy zostaliś my pozostawieni samym sobie. Przez chwilę siedzieliś my na ł awce, odzyskują c zmysł y. Potem poszliś my na spacer, robią c zdję cia, któ rych nie mieliś my czasu zrobić podczas zwiedzania.
Po zakoń czeniu przeglą du udaliś my się na przystanek autobusowy. Interwał ruchu autobusu, któ rego potrzebowaliś my do Jał ty, wynosił.45 minut. Po odczekaniu 20 minut i widzą c, ż e na przystanku jest zauważ alnie wię cej ludzi, postanowiliś my spró bować zł apać taksó wkę . Okazał o się to jednak nieł atwym zadaniem. Nie znajdziesz tam taksó wkarzy w dzień z ogniem. W koń cu zobaczył em jednego czł owieka na szó stce i zapytał em go, czy nas nie dostarczy, czy dojedzie do nabrzeż a w Jał cie. Za 700 rubli. dowió zł nas prawie do poż ą danego punktu. Szybciej był o nam przejś ć czę ś ć drogi, niż wloką c się w korku. Wynikał o to z faktu, ż e w Jał cie są korki. Wylą dowaliś my wię c na nabrzeż u w Jał cie. Policjanci sprawdzają wszystkie wjazdy na teren wał u (oglę dziny ogó lne i sprawdzanie workó w). Uż ywane wykrywacze metali, psy. Natychmiast kupił wycieczkę na statku generał a „Puszkina”. Godzinna wycieczka: 30 minut ż eglugi do Jaskó ł czego Gniazda i tyle samo z powrotem. W jedną stronę pł ynę liś my pustym statkiem. Nasz statek odpł yną ł z Jaskó ł czego Gniazda w peł ni zał adowany. W koń cu był to ostatni lot do Jał ty. Wylą dowaliś my w ciemnoś ci. Od razu umó wiliś my się z taksó wkarzem, ż e odbierze nas koł o kina Spartak. Szliś my alejką , w któ rej artyś ci sprzedają swoje obrazy. Wiele obrazó w jest bardzo dobrze wykonanych. I kosztują od 6 do 3.000 rubli.
[b]Czwarta wycieczka[/b] - park sanatorium Foros w Foros. Tam zostaliś my na jeden dzień . Park pozostawił sł abe wraż enie opuszczonego parku. Myś l o tym, jak moż na w taki sposó b uruchomić niegdyś majestatyczny park, nie opuś cił a mnie. Wiele ś cież ek już dawno stracił o ś lady betonu, zamiast niego był okruch. Wiele stopni został o pomalowanych i zniszczonych dawno temu. W Foros uporzą dkowano jedynie nasyp. Jest tam wiele kawiarni. W razie potrzeby moż esz wzią ć plastikowy leż ak za 200 rubli. Za jakiś czas dowiesz się o tym pó ź niej. Nie pozostawiają c Ci moż liwoś ci odmowy zapł aty. Nie znalazł em ż adnych ogł oszeń o pł atnych leż akach. Plaż a jest mniej wię cej ró wna, stosunkowo mał e kamyki. Woda jest czysta i przejrzysta. W samym parku Foros znajdują się zbiorniki wielopoziomowe. Są porzuceni. Poroś nię ta liliami wodnymi. Resztki dawnego luksusu przypominają pł ywają ce zł ote rybki i ż ó ł wie. Porę cze przy oczkach wodnych moż na pomalować .
Ze wszystkich parkó w, któ re odwiedziliś my, zwró cił bym uwagę na park FGBU „Sanatorium” Aivazovskoye ”(Partenit). Nazywa się Raj. Ciekawy jest ró wnież Park Woroncowski.
[b]7. Ż ywnoś ć i sklepy. Ceny[/b]
Zwykle jedliś my ś niadanie na plaż y, obiad w domu, kolację w kawiarni lub stoł ó wce. Obok nas, 10 minut spacerem, znajdował a się stoł ó wka pod dachem, ale bez ś cian, kawiarnia, apteka, kilka sklepó w spoż ywczych, sklep niespoż ywczy. Kawiarnia miał a duż y wybó r w menu, dobrze ugotowana. Jadalnia ró wnież był a dobra, wybó r dań był obecny. I tań sze niż kawiarnie. Bardzo ł adna i uważ na Sveta prowadzi jadalnię .
Wokó ł nas był o kilka sklepó w. Poszliś my do sklepu o nazwie Marina. Dział a 24 godziny na dobę . Jest duż y wybó r jedzenia i napojó w. Niestety, został em tam dwukrotnie dź gnię ty noż em. Moż e mam szczę ś cie. Fakt jest zł y. Apteka ma wszystko, czego potrzebujesz. Zwykle kupują albo z powodu zaburzeń jelitowych, albo z gorą czki lub bó lu gardł a. To jest problem wszystkich miejscowoś ci wypoczynkowych. Tak wielka jest pokusa wzbogacenia się na urlopowiczach. Miejscowi udają się do hurtowni i kupują z miesię cznym wyprzedzeniem. Spodziewał em się jeś ć lokalne warzywa i owoce. Niestety.
[[b]8. Wyjazd z Krymu [/ B]
o 2 dni przed lotem zadzwonił em do biurka Aeroflot Help, aby wyjaś nić czas wyjazdu z lotu i zarezerwować miejsce w kabinie. Nastę pnie zamó wił em taksó wkę na 2.5 godziny przed rozpoczę ciem odprawy lotniczej. Biegną c do przodu powiemy, ż e droga zaję ł a dokł adnie 2 godziny.
W drodze powrotnej był samochó d CHEVROLET CRUZE. Wygodne, z klimatyzacją . Kierowca nie był rozmowny. Jechaliś my bez poś piechu. Wszystkie przejazdy zwią zane z wyjazdem z Ał upki kierowcy ukł adają gó rną drogą . Pokaz na lotnisku też nie był drakoń ski. Od razu zwró cił em uwagę , ż e w poczekalni jest bardzo mał o miejsc. Lot i lą dowanie w Ufie był y bardzo profesjonalne.
[b]9. Podsumowują c wyniki wycieczki…[/b]
Nie odniosł em wyraź nego wraż enia. Niestety, nie stał em się fanem Krymu. Inni czł onkowie rodziny mają bardziej pozytywną opinię na temat wyjazdu. Znacznie wię cej trzeba zainwestować w rozwó j Krymu. Poprzednie wł adze nie zrobił y praktycznie nic od rozpadu ZSRR. Widział em tylko, ż e gł ó wny tor był zawsze dobrze utrzymany. Jednocześ nie wiele hoteli nad morzem w cią gu ostatnich 5 lat został o wzniesionych na prywatnym kapitale w cią gu ostatnich 5 lat.
Jeś li chodzi o prywatne. . . Pozytywne wraż enia pozostawił y przeloty, transfery, morze , hotele, 2 parki (patrz wyż ej), Nabrzeż e Jał ty (w tym wystawa artystó w) oraz rejs statkiem. Nie podobał y mi się ceny za wszystko, sł aba infrastruktura, plaż e i zejś cie do morza, porzucenie niegdyś kwitną cych parkó w, poł amane chodniki i drogi w miastach, któ re od dawna nie był y remontowane. Duż a liczba budynkó w i budowli, któ re wymagają , jeś li nie rozbió rki, to przynajmniej naprawy. Czasami nie opuszczał a mnie myś l, ż e wró cił em do lat 70-tych.