MINUSY:
Remontó w dokonano w latach 90-tych.
Nie ma czajnika, szklanek ani kubkó w, pokó j przykryty jest ś ciereczką , na któ rej mieszkań cy od lat miaż dż ą komary, pokó j brudny, mał y, materac na ł ó ż ku to narzę dzie tortur, rę czniki są wyprane, wyglą dają bardziej jak szmaty podł ogowe, moskitiera na drzwiach na balkon od dawna jest zepsuta i nie zamyka się . woda z klimatyzatora spł ywa bezpoś rednio na balkon, a pł ytki tam są cał y czas mokre i ś liskie.
Na plaż y praktycznie nie ma tapchanó w, te któ re istnieją są zaję te przez cał ą dobę przez tych samych mieszkań có w, na plaż y też nie ma przebieralni, basen tylko pię knie wyglą da na zdję ciu, w rzeczywistoś ci jest to brudne i ł uszczą ce się koryto . Pokó j został wynaję ty 2+1, gdzie 1 to stary zawalony fotel bez jednej nogi.
Nie pierwszy raz odpoczywamy w Zatoce, ale po raz pierwszy tam dotarliś my. Strona ma tylko pozytywne recenzje i pię kne zdję cia. NIE POLECAM WAKACJE W "PORCIE".
Terytorium jest bardzo pię kne (to zasł uga wł aś ciciela Eduarda i chł opakó w z pracownikó w), kwiaty to bomba, nigdzie nie widział em tak pię knej juki, sam wł aś ciciel się nimi opiekuje, to bardzo ż mudne Praca. Są altany ze stolikami do relaksu, altana dla zakochanych szykuje się do otwarcia, ale już jej nie znaleź liś my, na plaż y z widokiem na morze stał y stoliki pod baldachimem.
Na terenie znajduje się stoł ó wka z pysznym, niedrogim i domowym jedzeniem na każ dy gust i budż et, od 8 do 21 moż na przyjś ć i zjeś ć pyszny posił ek. Na plaż y znajduje się bar z fajnym widokiem, w barze pyszna kawa, zimne piwo, piwne smakoł yki, lody, trochę wody. Jest sala bilardowa na kilka stoł ó w, wygodny bezpł atny parking, Wi-Fi. Teren jest ogrodzony i strzeż ony, na terenie nie ma obcych. Plaż a tylko dla mieszkań có w bazy, jest wystarczają co duż o miejsca, piasek, leż aki.
Mał y plac zabaw ze zjeż dż alnią , poziome drą ż ki. Zejś cie do morza po drabinie z drewnianej platformy, bo ze wzglę du na bliskoś ć ujś cia plaż a jest rozmyta i wzmocniona, ale to nie straszy wczasowiczó w, a drewniana platforma dodaje uroku Portowi. Każ dego ranka spotykał em ś wit siedzą c na peronie i piją c kawę , opalają c się na niej w cią gu dnia, a wieczorem (za radą Eduarda) odpoczywał em: leż ał em i patrzył em w gwiazdy, a pod tobą szumiał o morze. To taki dreszcz!
Poszczę ś cił o nam się z pogodą i niewielkim napł ywem ludzi z powodu kwarantanny. Nie ż ał owaliś my ani trochę wybraliś my miejsce na wypoczynek i spotkania z dzieć mi (mieszkamy w ró ż nych miastach). Nie wiem kto pisze zł e recenzje, przyjechaliś my z pozytywnym nastawieniem, odpoczę liś my w dobrym nastroju i wyszliś my ze smutkiem, ż e czas szybko miną ł . Wady, jak niektó rzy wczasowicze, nie szukaliś my. Podzię kowania dla Eduarda i cał ego personelu bazy za nasze super wakacje!
Pomieszczenie jest bardzo wilgotne, tynk ł uszczy się jak galaretka, nie moż na oddychać . A jako bonus przebił y się kanał y (jak nam powiedziano, to nie pierwszy raz). Smró d był okropny. Cał e szkł o na ś cianach zamoczone w tkaninie (jest zamiast tapety). Pokó j został umyty i zaproponowano powró t lub wyprowadzkę na ulicę . Wyprowadził em się , bo zdrowie jest waż niejsze.
Wedł ug wł aś ciciela bazy pokó j w domu kosztuje 500 hrywien, zapł aciliś my 1000. W pobliż u są bazy, gdzie za 1000 hrywien bę dzie wię kszy pokó j, a warunki bytowe wielokrotnie wyż sze.
Pokoje są bardzo wilgotne, okna nie otwierają się , nie moż na zostawić otwartych drzwi na noc. mogą ukraś ć (kiedy byliś my dziewczynami, kradziono telefony komó rkowe). Lepiej dopł acić.50 dolaró w za osobę , ale spać w normalnych warunkach.