Мы с мужем, как это принято говорить, уже «немолодая пара». За свою жизнь где только не бывали. В советские времена, еще молодыми, ездили в Болгарию, дальше было нельзя. Я уже не говорю за Сахалин и Молдавию и Абхазию. Потом пару раз дети покупали путевки в Египет и Турцию. В общем, пока были силы – путешествовали. Теперь все больше нас хватает только на Крым. Правда в прошлом году ездили в Геленджик – все безумно дорого и грязное море – не понравилось. До сих пор в Крым ездили только в Евпаторию. Не знаю почему, на самом деле ужасные пляжи, духота, толпы людей и скучные пейзажи вокруг. Но зато было пару адресов квартир недалеко от пляжа и мы боялись что либо менять.
В этом году решились рискнуть и поехать на ЮБК. Так сказать что-то изменить. Сын перерыл весь интернет и нашел с десяток вариантов подходящих нам на его взгляд. Начали выбирать… Читаешь, все красиво, начинаешь выяснять все не так или не то. Мы ведь хотели жить среди природы а не среди бетона с балконом на море. Тут муж случайно нашел Частную базу отдыха «НАТАН». Позвонили. Нам очень подробно объяснили – если для вас важнее максимум природы и моря с достаточным комфортом то милости просим, если важнее максимум комфорта, а остальное как получится – то это не к нам. Решили рискнуть. Правда перед этим три раза перезванивали все расспрашивали, что бы не вляпаться в историю. В интернете столько красивого вранья, что уже не знаешь чему верить. Переживали очень, пока не приехали.
После того как нас радушно встретили сами хозяева Андрей и Елена и когда мы действительно увидели, что все соответствует в действительности тому, что было написано. Сразу как то стало спокойно на душе. А уже потом, когда мы ездили в центр Алупки, в Ялту и в этот ужасный Симеиз – мы поняли как нам повезло. За время проживания, общаясь с другими людьми на пляже, мы поняли почему многие недовольны Алупкой и возмущаются тем, что далеко ходить к морю. Просто люди изначально поверили, что можно жить комфортно, недорого и к тому же рядом с морем – чудес не бывает и их конечно же обманули.
Лично нам безумно понравилась тишина и спокойствие на базе НАТАН. По вечерам слушаешь море, просыпаешься – вокруг кипарисы и горы радуют глаз. Главное есть куда поехать и на что посмотреть. Радушные хозяева всегда подскажут и расскажут любую мелочь. Масса положительных впечатлений. Даже пожалели, что до сих пор ездили в Евпаторию. Теперь мы точно знаем куда нужно ехать в Алупку и за чем!
А тем, кто ругает отдых в Алупке скажу одно – откройте сайт Базы отдыха НАТАН и вы поймете, что и в Алупке есть хорошие места.
Mó j mą ż i ja, jak mó wią , jesteś my już „parą w ś rednim wieku”. W ż yciu nigdzie nie był em. W czasach sowieckich, gdy byli jeszcze mł odzi, wyjechali do Buł garii, dalej nie moż na był o jechać . Nie mó wię już w imieniu Sachalinu, Moł dawii i Abchazji. Potem kilka razy dzieci kupił y bilety do Egiptu i Turcji. Ogó lnie rzecz biorą c, pó ki był y sił y, podró ż owali. Teraz coraz wię cej z nas wystarcza tylko na Krym. To prawda, ż e w zeszł ym roku pojechaliś my do Gelendzhik - wszystko jest szalenie drogie i brudne morze - nam się to nie podobał o. Do tej pory na Krymie odwiedzano tylko Evpatorię . Nie wiem dlaczego, naprawdę okropne plaż e, dusznoś ć , tł umy ludzi i nudne krajobrazy dookoł a. Ale przy plaż y był o kilka adresó w apartamentó w i baliś my się cokolwiek zmienić .
W tym roku postanowiliś my zaryzykować i pojechać na poł udniowe wybrzeż e. Wię c powiedz coś , aby zmienić . Syn przetrzą sną ł cał y Internet i znalazł w jego opinii kilkanaś cie opcji odpowiednich dla nas. Zaczę liś my wybierać...Czytasz, wszystko jest pię kne, zaczynasz się dowiadywać , ż e wszystko jest nie tak lub nie tak. W koń cu chcieliś my ż yć wś ró d natury, a nie wś ró d betonu z balkonem z widokiem na morze. Tutaj mą ż przypadkowo znalazł Prywatne Centrum Rekreacji „NATAN”. Oni dzwonili. Wyjaś nili nam bardzo szczegó ł owo - jeś li waż niejszy jest dla Ciebie maksimum natury i morza z wystarczają cym komfortem, to zapraszamy, jeś li waż niejszy jest maksymalny komfort, a reszta, jak się okazuje, to jest nie dla nas. Postanowiliś my zaryzykować . To prawda, ż e wcześ niej oddzwonili trzy razy i poprosili wszystkich, aby nie wpaś ć w kł opoty. W Internecie jest tyle pię knych kł amstw, ż e nie wiesz już , w co wierzyć . Byliś my bardzo zaniepokojeni, dopó ki nie przyjechaliś my.
Po tym, jak zostaliś my ciepł o przywitani przez gospodarzy Andrey i Elenę , a kiedy naprawdę zobaczyliś my, ż e wszystko naprawdę odpowiada temu, co został o napisane. Natychmiast poczuł em spokó j w sercu. I dopiero pó ź niej, kiedy pojechaliś my do centrum Ał upki, do Jał ty i do tego okropnego Simeiz, zdaliś my sobie sprawę , jakie mieliś my szczę ś cie. Podczas naszego pobytu, rozmawiają c z innymi ludź mi na plaż y, zrozumieliś my, dlaczego wielu jest niezadowolonych z Ał upki i oburza się , ż e to dł ugi spacer nad morze. Tyle, ż e ludzie począ tkowo wierzyli, ż e moż na ż yć wygodnie, niedrogo, a ponadto nad morzem – cuda się nie zdarzają i oczywiś cie zostali oszukani.
Osobiś cie bardzo podobał a nam się cisza i spokó j w bazie Nathan. Wieczorami sł uchasz morza, budzisz się - wokó ł cieszą oko cyprysy i gó ry. Najważ niejsze jest, gdzie iś ć i co zobaczyć . Goś cinni gospodarze zawsze podpowiedzą i powiedzą o drobiazgach. Duż o pozytywnych wraż eń . Ż ał owali nawet, ż e nadal poszli do Evpatorii. Teraz wiemy dokł adnie, gdzie i dlaczego jechać do Ał upki!
A tym, któ rzy besztają resztę w Ał upce, powiem jedno – otwó rzcie stronę Oś rodka Wypoczynkowego NATAN, a zrozumiecie, ż e w Ał upce są dobre miejsca.