Начнем по порядку:
1. Комфортабельные автобусы. Да в любой киевской маршрутке комфорта в разы больше. В ростом 161 см пространства для ног нет. Для этого и нужны остановки: чисто физически дольше двух часов в скрученом положении высидеть невозможно. Ах да, водитель на ходу засыпал. Так что попасть в ДТП в таком, кхэм, автрбусе-ни один травматолог не соберёт.
2. Условия. Изначально нас хотели поселить в непонятную коморку, в которой шкаф, три кровати, а посреди комнаты тумбочка. Разминуться втроём нереально.
Мягкие матрацы? Ага, пружины в спину впиваются.
Wi-Fi? Мобильный интернет и то быстрее.
И да, для эконома бассейн +40 грн/день.
Горячая вода круглосуточно? Для эконом-класса нет. Бойлер есть, но его не включают. Утром вода настолько холодная, что любой страстный афроамериканец уменьшится до размеров азиатского мальчика 3 лет.
3. Еда. Выносить ее нельзя, а есть невозможно: безвкусная, недо- либо переготовленая. За количеством съеденного чутко следит хозяин Мишп, который считает, что три ломтика хлеба на троих(то есть каждому по кусочку) -это офигительно много.
4. До моря пешком минут 15-20 и это один из позитивных моментов отдыха в "Бризе".
5. Хозяева просто хамы. Как можно за год так опуститься-загадка. Зато понятно стало, почему появилась предоплата.
6. Дорогу обратно не опишу, ибо мы свалили из этой базы отдыха(после такого отдыха отдыхать нужно) после 6 дней. За эти деньги можно найти условия намного лучше.
Единственное позитивное впечатления оставили девушки, которые убирали. Вот они умнички. Но и их, судя по всему, обидели.
Разумеется, на каждом сайте о ЖП я новый отзыв оставлять не буду, а просто скопирую этот.
Советую обходить "Бриз" десятой дорогой.
P. S. С этого года у них появились браслетики(а-ля заграничные курорты стайл). Для чего? До сих пор не понимаю.
Zacznijmy w kolejnoś ci:
1. Wygodne autobusy. Tak, w każ dym minibusie w Kijowie jest wielokrotnie wię kszy komfort. Przy wzroś cie 161 cm nie ma miejsca na nogi. W tym celu potrzebne są przystanki: czysto fizycznie, nie moż na siedzieć w skrę conej pozycji dł uż ej niż dwie godziny. O tak, kierowca zasną ł w drodze. Wię c ż eby dostać się do wypadku w takim, hm, autobusie, nie zbierze się ani jeden traumatolog.
2. Warunki. Począ tkowo chcieli nas umieś cić w niezrozumiał ej szafie, w któ rej znajdował a się szafa, trzy ł ó ż ka i szafka nocna na ś rodku pokoju. Niemoż liwe, ż ebyś my we tró jkę tę sknili za sobą .
Mię kkie materace? Tak, sprę ż yny wbijają się w plecy.
Wi-Fi? Mobilny Internet jest jeszcze szybszy.
I tak, za pulę ekonomiczną +40 UAH / dzień .
Ciepł a woda przez cał ą dobę ? Nie dla klasy ekonomicznej. Jest kocioł , ale nie jest wliczony w cenę . Nad ranem woda jest tak zimna, ż e każ dy namię tny Afroamerykanin skurczy się do rozmiaró w 3-letniego chł opca z Azji.
3. Jedzenie. Nie da się tego znieś ć , ale nie da się jeś ć : bez smaku, niedogotowane lub przegotowane. Iloś ć zjedzonego jedzenia jest uważ nie monitorowana przez wł aś ciciela Miszpa, któ ry uważ a, ż e trzy kromki chleba na trzy (czyli każ dy kawał ek) to ś miertelnie duż a kropla.
4. Spacer nad morze przez 15-20 minut i to jeden z pozytywnych aspektó w wypoczynku w „Breeze”.
5. Wł aś ciciele to po prostu chamowie. Jak to moż e zejś ć w cią gu roku, jest tajemnicą . Ale stał o się jasne, dlaczego był a zaliczka.
6. Nie bę dę opisywał drogi powrotnej, bo wyrzuciliś my z tego oś rodka wypoczynkowego (po takim odpoczynku trzeba odpoczą ć ) po 6 dniach. Za te pienią dze moż na znaleź ć duż o lepsze warunki.
Jedyne pozytywne wraż enie pozostawił y dziewczyny, któ re sprzą tał y. Oto mą dre. Ale najwyraź niej obrazili się .
Oczywiś cie nie zostawię nowej recenzji na każ dej stronie o GI, ale po prostu skopiuję tę .
Radzę ominą ć „Breeze” przy dziesią tej drodze.
PS Od tego roku mają bransoletki (a la zagraniczne kurorty). Po co? Wcią ż nie rozumiem.