Żelazny Port, pierwsza i ostatnia podróż.
przedmowa
W tym roku (2016) zdecydowano wraz z ż oną zabrać dziecko nad morze, aby wzmocnić ukł ad odpornoś ciowy, aby dziecko mogł o się opalać , pł ywać w morzu i relaksować się . Dł ugo zastanawialiś my się i wybieraliś my gdzie. Pomyś leliś my, ż e jechać wł asnym samochodem z rodziną zł oż oną z dwojga dorosł ych i mał ego dziecka jest drogi, wię c postanowiliś my wyjechać z biura podró ż y, aby wszystko przygotować .
Ponieważ mam mał o wolnego czasu, moja ż ona był a zaangaż owana w dobó r opcji. Po konsultacjach w pracy ustaliliś my czas trwania wyjazdu - 8 dni, z czego 6 na morzu.
Pojechaliś my przede wszystkim ze wzglę du na dziecko, wię c nie zawracaliś my sobie gł owy szukaniem mieszkania "peł ne nadzienie", gł ó wne warunki to - WI-FI (jest internetem, tak wymaga mojej drugiej pracy) zaplanowano tam spę dzić wiele godzin ).
Naszego wyboru dokonał znany touroperator, z któ rym ja i moja rodzina pojechaliś my na Zakarpacie i wtedy naprawdę wszystko nam się podobał o.
Wybó r padł na Ż elazny Port, prywatny pensjonat „Taina”, któ ry oferował pokó j trzyosobowy z 20% zniż ką dla dziecka za stosunkowo niską cenę . W cenie ascetyczny zestaw: - WI-FI, pokó j (wedł ug zdję cia cał kiem przyzwoity), 3 ł ó ż ka, stó ł + krzesł a, lodó wka.
droga
Drogę moż na kró tko opisać , kierowcy autobusó w oszczę dzali paliwo, wię c klimatyzacja był a wł ą czana coraz mniej, aw nocy w ogó le wł ą czał a się.2 razy po 3 minuty. Turystyczny Mercedes, zaprojektowany z myś lą o dł ugich i komfortowych podró ż ach, stał się mobilnym krematorium wypeł nionym „aromatami” ludzkiego potu. Przystanki odbywał y się nie czę ś ciej niż.1 na 3-4 godziny.
port ż elazny
Opisz konkretnie każ dy dzień – dł ugi czas, a powtó rzeń bę dzie duż o, wię c spró buję jak najszybciej.
Po zadomowieniu się w pokoju ż ona natychmiast poszł a za miotł ą i zmiotł a piasek z podł ogi.
Pró bował em zł apać pają ka na ś cianie, ale patrzą c w gó rę zdał em sobie sprawę , ż e to bezuż yteczne, ponieważ nie jest tu sam. Opró cz pają kó w w pokoju z nami ż ył y inne owady, nie wspomnę duż o, ale kilkadziesią t każ dego dnia ł apał em, peł zał y wszę dzie, nawet w ł ó ż ku.
Dwa dni przed naszym przyjazdem padał o, a miejscami był y kał uż e. Po raz pierwszy wybraliś my się nad morze nienazwaną uliczką mię dzy pensjonatem „Surf” a filią Ukrposhta. Ulica jest po prostu okropna, był y takie kał uż e, ż e ludzie chodzili wokó ł nich w klombach pod pł otami. W jednym miejscu kał uż a był a tak duż a, ż e ludzie wydeptali obwodnicę przez wysypisko, któ ra zamienił a się w przydroż ne krzaki. Im dalej od centrum, tym wię cej ś mieci na plaż y. Ś mierdzą ce wysypiska ś mieci, zaś miecone chodniki, brak nocnego oś wietlenia – wszystko to doskonale opisał o Ż elazny Port.
Nie podkreś lam już ś mierdzą cego morza z glonami, meduzą i biodrami, ale zbierają c wszystkie czynniki w jedną kupkę , pojawiają się nieprzyjemne wspomnienia.
Był em też bardzo zadowolony z internetu (dla któ rego wybrali pensjonat "TaIn"). Z sześ ciu dni trzy nie był y w ogó le, a pozostał e trzy dni był y maksymalnym okresem sprawdzania poczty. Przez pó ł dnia nie był o ś wiatł a, potem był y problemy z zaopatrzeniem w wodę . Sprzą taczka w tym pensjonacie to hamak, a co do dzieci to cią gle się nad nimi gotował a (nie ma placu zabaw, zjeż dż alni ani piasku dla dzieci a dzieci po prostu biegał y po domu bo nie był o innych do zabrania ), doprowadził dziewczynę do ł ez za zerwany kwiatek, skarcił dzieci za zgaszenie ś wiatł a w toalecie, powiedział dzieciom: - "przyszedł em nad morze, tam morze (wskazał ), a tu nie biegnij i nie biegnij Popatrz. "
Ale najbardziej "ciekawe" w tym pensjonacie był y zasady eksmisji.
Wieczorem, przed dniem wyjazdu, podszedł em do gospodyni i zapytał em, jak i o któ rej bę dzie miał a miejsce eksmisja. gospodyni dopł acić i nie wyprowadzać się na 7, ale moż na poczekać na autobus (autobus o16-30). i wę drował do 16-30.
Opró cz historii dodam zdję cia ulic, plaż itp.
Jeś li codziennie „tankujesz” alkohol, moż esz to wszystko znieś ć , ale mó j wniosek jest taki, ż e Ż elazny Port nie nadaje się na rodzinne wakacje!