Na miejscu Oleja Freimut nie przyznał bym "Nagrody Audytora" Hotelowi Pallada w Tarnopolu. Moim zdaniem (pozornie niezbyt wybrednym) minusó w tym razem był o wię cej niż plusó w. Chociaż nie był y specjalnie poszukiwane. Hotel Pallada poł oż ony jest przy obwodnicy, ale tuż przy autostradzie.
… Już ▾
Na miejscu Oleja Freimut nie przyznał bym "Nagrody Audytora" Hotelowi Pallada w Tarnopolu. Moim zdaniem (pozornie niezbyt wybrednym) minusó w tym razem był o wię cej niż plusó w. Chociaż nie był y specjalnie poszukiwane.
Hotel Pallada poł oż ony jest przy obwodnicy, ale tuż przy autostradzie. Jest to wygodne podczas podró ż y samochodem (+ posiada wł asny zamknię ty parking). Ale samodzielny podró ż nik nie bę dzie mó gł dostać się do transportu publicznego. A taksó wki nie są teraz tanie.
Wybierają c pokó j hotelowy, należ y pamię tać , ż e pokoje dwuosobowe (na stronach agregatoró w są oznaczone jako „superior”) są duż e. Jednak wychodzą na parking TIR. I dziwne - na podwó rku, gdzie sł ychać szum miejskiej autostrady, któ ra przejeż dż a w pobliż u, a któ ra znajduje się bezpoś rednio pod oknami parkingowymi hotelu i restauracji.
Zarezerwowaliś my upgrade.
Pokó j doś ć przestronny, jasny, zadbane meble.
Jedyny minus: brak mini baru lub lodó wki. Czyli latem do schł odzenia nawet wody nie bę dzie nigdzie. Dostę pna plazma, condy. Jasne wi-fi.
W ł azience standardowy zestaw szampon + mydł o, zadowolony z obecnoś ci "awaryjnych" artykuł ó w higienicznych dla kobiet. Dobra profesjonalna suszarka do wł osó w. I tylko jeden rę cznik na brata + wspó lny rę cznik na rę ce + wspó lny rę cznik na stopy. Nie ma szlafrokó w.
Z wad. W szafie wieszaki są mocowane specjalnymi zaciskami i zdejmują je, aby powiesić rzeczy, jest to niemoż liwe. Oczywistym jest, ż e w ten sposó b wł aś ciciel i personel są ubezpieczeni od „wiszą cych zł odziei”. Ale nikt nie pomyś lał , ż e to po prostu bardzo niewygodne w obsł udze.
Telefon wewnę trzny nie dział ał . Aby skontaktować się z administratorem, musiał em zadzwonić z telefonu komó rkowego.
Opinie o personelu był y sprzeczne. Kiedy wieczorem trochę zamarzł o, pró bowali wł ą czyć klimatyzator.
Nie pracował przy ogrzewaniu. Zadzwonił em do recepcji, poprosił em o dodanie. koc.
Po 5 minutach mł oda pani administrator przyniosł a koc i grzejnik. Brzmi jak pozytywny moment, prawda? Ale koł dra był a prosto na Buł hakowa, szczerze mó wią c "druga ś wież oś ć ", dobrze zmę czona. A jego sierocy wyglą d ostro kontrastował z wrzą cym biał ym kompletem, któ ry już zaś cielił ł ó ż ko. Nie ż ebym nigdy wcześ niej nie spotkał a się z takimi poszewkami na koł dry. Ale mł oda dama, któ ra go nosił a, ró wnież go widział a. Ale ona wł aś nie to przyniosł a. Czemu? Czy to ma znaczenie?
Wydaje się , ż e personel tam jest i wszyscy są czymś zaję ci: pokojó wki pocierają okna, zamiatają podł ogę . Ale na schodach ktoś rano coś wylał i nikt nie usuną ł ciemnego miejsca. Chociaż wę drował em tu i tam wiele razy.
W dniu wyjazdu okazał o się , ż e ś niadanie, któ re wliczone jest w cenę , nie obejmuje kawy. Należ y go uiś cić osobno.
A kiedy barmanka go ugotował a i podał a, nie zawracał a sobie gł owy czekaniem, aż to wypijemy. Natychmiast zaż ą dał „zapł acenia za kawę ”.
Boisz się , ż e uciekniemy bez pł acenia? Co to jest? ! ! Takie rzeczy wywoł ują u mnie smutek i ż al.
Ogó lnie rzecz biorą c, „poż ywny” moment w tym hotelu był najbardziej przygnę biają cy. Rezerwacja stanowi, ż e ś niadanie jest wliczone w cenę pokoju. Do hotelu dotarliś my w przeddzień Wielkanocy. Administrator wyjaś nił , ż e skoro jutro jest ś wię to, to ś niadanie dostanie suche racje ż ywnoś ciowe, bo ś niadanie serwowane jest w restauracji, a barman ma jutro wolny dzień . Na pytanie, czy dał oby się wypić herbatę /kawę , mł oda dama wyjaś nił a, ż e nikt nie moż e wł ą czyć ekspresu, wię c kawy nie bę dzie. Chociaż w zasadzie wszystko dał oby się zorganizować ł atwo i prosto. Biorą c pod uwagę fakt, ż e wł aś nie tam, w recepcji administratora stoi zwykł y domowy czajnik elektryczny.
A jeś li chcesz, to oczywiś cie wł aś ciciel moż e wydać na paczkę herbaty, kawy i rafinady. A administrator - ż eby przygotować herbatę cappuccino dla goś ci: ).
I podawaj je nawet nie w kubkach z baru/restauracji, ale po prostu w tekturowych kubkach. To takie proste. A my goś cie bylibyś my zadowoleni z takiej opieki. Ale kiedy w odpowiedzi na twoje niewinne pytanie mł ody administrator uzna za konieczne przeczytanie ci adnotacji, ż e teraz nie wszystkim jest ł atwo i każ dy bierze pod uwagę swó j grosz, i w trosce o dwa lub trzy zaję te pokoje zatrzymać barmana w pracy nikt nie bę dzie , a kawę moż na pić na mieś cie...Nie, to ź le.
O tym, jakie są lunch boxy i jaki ten, któ ry Pallada przygotował a dla swoich goś ci na Wielkanoc, przemilczę . Wspominają c, jak kiedyś we Lwowie w Ś wię to Niepodległ oś ci goś ci czę stowano szampanem, naiwnie liczył na choć by mikroskopijną babeczkę w formie wielkanocnego komplementu.
Nie, nie wyszł o. Boks na lunch był … no… Có ż , był . I to wszystko. Nic wię cej o nim do powiedzenia.
Nie sposó b jednak przemilczeć ś niadań , któ re dumnie nazywane są w bufecie kart goś ci. Czę sto zatrzymujemy się we Lwowie w mini-hotelu, gdzie bufet jest stał y i skł ada się z musli, mleka, naleś nikó w, dż emu, omletu, kieł basek + herbata-kawa, ketchup-musztarda. Nie jedz gó r, ale wszyscy są syci i zadowoleni.
"Pallada" na bufecie serwuje porcjami na spodkach 3 kawał ki kieł basy i 2 kawał ki sera. A ten spodek wyglą da jak ś niadanie w sowieckim sanatorium zwią zkowym. Tak, wcią ż są pł atki owsiane bł yskawiczne. I dż em w misce o zwietrzał ych krawę dziach. I wspó lna miska sał atki majonezowej (na ś niadanie, na minutę ). Có ż , ja takich ś niadań z apetytem nie mam! A takż e niezbyt dobrze umyte kubki. I puste pomruki. I jeden czajniczek na 5 ś niadań.
Moim zdaniem w tym harmonogramie nie moż na nazwać ś niadania bufetem.
Niech to bę dzie tylko ś niadanie. A jego szerokoś ć /smak/gł ę bokoś ć to dziesią ta rzecz.
Moż e z czyjegoś punktu widzenia to wszystko jest kompletną bzdurą i nie warto nawet „zaś miecać powietrza”. Nie zgadzam się . Bo w zasadzie obsł uga hotelowa na Ukrainie (a zwł aszcza w jej zachodniej czę ś ci) jest już na doś ć dobrym poziomie. I chciał bym, ż eby tak był o wszę dzie. A nie pł acą c nawet pienię dzy za usł ugę , wszyscy otrzymali ją wysokiej jakoś ci.
Dlatego już nie pó jdę do Pallada. Jak się okazał o, Tarnopol jest peł en miejsc noclegowych. Wię c nastę pnym razem zdecydowanie jedź do innego hotelu.
Hotel Pallada poł oż ony jest przy obwodnicy, ale tuż przy autostradzie. Jest to wygodne podczas podró ż y samochodem (+ posiada wł asny zamknię ty parking). Ale samodzielny podró ż nik nie bę dzie mó gł dostać się do transportu publicznego. A taksó wki nie są teraz tanie.
Wybierają c pokó j hotelowy, należ y pamię tać , ż e pokoje dwuosobowe (na stronach agregatoró w są oznaczone jako „superior”) są duż e. Jednak wychodzą na parking TIR. I dziwne - na podwó rku, gdzie sł ychać szum miejskiej autostrady, któ ra przejeż dż a w pobliż u, a któ ra znajduje się bezpoś rednio pod oknami parkingowymi hotelu i restauracji.
Zarezerwowaliś my upgrade.
Pokó j doś ć przestronny, jasny, zadbane meble.
Jedyny minus: brak mini baru lub lodó wki. Czyli latem do schł odzenia nawet wody nie bę dzie nigdzie. Dostę pna plazma, condy. Jasne wi-fi.
W ł azience standardowy zestaw szampon + mydł o, zadowolony z obecnoś ci "awaryjnych" artykuł ó w higienicznych dla kobiet. Dobra profesjonalna suszarka do wł osó w. I tylko jeden rę cznik na brata + wspó lny rę cznik na rę ce + wspó lny rę cznik na stopy. Nie ma szlafrokó w.
Z wad. W szafie wieszaki są mocowane specjalnymi zaciskami i zdejmują je, aby powiesić rzeczy, jest to niemoż liwe. Oczywistym jest, ż e w ten sposó b wł aś ciciel i personel są ubezpieczeni od „wiszą cych zł odziei”. Ale nikt nie pomyś lał , ż e to po prostu bardzo niewygodne w obsł udze.
Telefon wewnę trzny nie dział ał . Aby skontaktować się z administratorem, musiał em zadzwonić z telefonu komó rkowego.
Opinie o personelu był y sprzeczne. Kiedy wieczorem trochę zamarzł o, pró bowali wł ą czyć klimatyzator.
Nie pracował przy ogrzewaniu. Zadzwonił em do recepcji, poprosił em o dodanie. koc.
Po 5 minutach mł oda pani administrator przyniosł a koc i grzejnik. Brzmi jak pozytywny moment, prawda? Ale koł dra był a prosto na Buł hakowa, szczerze mó wią c "druga ś wież oś ć ", dobrze zmę czona. A jego sierocy wyglą d ostro kontrastował z wrzą cym biał ym kompletem, któ ry już zaś cielił ł ó ż ko. Nie ż ebym nigdy wcześ niej nie spotkał a się z takimi poszewkami na koł dry. Ale mł oda dama, któ ra go nosił a, ró wnież go widział a. Ale ona wł aś nie to przyniosł a. Czemu? Czy to ma znaczenie?
Wydaje się , ż e personel tam jest i wszyscy są czymś zaję ci: pokojó wki pocierają okna, zamiatają podł ogę . Ale na schodach ktoś rano coś wylał i nikt nie usuną ł ciemnego miejsca. Chociaż wę drował em tu i tam wiele razy.
W dniu wyjazdu okazał o się , ż e ś niadanie, któ re wliczone jest w cenę , nie obejmuje kawy. Należ y go uiś cić osobno.
A kiedy barmanka go ugotował a i podał a, nie zawracał a sobie gł owy czekaniem, aż to wypijemy. Natychmiast zaż ą dał „zapł acenia za kawę ”.
Boisz się , ż e uciekniemy bez pł acenia? Co to jest? ! ! Takie rzeczy wywoł ują u mnie smutek i ż al.
Ogó lnie rzecz biorą c, „poż ywny” moment w tym hotelu był najbardziej przygnę biają cy. Rezerwacja stanowi, ż e ś niadanie jest wliczone w cenę pokoju. Do hotelu dotarliś my w przeddzień Wielkanocy. Administrator wyjaś nił , ż e skoro jutro jest ś wię to, to ś niadanie dostanie suche racje ż ywnoś ciowe, bo ś niadanie serwowane jest w restauracji, a barman ma jutro wolny dzień . Na pytanie, czy dał oby się wypić herbatę /kawę , mł oda dama wyjaś nił a, ż e nikt nie moż e wł ą czyć ekspresu, wię c kawy nie bę dzie. Chociaż w zasadzie wszystko dał oby się zorganizować ł atwo i prosto. Biorą c pod uwagę fakt, ż e wł aś nie tam, w recepcji administratora stoi zwykł y domowy czajnik elektryczny.
A jeś li chcesz, to oczywiś cie wł aś ciciel moż e wydać na paczkę herbaty, kawy i rafinady. A administrator - ż eby przygotować herbatę cappuccino dla goś ci: ).
I podawaj je nawet nie w kubkach z baru/restauracji, ale po prostu w tekturowych kubkach. To takie proste. A my goś cie bylibyś my zadowoleni z takiej opieki. Ale kiedy w odpowiedzi na twoje niewinne pytanie mł ody administrator uzna za konieczne przeczytanie ci adnotacji, ż e teraz nie wszystkim jest ł atwo i każ dy bierze pod uwagę swó j grosz, i w trosce o dwa lub trzy zaję te pokoje zatrzymać barmana w pracy nikt nie bę dzie , a kawę moż na pić na mieś cie...Nie, to ź le.
O tym, jakie są lunch boxy i jaki ten, któ ry Pallada przygotował a dla swoich goś ci na Wielkanoc, przemilczę . Wspominają c, jak kiedyś we Lwowie w Ś wię to Niepodległ oś ci goś ci czę stowano szampanem, naiwnie liczył na choć by mikroskopijną babeczkę w formie wielkanocnego komplementu.
Nie, nie wyszł o. Boks na lunch był … no… Có ż , był . I to wszystko. Nic wię cej o nim do powiedzenia.
Nie sposó b jednak przemilczeć ś niadań , któ re dumnie nazywane są w bufecie kart goś ci. Czę sto zatrzymujemy się we Lwowie w mini-hotelu, gdzie bufet jest stał y i skł ada się z musli, mleka, naleś nikó w, dż emu, omletu, kieł basek + herbata-kawa, ketchup-musztarda. Nie jedz gó r, ale wszyscy są syci i zadowoleni.
"Pallada" na bufecie serwuje porcjami na spodkach 3 kawał ki kieł basy i 2 kawał ki sera. A ten spodek wyglą da jak ś niadanie w sowieckim sanatorium zwią zkowym. Tak, wcią ż są pł atki owsiane bł yskawiczne. I dż em w misce o zwietrzał ych krawę dziach. I wspó lna miska sał atki majonezowej (na ś niadanie, na minutę ). Có ż , ja takich ś niadań z apetytem nie mam! A takż e niezbyt dobrze umyte kubki. I puste pomruki. I jeden czajniczek na 5 ś niadań.
Moim zdaniem w tym harmonogramie nie moż na nazwać ś niadania bufetem.
Niech to bę dzie tylko ś niadanie. A jego szerokoś ć /smak/gł ę bokoś ć to dziesią ta rzecz.
Moż e z czyjegoś punktu widzenia to wszystko jest kompletną bzdurą i nie warto nawet „zaś miecać powietrza”. Nie zgadzam się . Bo w zasadzie obsł uga hotelowa na Ukrainie (a zwł aszcza w jej zachodniej czę ś ci) jest już na doś ć dobrym poziomie. I chciał bym, ż eby tak był o wszę dzie. A nie pł acą c nawet pienię dzy za usł ugę , wszyscy otrzymali ją wysokiej jakoś ci.
Dlatego już nie pó jdę do Pallada. Jak się okazał o, Tarnopol jest peł en miejsc noclegowych. Wię c nastę pnym razem zdecydowanie jedź do innego hotelu.
Tak jak
Lubisz
• 16
Pokaż inne komentarze …