Приехали вечером из Беларуси в 18-00, нас было 4 человека (Отец 54 года, мать 49 лет, я, и моя девушка) нашли эту базу отдыха "Дельфин". С виду все хорошо, около моря, первая линия, цена устроила. Договорились о заселении, обговаривалось с хозяйкой, что два дня мы будем жить в одном номере, а оставшиеся 5 дней нас заселят в другой номер. При расплате за номер, хозяйка нам сказала, что белорусы хорошо живут, что могут себе позволить за такие деньги отдыхать, на что я ей ответил, что у нас зарплата зависит от места работы человека, и не так богата наша страна на зарплаты, она промолчала.
При заселении нас удивило, что база отдыха богатая, но в номерах очень грязно, их не убирают, в туалете стоял запах мочи, в комнате на полу песок, раковина вся в зубной пасте, оплеванная, душевую кабинку видимо никогда в жизни не мыли, и это за 500$ за трехместный номер? ! Нас в этот номер заселили 4 человека. Ладно на эти недостатки закрыли глаза и сами убрались в комнате за другими людьми.
Проходит день, все хорошо, на следующий день вечером легли отдыхать в номере, услышал стук в дверь. Открыл, стоит женщина из Украины, и по украински начинает на меня кричать, что мы шумим, у неё 3-е детей и вообще неадекватно себя ведем, что постигло меня в шок, так как мы отдыхали уже. Ей было предложено посмотреть, что мы все спим, но она с криками ушла в свой номер. Спустя 2 минуты в номер стучиться охрана этой базы отдыха "Дельфин", и дает нам замечание, что мы шумим, было и ему предложено пройти в номер и проверить, чем мы занимаемся, спиртные напитки мы не распивали, просто спали, но он отказался, и ушел. Спустя минуту в стену начала стучать та женщина, я был вынужден включить видеокамеру на телефоне и спуститься к охране, чтоб они ее успокоили, в ответ они меня отправили спать, я настаивал, они согласились со мной пойти.
Пришли к номеру этой женщины с охраной, она открыла, и начала мне угрожать что если я не перестану шуметь, то она вызовет на меня полицию. Прибежали другие мужчины с этого отеля, один Александр в очках (парковщик в этой базе, также меняет деньги у отдыхающих этой базы и обманывает), второго имя незнаю, но он шезлонги тягает в этой базе на пляж. Этот Александр стал угрожать, что они вызовут полицию и нас выселят, было на часах уже 12 ночи. Я их предупредил, что веду видеозапись, начались крики, наезды, спустя 8 минут они прекратились, мы договорились что утром будем с хозяйкой разбираться.
Утром, я с отцом пошли к хозяйке этой базы, нас там ждали, около хозяйки была женщина бальзаковского возраста, видимо подруга хозяйки, пригласили начальника охраны. Хозяйка вела себя уровновешенно, чего не кажешь, про её подругу, она начала предлагать нас выселить, не выслушев нас, прибежал парковщик Александр, начал кричать, что мы все врем и мы на балконе ругались с этой женщиной с соседнего номера и её оскорбляли, я ему предложил посмотреть мою видеозапись с телефона, он сказал, ненадо нам ничего показывать и убежал.
Хозяйка выслушала нашу версию произошедшего, ничего по этому поводу не сказала, только предложила нам переселиться в другой номер, но ближе к морю, как мы с ней и договаривались, мы согласились, так как деньги были уже заплачены, и никто нам их бы не вернул. В итоге, перед нами не извинились, только сказали, что они за нами будут следить до конца отдыха, до сих пор мы не можем понять, почему к нам было такое отношение, если мы тихонько отдыхали и никого не трогали.
Больше в Затоку ни ногой, так как за эти деньги + немного добавить можно и по путевке в Турции или Египте отдохнуть, и отношение там будет лучше. Как выяснилось позже, то видимо они хотели нас выселить с полицией (видимо подкуплена), а деньги не отдать (по их внутренним правлам, если отдыхающий шумит, его выселяют, а деньги не отдают), но поняли, что у нас весь конфликт зафиксирован на видео.
Przyjechaliś my z Biał orusi wieczorem o 18-00, był o nas 4 (ojciec 54 lata, matka 49 lat, ja i moja dziewczyna) znaleź liś my to centrum rekreacyjne "Dolphin". Z wyglą du wszystko jest w porzą dku, blisko morza, pierwsza linia, cena jest w porzą dku. Uzgodniliś my ugodę , uzgodniliś my z gospodynią , ż e w jednym pokoju bę dziemy mieszkać przez dwa dni, a pozostał e 5 dni zamieszkamy w innym pokoju. Przy pł aceniu za pokó j gospodyni powiedział a nam, ż e Biał orusini dobrze ż yją , ż e mogą sobie pozwolić na odpoczynek za takie pienią dze, na co jej odpowiedział em, ż e nasza pensja zależ y od miejsca pracy danej osoby, a nasz kraj nie jest tak bogata w pensje, ż e nic nie powiedział a.
Po zameldowaniu zdziwiliś my się , ż e oś rodek wypoczynkowy jest bogaty, ale pokoje są bardzo brudne, nie są sprzą tane, w toalecie był zapach moczu, na podł odze w pokoju był piasek, zlew był zakryty w paś cie do zę bó w, opluł , kabina prysznicowa najwyraź niej nigdy w moim ż yciu nie był a myta i czy to za 500 USD za pokó j trzyosobowy? ! W tym pokoju zaję ł y nas 4 osoby. No dobra, zamknę li oczy na te niedocią gnię cia i sami posprzą tali pokó j po innych ludziach.
Mija dzień , wszystko w porzą dku, nastę pnego dnia wieczorem poszliś my odpoczą ć w pokoju, usł yszał em pukanie do drzwi. Otworzył em, stoi kobieta z Ukrainy i po ukraiń sku zaczyna krzyczeć na mnie, ż e hał asujemy, ma 3 dzieci i ogó lnie niewł aś ciwie się zachowuje, co mnie zszokował o, bo już odpoczywaliś my. Poproszono ją , ż eby zobaczył a, ż e wszyscy ś pimy, ale poszł a z krzykiem do swojego pokoju. Po 2 minutach do pokoju puka ochrona tego oś rodka „Dolphin” i daje nam uwagę , ż e hał asujemy, zasugerowano też , ż eby poszedł do pokoju i sprawdził , co robimy, nie piliś my alkohol, po prostu spaliś my, ale odmó wił i wyszedł . Minutę pó ź niej ta kobieta zaczę ł a pukać w ś cianę , musiał em wł ą czyć kamerę w telefonie i zejś ć do straż nikó w, ż eby ją uspokoili, w odpowiedzi posł ali mnie do ł ó ż ka, nalegał em, zgodzili się pojechać ze mną .
Przyszliś my do pokoju tej kobiety z ochroną , otworzył a go i zaczę ł a mi grozić , ż e jeś li nie przestanę hał asować , wezwie policję . Z tego hotelu przybiegli inni panowie, jeden Aleksander w okularach (sł uż ą cy w tej bazie też wymienia pienią dze od wczasowiczó w w tej bazie i oszukuje), nie znam jego drugiego imienia, ale cią gnie w tej bazie leż aki na plaż ę . Ten Aleksander zaczą ł grozić , ż e zadzwonią na policję i nas eksmitują , był a już.12 w nocy. Ostrzegł em ich, ż e robię nagranie wideo, zaczę ł y się krzyki, napady, po 8 minutach ustali, ustaliliś my, ż e rano zajmiemy się gospodynią .
Rano poszliś my z ojcem do gospodyni tej bazy, tam na nas czekali, obok gospodyni był a kobieta w wieku Balzaca, podobno przyjació ł ka gospodyni, zaprosili szefa ochrony. Gospodyni zachował a się w sposó b zró wnoważ ony, czego nie moż na powiedzieć o jej koleż ance, zaczę ł a proponować nam eksmisję , nie sł uchają c nas, wbiegł parkingowy Aleksander, zaczą ł krzyczeć , ż e cał y czas jesteś my i się kł ó cimy z tą kobietą z są siedniego pokoju na balkonie i obraził em ją , zaproponował em, ż e obejrzę moje wideo z telefonu, powiedział , ż e nie trzeba nam niczego pokazywać i uciekł em.
Gospodyni wysł uchał a naszej wersji tego, co się wydarzył o, nic o tym nie powiedział a, tylko zaproponował a nam przeprowadzkę do innego pokoju, ale bliż ej morza, jak się z nią uzgodniliś my, zgodziliś my się , ponieważ pienią dze został y już zapł acone, i nikt nam tego nie zwró cił . W rezultacie nie przeprosili nas, powiedzieli tylko, ż e bę dą za nami chodzić do koń ca wakacji, na razie nie moż emy zrozumieć , dlaczego byliś my tak traktowani, jeś li spokojnie odpoczywaliś my i nikogo nie dotykaliś my.
Wię cej niż stopę w Zatoce, bo za te pienią dze + moż na trochę dodać i odpoczą ć na wycieczce w Turcji czy Egipcie, a nastawienie tam bę dzie lepsze. Jak się pó ź niej okazał o, podobno chcieli nas wyeksmitować z policją (podobno przekupili), ale nie zwró cić pienię dzy (wedł ug ich wewnę trznych zasad, jeś li urlopowicz narobi hał asu, zostaje eksmitowany, ale pienię dzy nie zwraca się ), ale zdali sobie sprawę , ż e cał y nasz konflikt dotyczy wideo.