За 2 месяца до отпуска через турфирму забронировали 2 номера НА ПЕРВОМ ЭТАЖЕ, С ВИДОМ НА БАССЕЙН И РЯДОМ ДРУГ С ДРУГОМ. По приезду на турбазу в течении нескольких часов ожидали заселения. Когда нас наконец начали заселять оказалось, что один номер на первом этаже, второй - на втором. На наше недовольство администраторша предложила нам обратиться в свою турфирму (Голливуд-трэвел - тоже не стоит связываться). Нас этот вариант не устроил и мы предложили администраторше вернуть нам деньги за проживание и разойтись, девушку это не устроило и она побежала нам освобождать номер на первом этаже. В итоге заселились на первом этаже, хоть и не рядом. Администраторша заявила нам: какая вам разница на каком этаже жить? Мы ответили, что не хотим чтобы дети бегали по лестнице (дети 6 и 7 лет), на что она нам заявила, что у нас уже взрослые дети и они вполне самостоятельны. В предпоследний день отпуска обеими семьями отдыхали возле бассейна, дети купались, гуляли вдоль бассейна, в какой-то момент сотрудник турбазы рядом с бассейном открыл люк, никак его не обозначив и никого не предупредив (люк квадратный около 1*1 м. ), наш ребенок гуляя вдоль бассейна не увидел люка и упал в него, слава богу дело обошлось ссадинами, хотя могло закончиться и переломами. Администраторша наотрез отказалась оказывать помощь, вызывать скорую помощь ребенку и признавать свою вину. Вместо этого, та самая которая говорила, что дети у нас вполне самостоятельные, заявила, что мы своих детей должны за ручку постоянно держать и следить за ними.
2 miesią ce przed wakacjami zarezerwowaliś my przez biuro podró ż y 2 pokoje NA PIERWSZYM PIĘ TRZE Z WIDOKIEM NA BASEN I OBOK SIEBIE. Po przybyciu do hostelu przez kilka godzin czekali na rozliczenie. Kiedy w koń cu zaczę li nas zał atwiać , okazał o się , ż e jeden pokó j był na pierwszym pię trze, drugi na drugim. Ku naszemu niezadowoleniu administratorka zasugerował a, abyś my skontaktowali się z jej biurem podró ż y (Hollywood Travel - też nie warto się kontaktować ). Ta opcja nam nie odpowiadał a i zaproponowaliś my administratorowi zwrot pienię dzy za nasz pobyt i rozejś cie się , dziewczynie to się nie podobał o i pobiegł a do nas zwolnić pokó j na pierwszym pię trze. W rezultacie osiedlili się na pierwszym pię trze, choć nie w pobliż u. Administrator powiedział nam: co to za ró ż nica, na któ rym pię trze mieszkać ? Odpowiedzieliś my, ż e nie chcemy, aby dzieci biegał y po schodach (dzieci 6 i 7 lat), na co nam powiedział a, ż e mamy już dorosł e dzieci i są one cał kowicie niezależ ne. W przedostatni dzień wakacji obie rodziny odpoczywał y przy basenie, dzieci pł ywał y, spacerował y po basenie, w pewnym momencie pracownik kempingu przy basenie otworzył wł az bez ż adnego oznaczenia i bez ostrzeż enia kogokolwiek ( wł az ma ok. 1*1 m kwadratu), nasze dziecko idą c wzdł uż basenu nie widział o wł azu i wpadł o do niego, dzię ki Bogu sprawa zakoń czył a się otarciami, choć mogł o się skoń czyć zł amaniami. Administratorka kategorycznie odmó wił a udzielenia pomocy, wezwał a dziecko po karetkę i przyznał a się do winy. Zamiast tego ten, któ ry powiedział , ż e nasze dzieci są cał kowicie niezależ ne, powiedział , ż e musimy stale trzymać je za rę kę i monitorować .