Grand Aleksik to miejsce na spokojny wypoczynek wysokiej jakoś ci. Kto wie jak pracować , ten wie gdzie odpoczywać .
Jedzenie mi smakował o, dietetyczne, bez dodatkó w, ale doś ć obfite. Sufity w moim pokoju był y wysokie, pokoje był y duż e i być moż e czę ś ciowo z tego powodu w pokoju nie był o gorą co, gdy temperatura na zewną trz wynosił a okoł o zera.
Wypeł nienie pokoju bez ostentacyjnego luksusu, ale wystarczają co przyzwoite na niedrogie wakacje. Są drobne uwagi o stanie techniki, mebli: nie zaszkodzi zaprosić elektryka do naprawy gniazdek, hydraulika do naprawy ciekną cego zbiornika toalety, stolarza do naprawy klamek. Ró wnież wi-fi nie dział ał o na moim pię trze - musiał em wyjś ć na korytarz i zł apać sieć z innego pię tra.
W telewizorze nie ma telewizji satelitarnej, tylko kanał y naziemne. W moim pokoju był nawet odbiornik cyfrowej telewizji naziemnej, ale bez przedł uż aczy nie dał o się podł ą czyć go z telewizorem do jednego gniazdka.
Z minusó w - znajduje się na obrzeż ach miasta, autobus miejski kursuje do centrum co 10-15 minut, spacer nie jest ciekawy i daleko. Z plusó w - dworzec autobusowy znajduje się.200-300 metró w, aw 20-30 minut moż na przejś ć do supermarketu "Rukavichka".
Przyjechaliś my i osiedliliś my się , ale delikatnie mó wią c, pokó j nie pasował do podanej kategorii. Klamka na drzwiach wejś ciowych pokoju jest zepsuta, zamek się zacią ł , wszystkie kanał y w telewizorze są zł ej jakoś ci, na stole wypalona duż a dziura, przykryta serwetką , prześ cieradł o porwane, drzwi pod prysznicem odpada, a prysznic pł ynie. Na wszystkie te niedocią gnię cia administrator Ljubow Nikoł ajewna poradził : - nie psuj sobie odpoczynku, za takie pienią dze w Truskawcu nie moż e być lepiej. Posł uchaliś my jej rady.
12 dnia, w dniu naszego wyjazdu, po ś niadaniu dzwoni do nas administrator i zaczyna nas przekonywać , ż e ponieważ kupony został y wykorzystane pod rzą d, musimy dopł acić za dodatkowy dzień w pensjonacie, a dodatkowo pł acić za posił ki .
Postanowiliś my zwró cić się o pomoc do SuperDeal. Na począ tku powiedzieli, ż e wszystko jest w porzą dku, dwa kupony to 12 dni. Ale potem zmienili zdanie, a dyrektor SuperDealu zadzwonił do nas i zapewnił , ż e musimy dopł acić , ż e jeś li wyprowadzimy się na noc po pierwszym kuponie, a rano zatrzymamy się ponownie, to nie bę dzie problemu . Zastanawiam się , czy wielu z tych, któ rzy kupili dwa kupony z rzę du, wyprowadzi się i spę dzi noc gdzie indziej?
Po wielu wyjaś nieniach, za co musimy dopł acić , gdy na stronie wyraź nie widać , ż e po zakupie kuponu nie bę dziesz musiał nic dopł acać (a za co zapł acić , gdy nigdy nie zmienialiś my rę cznikó w ani poś cieli podczas naszego pobytu), spę dzone nerwy i ł zy, o godzinie 12 zbierają c rzeczy ruszamy, na ulicę.8 stopni i pada, a pocią g mamy dopiero o 19:46.
Doszliś my wię c do kilku wnioskó w dla siebie:
1. SuperDeal nie broni praw swoich klientó w, a w przypadku sporó w, cał ą winę przerzuca na nich.
2. W pensjonacie "Alexik" stosunek do klientó w pozostawia wiele do ż yczenia.
Plusy: w pokojach jest ciepł o mimo -17 stopni, woda jest przez cał ą dobę (W Truskawcu woda jest zgodnie z harmonogramem: od 6 do 10 rano i od 6 do 10 wieczorem), administrator jest uprzejmy i mił y, pokoje są czyste, nasz "apartament" był sprzą tany codziennie (wynajmowaliś my prawie 2 ostatnie pokoje: "apartament" i nasi znajomi - "ulepszeni", a gdy się wyprowadziliś my, nowi goś cie pukali do naszego pokoju z pytaniem: czy na pewno uwalniają się z zamiaru, czy nie daj Boż e zostaniemy? ), kuchnia bez pretensji, tylko domowa (chociaż niektó re dania gotuję lepiej), obsł uga dyskretna - proś by są realizowane doś ć szybko, no có ż , uś miechają się grzecznie.
Pensjonat jest na obrzeż u, za pł otem las, pię kna! Tuż obok san. "Dniepr" z wł asną pijalnią . Daleko nie musisz jechać , szczegó lnie doceniasz to zimą , na mrozie.
Minusy: nasz pokó j znajdował się na pierwszym pię trze, przy wejś ciu (nie musieliś my wybierać ), a wię c od samego rana, kiedy ludzie zaczę li chodzić tam i z powrotem i trzaskać drzwiami (drzwi są bez domykania i gwał townie się zamykają i gł oś no), dział ał jak budzik, a drzwi naszego pokoju był y zwyczajne, cienkie, prawie jak szafki. Nasi znajomi byli pię tro wyż ej, tuż nad jadalnią i jak się okazał o, był o to odczuwalne w postaci aromató w kuchennych dzię ki wentylacji.
Nie ma takiej usł ugi jak pranie w pralni (a jak mieszkają tu ludzie, któ rzy przyszli na leczenie na 21 dni? ) A oni nam zaproponowali umywalkę . Moż e ludzie myją się w sanatoriach, nie był em zainteresowany. cicho i spokojnie, w w jadalni zorganizowali mał ą ś wią teczną kolację przy lampce szampana - był o fajnie. Ogó lnie jakoś jak w domu i to się podoba. Pewnie, jak przyjadę do Truskawca, to znowu do "Alexic".