Жили с мужем в новом корпусе на 3-м этаже. Что понравилось: 1. Территория - маленькая, но ухоженная и красивая 2. Расположение (очень удобно, что рядом автобусная остановка и магазинчик, в котором было все необходимое для небольших перекусов) 3. Завтраки (удивила, как бы это сказать, неравномерная степень сытости завтраков: ) то кусочек яичницы + два ломтика сыра и два ветчины, то каша + 3 сытных оладушки! ) Но даже самого скудного завтрака хватало. О ближайшем пляже "Черный бугор". Находится он по крымским меркам действительно близко - 7-8 минут пешком по вполне обустроенным деревянным мосткам, до которых еще чуть-чуть по тропинке надо дойти! Уклон никакой не сильный, вот если б там ступеньки было - это было бы круто, а так - постепенный спуск, очень культурно. Да, внизу есть бетонные ступеньки мимо...гадкого (но кажется закрытого) туалета. Ну...видимо, в Крыму без этого никуда. Пишут, что они без перил, но их там от силы 20, ничего страшного в отсутствии перил нет, ну только если вы не очень пьяны... Первое что мы поняли, утром и днем на этом пляже делать нечего, если хочется хоть сколько-нибудь спокойного и уютного отдыха. Да, народ у нас неприхотливый, лежат впритык, пищевые остатки в камушки прячут... Зонтиков нет, т. е. либо свой, либо под солнцем. Окунуться же там вечером (после 18) - одно удовольствие, народу мало, камушки мелкие, почти сразу глубоко, вода чистая! Ну разве что солнышка уже нет. А так для вечернего заплыва - самое то! А потом 8 минут - и ты в отеле! 4. Два раза прямо по деревьям перед балкончиком шныряли белки : ) Что не понравилось: 1. уборка была, полотенца, бумага менялись, но пыль с пола никуда не девалась, постельное белье за 2 недели не поменяли ни разу! В туалете не было тряпки, после душа вода естественным образом попадает на пол, но не ножным же полотенцем ее вытирать, надо бы тряпочку предусмотреть. 2. еда в ресторане хоть и вкусная, но ждать очень долго. Два раза ждали минут по 40-50, честное слово! Сначала принесут напитки и хлеб, от голода все это съедаешь, потом еще минут 20 посидишь, что-нибудь еще принесут. "Своих" (тех, кто имеет отношение к отелю) обслуживают не в пример быстрее. Цены выше среднего, но в целом приемлемые. Дети предоставлены сами себе, сидящие и расслабляющиеся неподалеку родители уже привыкли к постоянному ору, а до других им естественно нет дела, так что милые создания носятся вокруг, кричат и громыхают всевозможными игрушками. Периодически подбешивало. 3. Шумно, шумно, шумно! ! Уж если в новом корпусе ночью было так шумно, что же происходит в номерах с видом на дорогу/море? С кондиционером спать не будешь, в нашем номере он был простенький, не регулировалась ни температура, ни режим, открываешь окно - рев моторов, под боком школа, в которой то ли был летний детский лагерь, то ли просто тусовочное место местной молодежи. Пару раз учуяли, что кто-то курил траву! ! Пару раз были ночные разборки - крики с матом и выяснением отношений. Т. е. хоть и не на территории отеля, но прям около его ограды, ощущение, что все происходит чуть ли не под окнами. Думаю, что этот минус перевешивает плюс от удобства и близости остановки. В прошлом году были в Форесте - вот там действительно тихо и спокойно! 4. Заранее знали по фото, что будет всего один стул, взяли с собой раскладную табуретку. Могли бы в двухместном номере два стула поставить... 5. Ну и наконец самое главное! ВОДА! ! 6 дней нам вешали лапшу на уши про отключение воды в Алупке и включение доп. насоса... Не буду подробно описывать. Вывод таков: они экономят электроэнергию и НЕ включают насос тогда, когда должны, надеясь на то, что вода никому не потребуется. Но если бы не было только горячей! Бойлеру просто нечего нагревать, т. к. вода до него при выключенном насосе не доходит. А после его включения требуется еще около часа, чтобы она сюда дошла. Администратор уходит наверное в 18, вечером остаются не всегда адекватные охранники, которые ничего не решают. На 6-й день после "промывания мозгов", а по сути всего лишь отстаивания того, что нам и так полагается, нам сказали, что поставили какую-то заглушку, не позволяющую выключать насос. После этого все было ок. Но вообще все впечатление об отеле это испортило. Думаю, что для нас это был самый негативный момент. 6. Немного о безопасности. Уж не знаю, как такое количество персонала отеля отличает проживающих от "случайных" и что мешает случайному человеку зайти днем и попросить ключик от моего номера, закрывающегося, кстати сказать, всего на один оборот. Наверное, у них свое ноу-хау, хотя по-моему, это все до первого раза, так сказать... В общем, мы вовсе неизбалованные и готовы смириться с какими-то незначительными огрехами, но пожалуй в следующий раз я выберу другой отель.
Mó j mą ż i ja mieszkaliś my w nowym budynku na 3 pię trze. Co nam się podobał o: 1. Teren jest mał y, ale zadbany i pię kny 2. Lokalizacja (bardzo dogodna, ż e w pobliż u jest przystanek autobusowy i sklep, któ ry miał wszystko, czego potrzebujesz na mał e przeką ski) 3. Ś niadania (zdziwione, jak ś niadanie nieró wne sytoś ci : ) potem plasterek jajecznicy + dwa plasterki sera i dwa szynki, potem owsianka + 3 obfite naleś niki! ) Ale nawet najbardziej ską pe ś niadanie wystarczył o. O najbliż szej plaż y „Black Hill”. Znajduje się naprawdę blisko krymskich standardó w - 7-8 minut pieszo po dobrze wyposaż onych drewnianych kł adkach, do któ rych trzeba jeszcze trochę dojś ć ś cież ką ! Nachylenie wcale nie jest mocne, gdyby był y tam schody, był oby fajnie, w przeciwnym razie zejś cie stopniowe, bardzo kulturalne. Tak, na dole są już konkretne kroki. . . paskudna (ale wydaje się zamknię ta) toaleta. Dobrze. . . podobno na Krymie, bez tego, nigdzie. Piszą , ż e są bez barierek, ale jest ich najwyż ej 20, nie ma nic zł ego w braku barierek, no tylko jeś li nie jesteś bardzo pijany. . . Pierwszą rzeczą , z któ rej zdaliś my sobie sprawę , był o to, ż e rano i po poł udniu na tej plaż y nie ma nic do roboty, jeś li chcesz choć trochę spokojnego i przytulnego odpoczynku. Tak, nasi ludzie są bezpretensjonalni, leż ą plecami do siebie, chowają resztki jedzenia w kamyki. . . Nie ma parasoli, czyli wł asnych lub pod sł oń cem. Zanurzyć się tam wieczorem (po 18) to przyjemnoś ć , jest mał o ludzi, kamyczki są mał e, prawie od razu gł ę bokie, woda czysta! No chyba, ż e sł oń ce zaszł o. I tak na wieczorną ką piel – to tyle! A potem 8 minut - i jesteś w hotelu! 4. Dwa razy wiewió rki przemknę ł y przez drzewa przed balkonem : ) Co mi się nie podobał o: 1. był o sprzą tanie, rę czniki, papier był y wymieniane, ale kurz z podł ogi nie znikał , poś ciel nie był a zmieniana nawet raz na 2 tygodnie! W toalecie nie był o szmat, po prysznicu woda naturalnie opada na podł ogę , ale nie należ y jej wycierać rę cznikiem do stó p, należ y zaopatrzyć się w szmatkę . 2. jedzenie w restauracji, choć smaczne, ale trzeba czekać bardzo dł ugo. Szczerze, dwa razy czekaliś my 40-50 minut! Najpierw przynoszą napoje i chleb, jesz wszystko z gł odu, potem siedzisz jeszcze 20 minut, przynoszą coś innego. „Ich” (ci, któ rzy są spokrewnieni z hotelem) są obsł ugiwani znacznie szybciej. Ceny są powyż ej ś redniej, ale ogó lnie do przyję cia. Dzieci są pozostawione samym sobie, rodzice siedzą cy i odpoczywają cy w pobliż u są już przyzwyczajeni do cią gł ego krzyczenia i naturalnie nie dbają o innych, wię c urocze stworzenia pę dzą wokó ł , krzyczą i dudnią z wszelkiego rodzaju zabawkami. Od czasu do czasu to bzdury. 3. Gł oś no, gł oś no, gł oś no! ! Jeś li w nowym budynku był o tak gł oś no w nocy, co dzieje się w pokojach z widokiem na ulicę /morze? Nie bę dziesz spał z klimatyzacją , u nas był o prosto, ani temperatura, ani tryb nie był y regulowane, otwierasz okno - warkot silnikó w, obok jest szkoł a, któ ra albo miał a letni obó z dla dzieci, albo po prostu miejsce spotkań dla lokalnej mł odzież y. Kilka razy wyczuli, ż e ktoś pali trawkę ! Kilka razy dochodził o do nocnych kł ó tni - krzykó w z wulgaryzmami i starcia. To znaczy, choć nie na terenie hotelu, ale tuż obok jego ogrodzenia, poczucie, ż e wszystko dzieje się prawie pod oknami. Myś lę , ż e ten minus przeważ a nad plusem z wygody i bliskoś ci przystanku. W zeszł ym roku byliś my w Puszczy - jest tam naprawdę cicho i spokojnie! 4. Z gó ry wiedzieliś my ze zdję cia, ż e bę dzie tylko jedno krzesł o, zabraliś my ze sobą skł adany stoł ek. W pokoju dwuosobowym moż na umieś cić dwa krzesł a. . . 5. I na koniec najważ niejsza rzecz! WODA! ! Przez 6 dni wieszali nam na uszach kluski o zakrę ceniu wody w Ał upce i wł ą czeniu dodatku. pompa. . . Nie bę dę opisywał szczegó ł owo. Wniosek jest taki, ż e oszczę dzają energię i NIE wł ą czają pompy kiedy trzeba, mają c nadzieję , ż e nikt nie potrzebuje wody. Ale gdyby nie tylko gorą co! Kocioł po prostu nie ma co grzać , bo woda nie dociera do niego przy wył ą czonej pompie. A po wł ą czeniu, dotarcie tutaj zajmuje jej okoł o godziny. Administrator wyjeż dż a chyba o 18, wieczorem nie zawsze są odpowiedni ochroniarze, któ rzy niczego nie rozwią zują . Szó stego dnia po praniu mó zgu, a wł aś ciwie tylko podtrzymaniu tego, co mamy robić , powiedziano nam, ż e wł oż yli jaką ś wtyczkę , któ ra nie pozwolił a nam wył ą czyć pompy. Potem wszystko był o w porzą dku. Ale ogó lnie zepsuł o to cał e wraż enie hotelu. Myś lę , ż e dla nas był to najbardziej negatywny moment. 6. Trochę o bezpieczeń stwie. Nie wiem, jak taka liczba pracownikó w hotelu odró ż nia mieszkań có w od „przypadkowych” i co powstrzymuje przypadkową osobę przed wejś ciem w cią gu dnia i poproszeniem o klucz do mojego pokoju, któ ry notabene zamyka tylko jeden obró t . Pewnie mają wł asne know-how, choć moim zdaniem to wszystko za pierwszym razem, ż e tak powiem. . . W ogó le nie jesteś my rozpieszczeni i jesteś my gotowi pogodzić się z drobnymi niedocią gnię ciami, ale być moż e nastę pnym razem wybiorę inny hotel.