Были в ресторане Mare Nero 18 июня 2012 года. Людей было немного. Из десятка столиков занято только три. Заказали как положено: первое-второе-третье. На закуску выбрали в меню грибочки маринованные в скобках написано: опята и лисички. Ждали холодные закуски долго - минут около двадцати. Принесли грибочки - только баночные шампиньоны довольно заветренного вида. Почему, спрашиваем, не лисички. Лисичек, отвечают, нет (хотя за углом магазин - пойди купи банку грибов - дел на полминуты). Мы, естественно, от блюда вежливо отказались. Забегая вперед скажу, что в счет нам эти грибы все равно вписали (сказали, что по ошибке).
Дальше ждем первое. Еще минут, наверное, пятнадцать. И вот несут - одновременно и первое и второе! Конечно же пока ели первое второе совершенно остыло. Хотя, повторюсь, посетителей в ресторане немного. Сказать, что "запарка" на кухне не могу. Просто в заведении бардак и на клиентов наплевать. Администратор в поле наше зрения за все время не появлялся. Если он и был в заведении, то никак себя не обозначил (бейджиком или форменной одеждой).
Мы до этого неоднократно посещали ресторан Mare Nero. Качество обслуживания раньше было весьма неплохое. Теперь, разумеется, туда ни ногой! Если хозяев не интересует их ресторан, то и прибыль, надеюсь, им не нужна.
Byliś my w restauracji Mare Nero 18 czerwca 2012 roku. Był o mał o ludzi. Z kilkunastu stolikó w tylko trzy był y zaję te. Uporzą dkowane zgodnie z oczekiwaniami: pierwszy, drugi, trzeci. Na przeką skę wybraliś my grzyby marynowane w nawiasach w nawiasach: pieczarki i kurki. Na zimne przeką ski czekaliś my dł ugo - okoł o dwudziestu minut. Przynieś li grzyby - tylko pieczarki w puszkach o raczej zwietrzał ym wyglą dzie. Dlaczego, pytamy, nie kurki. Kurki, odpowiadają , nie (chociaż za rogiem jest sklep - idź kupić sł oik grzybó w - zajmuje to pó ł minuty). Oczywiś cie grzecznie odmó wiliś my posił ku. Patrzą c w przyszł oś ć , powiem, ż e te grzyby i tak został y dodane do naszego rachunku (mó wili, ż e to przez pomył kę ).
Czekamy na pierwszą . Moż e jeszcze pię tnaś cie minut. I oto one - zaró wno pierwszy, jak i drugi! Oczywiś cie podczas jedzenia pierwszą sekundę cał kowicie się wystudził am. Chociaż , powtarzam, w restauracji jest niewielu goś ci. Nie mogę powiedzieć , ż e w kuchni jest „park”. To tylko bał agan w zakł adzie i nie dbają o klientó w. Administrator w naszym polu widzenia przez cał y czas się nie pojawiał . Jeś li był w instytucji, nie identyfikował się w ż aden sposó b (odznaką lub mundurem).
Wcześ niej kilkakrotnie odwiedziliś my restaurację Mare Nero. Kiedyś jakoś ć obsł ugi był a bardzo dobra. Teraz oczywiś cie nie ma stopy! Jeś li wł aś ciciele nie są zainteresowani swoją restauracją , mam nadzieję , ż e nie potrzebują zysku.