Глубочайшее заблуждение всех отправляющихся отдыхать: вот приеду, буду лежать на пляже и купаться в море, забыв обо всех мирских делах и прочих мероприятий. Как правило, такого настроения хватает на два - три дня, а потом однообразие моря начинает надоедать, соседи на пляже раздражать, ненавязчивый комунхозовский сервис доставать. Есть, конечно, варианты: платный пляж с набором виповских услуг, отдельный уголок за камышовой загородкой. Но это не всем по карману.
Но, оказывается, - есть варианты, в этом убедился, побывав под Одессой в расположенном вдоль моря поселке Затока. Это курортное место известно давно по профсоюзным базам отдыха различных предприятий, состоящих, как правило, из фанерных домиков, столовой под тентом и общим душем под краном. Местные жители сдавали углы, сарайчики, раскладушки и гамаки так называемым «диким» туристам, так сказать - не членам профсоюза.
Но вот явление не совсем, скажем, новое, но достойное внимания - частный пансионат. Он как бы совмещает в себе гостиничный номер, отдельное жилье со всеми удобствами, и свой уголок пляжа. Есть, конечно, разные уровни сервиса и тут, но, попав на виллу «Диана», убедился, что это то, что надо среднему отдыхающему. Во-первых, - цена. С учетом питания и прочих услуг не дороже среднего номера в средней гостинице. Но самое главное - на пляж не надо ходить, он у вас под окном. Из любой гостиницы на пляж вам придется ехать, идти, карабкаться по склонам или пробираться сквозь толпы отдыхающих. Такая дорога обратно убивает весь эффект пребывания на море: вы опять потный, пыльный и уставший. А тут - встали с топчана, и уже на месте.
Поверьте мне, это очень важно не знать что такое на местном жаргоне: второй ряд от моря, «не далеко от моря», «море совсем рядом», за железнодорожной насыпью и т. п. И совсем другое ощущение, когда ты не в общепитовской столовой с массой народа и запыхавшимися официантками, а, скажем, можешь предупредить, что придешь попозже.
Можно, конечно, еще перечислять преимущества виллы, но лучше самому все увидеть и прочувствовать. Лето еще в самом разгаре, успеете. Так что на этот новый вид отдыха стоит обратить внимание, приглядитесь.
Виктор ОВСЯНИКОВ
Najgł ę bsze zł udzenie wszystkich, któ rzy wyjeż dż ają na wakacje: kiedy przyjadę , bę dę leż eć na plaż y i pł ywać w morzu, zapominają c o wszystkich ziemskich sprawach i innych wydarzeniach. Z reguł y taki nastró j wystarcza na dwa lub trzy dni, a potem zaczyna denerwować monotonia morza, denerwują są siedzi na plaż y, denerwuje dyskretna usł uga komunalna. Są oczywiś cie opcje: pł atna plaż a z zestawem usł ug VIP, osobny ką cik za pł otem z trzciny. Ale to nie jest dostę pne dla wszystkich.
Ale okazuje się , ż e są opcje, o czym przekonał em się , kiedy odwiedził em niedaleko Odessy wioskę Zatoka poł oż oną wzdł uż morza. Miejscowoś ć uzdrowiskowa od dawna znana jest z zwią zkowych oś rodkó w wypoczynkowych ró ż nych przedsię biorstw, skł adają cych się z reguł y z domó w ze sklejki, stoł ó wki pod markizą i wspó lnego prysznica pod kranem. Mieszkań cy wynajmowali ką ciki, szopy, ł ó ż eczka i hamaki tzw. „dzikim” turystom, ż e tak powiem - nie zwią zkowcom.
Ale zjawisko nie jest, powiedzmy, nowe, ale godne uwagi - prywatny pensjonat. Wydaje się , ż e ł ą czy w sobie pokó j hotelowy, oddzielne mieszkanie ze wszystkimi udogodnieniami i wł asny zaką tek plaż y. Są tu oczywiś cie ró ż ne poziomy obsł ugi, ale kiedy dotarł em do Villi Diana, był em przekonany, ż e tego wł aś nie potrzebuje przecię tny urlopowicz. Po pierwsze - cena. Ł ą cznie z jedzeniem i innymi usł ugami nie jest droż szy niż przecię tny pokó j w przecię tnym hotelu. Ale najważ niejsze jest to, ż e nie musisz iś ć na plaż ę , jest pod twoim oknem. Z dowolnego hotelu na plaż ę bę dziesz musiał jeź dzić , chodzić , wspinać się po stokach lub przedzierać się przez tł umy wczasowiczó w. Taka droga powrotna zabija cał y efekt przebywania na morzu: znó w jesteś spocony, zakurzony i zmę czony. A potem - wstali z kozł a i już na miejscu.
Uwierz mi, bardzo waż ne jest, aby nie wiedzieć , co oznacza tutejszy ż argon: drugi rzą d od morza, „niedaleko morza”, „do morza jest bardzo blisko”, za nasypem kolejowym itp. I zupeł nie inne uczucie kiedy nie jesteś w stoł ó wce cateringowej z duż ą iloś cią ludzi i zadyszanymi kelnerkami, i powiedzmy, moż esz ostrzec, ż e przyjdziesz pó ź niej.
Oczywiś cie moż na jeszcze wymienić zalety willi, ale lepiej wszystko zobaczyć i poczuć samemu. Lato wcią ż trwa. Warto wię c zwró cić uwagę na ten nowy rodzaj rekreacji, przyjrzeć się bliż ej.
Wiktor OWSYANIKOW