Отдыхали в летнем дворике в марте 2009. Просто сказка, были приятно изумлены: номер стоил 180 грн, в номере кондиционер, нормально оборудованная душевая, чайник, холодильник.
Естественно, осталось приятное послевкусие и желание вернуться.
Приехали сейчас на 2 дня. "Местов" в Летнем дворике не оказалось, предложили Арзамас - дескать, то же самое, только лучше: номера с балкончиками и вообще...
Из хорошего: Прекрасное расположение, за окном - тенистый парк. Балкончики действительно имеются, весьма просторные, с пластиковым столиком и креслами. В номере есть чайник. В принципе, в комнате неплохой ремонт.
Краткое описание. Длинный коридор, по бокам двери - очевидно, бывший советский пансионат. В комнатах ремонт, однако двери и окна страшненькие - атавизм советской эпохи. Видимо, на ремонте здорово сэкономили - душевая вся в трещинах, унитаз шатается, водичка из-под краника течет тоненькой струечкой...
Сразу выяснилось, что пульт от телека не работает - ладно, давайте без пульта. Без пульта - "ой, ну вот только что работал, а теперь что-то не фурычит, проклятая машинка...". Переселили в другой номер - с телевизором. В качестве компенсации - там не было кондиционера. Зато были коты. Их кормили на балкончике (том самом знаменитом балкончике...)
Приколы начались потом. Перво-наперво мы узнали, что тазик в туалете играет отнюдь не декоративную роль - и его предназначение даже не в споласкивании мокрых купальников. Просто В туалете не работает слив.
На следующее утро я решила принять душ. Плохая идея - вода закончилась, едва я намылилась...
И да: за все удовольствия надо платить - все вышеперечисленное обошлось нам в 250 грн в сутки (хотя на сайте в это время 236, и договаривались изначально по этой цене...)
Искренне надеюсь, что это только Арзамас - такой отстой, а в Летнем дворике по-прежнему круто. . .
Odpoczywaliś my na letnim dziedziń cu w marcu 2009. Bajka, byliś my mile zaskoczeni: pokó j kosztował.180 UAH, pokó j miał klimatyzację , normalnie wyposaż oną ł azienkę z prysznicem, czajnik, lodó wkę .
Naturalnie był przyjemny posmak i chę ć powrotu.
Przybył teraz na 2 dni. Na Letnim Dziedziń cu nie był o „miejsc”, zasugerowali Arzamas - mó wią to samo, tylko lepiej: pokoje z balkonami i ogó lnie...
Z dobrego: Ś wietna lokalizacja, za oknem - zacieniony park. Balkony są naprawdę dostę pne, bardzo przestronne, z plastikowym stoł em i krzesł ami. W pokoju jest czajnik. W zasadzie pokó j jest w dobrym stanie.
Kró tki opis. Dł ugi korytarz, po bokach drzwi - oczywiś cie dawny sowiecki pensjonat. Pokoje są odnowione, ale drzwi i okna brzydkie - atawizm czasó w sowieckich. Podobno zaoszczę dzili duż o pienię dzy na naprawach - cał a ł azienka z prysznicem jest popę kana, toaleta się chwieje, woda z kranu pł ynie cienkim strumieniem...
Od razu stał o się jasne, ż e pilot od telewizora nie dział a - ok, zró bmy to bez pilota. Bez pilota - "no no wł aś nie pracował em, a teraz coś nie grzechocze, cholerna maszyna. . . ". Przeniesiony do innego pokoju z telewizorem. W ramach rekompensaty - nie był o klimatyzacji. Ale był y koty. Karmiono je na balkonie (bardzo znany balkon. . . )
Ż arty zaczę ł y się pó ź niej. Przede wszystkim dowiedzieliś my się , ż e umywalka w toalecie w ogó le nie peł ni funkcji dekoracyjnej – a jej zadaniem nie jest nawet spł ukiwanie mokrych strojó w ką pielowych. Tyle, ż e toaleta nie odpł ywa.
Nastę pnego ranka postanowił em wzią ć prysznic. Zł y pomysł - woda skoń czył a się jak tylko się namydlił em. . .
I tak: za wszystkie przyjemnoś ci trzeba zapł acić - wszystkie powyż sze kosztował y nas 250 UAH dziennie (chociaż na stronie był o wtedy 236, a począ tkowo ustaliliś my w tej cenie. . . )
Mam szczerą nadzieję , ż e to tylko Arzamas - jest do bani, ale na Letnim Podwó rku nadal jest fajnie. . .