Печальный отзыв о «шикарном отдыхе и обучении» со школой Гелен Дорон во Львове на Сыхове. Впервые пишу печальный отклик, но должен, потому что, если есть невзгоды в обществе, то с ними нужно бороться, иначе исчезнем, как нация.
Повели себя на рекламу и положительные отзывы и решили с семьей присоединиться к англоязычному лагерю Гелен Дорон в Скадовске – отель «Весенний»
Оплатили путевку за 9 ночей 10 дней – 25580 грн на троих (родители и ребенок).
Вот что мы за эти деньги получили (а их хватило бы на шикарный отдых в Турции или Египте на майские праздники!!! ):
1) Трехразовое питание (хуже чем в советской столовой, порции маленькие, кашка а-ля артек размазана по тарелке, странная котлета с неизвестными ингредиентами (распознали кабачок и вчерашние кашицы, остальное не поддается распознаванию, огурчик и помидорчик на лицо, выбор , кроме завтрака, нет, что приготовят, то деткам придется есть.
Меню было очень жирным, котлетки пережарены. Фруктов вообще не было, хотя лагерь детский. То есть ДЕСЯТЬ дней дети сидели без всякого фрукта. И это несмотря на то, что цены на рынке на те же абрикосы были 10 грн за кг. Приехавшие с внучатами бабушки между собой сердились, но пожаловаться боялись (видимо в том районе, где они живут, это единственная школа) – поэтому покупали дополнительно все в местных магазинах.
Когда мы спросили у народа, почему такое питание, нам ответили: «так Вас же приехало БОЛЬШЕ чем оплачено». На вопрос «Что это значит? » - отвечали с улыбкой – «Посмотрите внимательнее! ».
В начале и конце заезда еще дополнительно были «сладкие столы» - в начале заезда кусочек тортика «под медовик», несколько конфет и сок, в конце заезда – пирожок с яблоками, украшенный ягодкой и сок.
Такое питание на Набережной в самой дешевой столовой обошлось бы максимум 150 грн с человека в сутки.
2) Маленький номер около 10 кв.
Туда однажды втиснули одну двуспальную кровать, и одну двухъярусную, маленький холодильничок и тумбочка – одна на всех. Номера не убирались ни разу! за все 10 дней проживания! Будем надеяться, что детки не привезли вшей, потому что все-таки бассейны и горячая вода были.
НО дело не в питании и не в чистоте, потому что все-таки приехали в языковой лагерь, поэтому мы больше надеялись на английский язык, чем на ресторанное питание, как это было указано в рекламе и отзывах.
По программе курса было предусмотрено по 2 полноценных урока английского языка ежедневно плюс утренняя гимнастика и вечерние мероприятия тоже на английском.
Что получили? Уроки были (не все верно, но были). УРОКИ ВЕЛИСЬ УКРАИНСКИМ ЯЗЫКОМ!!!! ! То есть сплошная украинская с очень редкими вкраплениями английского.
На мои замечания воспитатель не реагировала или отвечала «дети не понимают английский! ».
Какой-либо четкой программы и цели занятий не было, как правило ставили смотреть мультики по пройденным учебным курсам. Привязки к тематике лагеря «Путешествуем по континетам» - тоже. Например, на заявленной теме Австралия – клеили жирафу. Во время вечерних мероприятий (из которых была проведена только половина, то есть, если вечером заявлен хендмейд I квесты. Было ИЛИ хендмейд, ИЛИ квест (половина группы прячет карточку, другая – ищет). Конечно ключевой язык – украинский.
Зарядку делали тоже очень интересно, как правило, это были пляски, под так называемую «главную лагерную песню». В слова которой я сначала не очень вслушалась, пока мой ребенок не начал напевать «Бич, сей май нейм», я думала, что же это за песня такая, посмотрела в интернете, а там «Bitch, say my name» («Сучка, назови мое имя»). Это была песня Uptown Funk Mark Ronson. На мои замечания, что возможно рано пятилетним деткам знать такие слова, «воспитательницы» сказали: «так это танец, его никто не слушает».
Возможно и сами воспитательницы-англичанки не знали слов этой песни((((( Скорее-таки не знали((((. Потому что на их хендмейдах, часто было много интересного. Например, когда клеили гриву у того же жирафа), мой ребенок спросил, как) будет грива на английском (логично, раз клеим гриву, то спросить, как же она звучит на английском, потому что все-таки урок английского) – воспитательница ответила - а hair. . Чувствуете, какой уровень? раз.
Много работы было просто «сделать фото для отчета». Не сколько по-английски занимались, сколько «фоткались» для отчета.
Финалом моего удивления было на закрытии лагеря вручение грамот с кучей ошибок в английских словах. Когда я показала ошибки девочкам-воспитательницам, они удивились, но даже НЕ ИЗВИЛИЛИСЬ! Дети с этими грамотами уехали домой. Ну какой английский, такие и грамоты.
Надеялась, что хоть фото пошлют, как и обещали, но прошло с тех пор почти месяц, на мои письма никто не реагировал.
Странно, что эту школу везде хвалят. Ни соответствующего уровня английского, ни уважения к клиенту я там не увидела. Зря потраченые деньги!
Smutna recenzja o „wspaniał ym wypoczynku i edukacji” ze szkoł ą Gelen Doron we Lwowie na Sychowie. Po raz pierwszy piszę smutną odpowiedź , ale muszę , bo jeś li w społ eczeń stwie są przeciwnoś ci, to trzeba z nimi walczyć , inaczej znikniemy jako naró d.
Zareagowaliś my na reklamy i pozytywne recenzje i zdecydowaliś my się z rodziną doł ą czyć do angloję zycznego obozu Gelen Doron w Skadovsk - hotelu "Vesenniy"
Opł acony bilet na 9 nocy 10 dni - 25580 UAH dla trzech osó b (rodzice i dziecko).
Oto, co dostaliś my za te pienią dze (a wystarczył yby na szykowne wakacje w Turcji lub Egipcie na majowe wakacje !!! ):
1) Trzy posił ki dziennie (gorsze niż w sowieckiej stoł ó wce, porcje mał e, owsianka a la artek rozsmarowana na talerzu, dziwny kotlet z nieznanych skł adnikó w (rozpoznano cukinię i wczorajszą owsiankę , reszty nie moż na rozpoznać , ogó rek i pomidor na twarzy, wybó r, z wyją tkiem ś niadania , nie, co gotują , to dzieci bę dą musiał y jeś ć.
Menu był o bardzo tł uste, kotlety był y rozgotowane. W ogó le nie był o owocó w, chociaż obó z był dla dzieci. Oznacza to, ż e przez DZIESIĘ Ć dni dzieci siedział y bez owocó w. I to pomimo tego, ż e ceny na rynku za te same morele wynosił y 10 UAH za kg. Babcie, któ re przyjechał y z wnukami, był y na siebie zł y, ale bał y się narzekać (podobno w okolicy, w któ rej mieszkają , to jedyna szkoł a) – dlatego wszystko dodatkowo kupował y w lokalnych sklepach.
Kiedy zapytaliś my ludzi, dlaczego takie jedzenie, odpowiedzieli nam: „wię c przyjechał eś WIĘ CEJ niż zapł acił eś ”. Na pytanie „Co to znaczy? "- odpowiedział a z uś miechem -" Przyjrzyj się uważ nie! ”.
Na począ tku i na koń cu biegu dodatkowo „stoliki na sł odko” – na począ tek gonitwy kawał ek ciasta „pod miodowy tort”, kilka sł odyczy i sok, na koniec biegu – placek z jabł kami, ozdobiona jagodami i sokiem.
Takie jedzenie na Nabrzeż u w najtań szej stoł ó wce kosztował oby maksymalnie 150 UAH na osobę za dzień.
2) Mał y pokó j ok. 10 m2.
Kiedyś ś ciś nię to jedno podwó jne ł ó ż ko, jedno pię trowe, mał ą lodó wkę i szafkę nocną - jedno do wszystkiego. Pokoje nigdy nie był y sprzą tane! na wszystkie 10 dni pobytu! Miejmy nadzieję , ż e dzieci nie przyniosł y wszy, bo przecież był y baseny i ciepł a woda.
ALE nie chodzi o jedzenie i czystoś ć , ponieważ wcią ż przyjechaliś my na obó z ję zykowy, wię c bardziej liczyliś my na angielski niż na jedzenie w restauracji, jak zaznaczono w reklamach i recenzjach.
Program kursu obejmował.2 peł ne lekcje ję zyka angielskiego dziennie, a takż e ć wiczenia poranne i zaję cia wieczorne, ró wnież w ję zyku angielskim.
Co dostał eś ? Był y lekcje (nie wszystko się zgadza, ale był y). LEKCJE BYŁ Y W JĘ ZYKU UKRAIŃ SKIM!!! ! ! Czyli solidny ukraiń ski z bardzo rzadkim przeplatanym angielskim.
Nauczyciel nie reagował na moje uwagi lub odpowiadał „dzieci nie rozumieją angielskiego! ”.
Nie był o jasnego programu i celu zaję ć , z reguł y oglą dano bajki na podstawie odbytych szkoleń . Linki do tematu obozu "Podró ż e po kontynentach" - też . Na przykł ad na podany temat Australii przykleili ż yrafę . Podczas wieczornych wydarzeń (z któ rych tylko poł owa odbył a się , to znaczy, jeś li wieczorem ogł oszono rę cznie wykonane zadania I. Był o LUB rę cznie wykonane LUB zadanie (poł owa grupy ukrywa kartę , druga poł owa przeszukuje). Oczywiś cie, kluczowym ję zykiem jest ukraiń ski.
Ć wiczenia też był y wykonywane bardzo ciekawie, z reguł y był y to tań ce do tzw. „piosenki obozowej”. Na począ tku wł aś ciwie nie sł uchał em tych sł ó w, dopó ki moje dziecko nie zaczę ł o nucić „Plaż a, to moje imię ”, pomyś lał em, co to za piosenka, poszukał em w Internecie i tam „Suka, powiedz moje imię ” („Suka, powiedz moje imię ”). To był a piosenka Uptown Funk Marka Ronsona.
Do moich uwag, ż e pię ciolatki mogą wcześ nie poznać takie sł owa, „nauczyciele” powiedzieli: „wię c to jest taniec, nikt go nie sł ucha”.
Być moż e sami angielscy nauczyciele nie znali sł ó w tej piosenki (((((Najprawdopodobniej nie wiedzieli (((. Ponieważ ich rę kodzieł o czę sto zawierał o wiele interesują cych rzeczy. Na przykł ad, kiedy sklejali grzywę ) ta sama ż yrafa), moje dziecko zapytał o jak) bę dzie grzywa po angielsku (to logiczne, skoro przyklejamy grzywę , a potem pytamy, jak to brzmi po angielsku, bo to wcią ż lekcja angielskiego) - odpowiedział nauczyciel - ale wł osy. Czy czujesz na jakim poziomie?
Duż o pracy polegał o na po prostu „zrobieniu zdję cia do raportu”. Nie ile uczyli się po angielsku, ile „robili zdję cia” do raportu.
Finał em mojego zaskoczenia był o na zakoń czenie obozu przedstawienie listó w z mnó stwem bł ę dó w w angielskich sł owach. Kiedy pokazał em bł ę dy korepetytorom, był y zdziwione, ale nawet NIE MYŚ LIŁ Y! Z tymi zaś wiadczeniami dzieci poszł y do domu.
No co po angielsku, takie i litery.
Miał em nadzieję , ż e przynajmniej zdję cie zostanie wysł ane, zgodnie z obietnicą , ale miną ł już prawie miesią c, nikt nie odpowiadał na moje listy.
Dziwne, ż e ta szkoł a jest wszę dzie chwalona. Nie widział em tam odpowiedniego poziomu ję zyka angielskiego, ani szacunku dla klienta. Zmarnowane pienią dze!