Отдыхали на майские в Юране. Вообще не практикую написание отзывов, но в этот раз решил написать, поскольку в Сходницу ездим четвертый год, но там где обычно не останавливались из-за странной ценовой политики, а отель выбирали по отзывам.
Сначала о хорошем. Из хорошего могу выделить 1) территорию (немного раздолбано, но в целом неплохо), 2) интернет (для села действительно неплохо) и 3) матрас на кровати (жесткий, как и должно быть). С большой натяжкой из хорошего можно отметить администратора Андрея, но пока не доходит до денег, в этом случае он переходит в режим коллектора.
Плохого, к сожалению, оказалось гораздо больше. По порядку.
1. Номер (жили в 34). Во-первых, мы договаривались за 370 грн. и говорили что у нас двое детей, по приезду с нас потребовали 420 грн. , мотивируя это тем, что у нас двое детей, а с двоих детей (второму полгода) положено доплачивать. Логику не понял, но ругаться из-за 550 грн. (ехали на 11 дней) не стал.
Во-вторых, двухкомнатный номер на деле оказался поделенным наискосок однокомнатным (родственники жили в соседнем однокомнатном) и не сказал бы что двухкомнатный лучше.
Во-третьих, понятно что номер за 420 грн. не будет выглядеть так же как номер за 1000 грн. в плане мебели, штор, сантехники или еще чего-то. Тем не менее за 420 грн. все можно сделать чистенько и аккуратненько, здесь же все раздолбано и ободрано, шторы на одном окне вообще нет, телевизор доисторический и не показывает, диван раскладывается сам когда на него садишся.
Апофеозом всего стал санузел, который вонял, извиняюсь, дерьмом. Причем вонял так, что в соседней комнате находиться было невозможно. Проблема более-менее была побеждена на пятый день и истрактована как «форс-мажор».
2. Еда. Еда вроде бы нормальная (почему вроде бы напишу ниже), но сама организация в корне непонятна и осуществлена в стиле совковых пансионатов. То есть имеется меню на две недели и заселяясь нужно рассказать на весь срок что и когда вы будете есть. Доказать что-то сверху невозможно, вплоть до того что нельзя получить дополнительных два куска колбасы, даже если вы согласны за это заплатить (неоднократно наблюдали картины «Дайте мне колбасы, я заплачу»). Почему так, непонятно: казалось бы люди хотят платить деньги, но им такой возможности не дают. Порции небольшие, в основном каши, макароны, картошка.
Теперь по поводу вроде бы. Супругу накормили какой-то тефтелей на ужин, которой она отравилась так, что два дня не могла ничего есть. Доказать, конечно, невозможно, но ничего другого подозрительного она не ела.
3. Персонал. Повара-уборщики вроде бы нормально, единственное что повара постоянно путали кто когда ест/не ест. Администраторы это, конечно, что-то. Как написал выше Андрей еще туда-сюда, а вот Игорь это клиника, человек просто не умеет общаться с людьми. Плюс у них какая-то установка на то чтобы выколачивать деньги – Игорь приехал за нами в Дрогобыч чтобы получить деньги сегодня вечером, а не завтра утром. При попытке решить историю с вонью в санузле Игорь просто ушел в отказ (скидки не будет) и что-то объяснить было невозможно, а Андрей сказал, что могут компенсировать 200 грн. В моем понимании такая ситуация это чуть ли не поводу вернуть все, я хотел 20%, в итоге хозяева залупились за 1000 грн. , хотя они на 200% не правы.
В общем как-то так. Может это нам так «повезло», но больше мы в Юран не ногой, хотя опять же ехали по позитивным отзывам.
P. S. Отдельная «песня» – это батут для детей (такой большой в виде замка). Его сначала надули, но он оказался грязный до ужаса (что с ним делали – непонятно). Была мысль, что его сейчас со шланга помоют и дети будут радостно на нем скакать. Но не тут-то было, вышла тетенька со шваброй и развазякала грязь по всему батуту. Потом его сдули, он почти сутки лежал сдутый. Потом опять надули, но грязь, естественно, никуда не делась. Пришел администратор, посмотрел и сдул. Когда мы уезжали его опять все такой же грязный надули. И да, никакого заявленного бассейна там нима.
Odpoczywał w maju w Juranie. W ogó le nie ć wiczę pisania recenzji, ale tym razem zdecydował em się napisać , ponieważ jedziemy do Skhidnicy już czwarty rok, ale gdzie zwykle nie nocowaliś my z powodu dziwnej polityki cenowej, a hotel został wybrany na podstawie recenzji.
Najpierw o dobru. Z dobrych mogę wyró ż nić.1) terytorium (trochę ż ł obienia, ale ogó lnie nieź le), 2) Internet (naprawdę dobry dla wioski) i 3) materac na ł ó ż ku (twardy, jak powinien być ). Przy duż ym rozcią gnię ciu dobra moż na zauważ yć administratora Andreya, ale pó ki co pienią dze nie docierają , w takim przypadku przeł ą cza się w tryb kolekcjonera.
Niestety zł ych rzeczy jest wię cej. W porzą dku.
1. Liczba (mieszkał w 34). Po pierwsze zgodziliś my się na 370 hrywien. i powiedzieli, ż e mamy dwoje dzieci, po przyjeź dzie zaż ą dali od nas 420 UAH, motywują c to tym, ż e mamy dwoje dzieci, a od dwó jki dzieci (drugie pó ł roku) ma dopł acić . Nie rozumiał em logiki, ale przeklinał em z powodu 550 UAH. (podró ż ował przez 11 dni) nie.
Po drugie, dwupokojowy apartament faktycznie okazał się podzielony ukoś nie na jednopokojowy (krewni mieszkali w są siednim jednopokojowym apartamencie) i nie powiedział bym, ż e dwupokojowy jest lepszy.
Po trzecie, jasne jest, ż e liczba za 420 UAH. nie bę dzie wyglą dać tak samo jak liczba za 1000 UAH. pod wzglę dem mebli, zasł on, hydrauliki czy czegoś innego. Niemniej jednak za 420 UAH. wszystko da się zrobić czysto i schludnie, ale tutaj wszystko jest podziurawione i postrzę pione, w jednym oknie w ogó le nie ma zasł on, telewizor jest prehistoryczny i nie pokazuje, kanapa rozkł ada się sama, gdy na nim usią dziesz.
Apoteozą wszystkiego był a ł azienka, któ ra ś mierdział a, przepraszam, gó wnem. Co wię cej, tak ś mierdział o, ż e nie moż na był o być w są siednim pokoju. Problem został mniej wię cej pokonany pią tego dnia i potraktowany jako „sił a wyż sza”.
2. Jedzenie. Jedzenie wydaje się normalne (dlaczego wydaje mi się pisać poniż ej), ale sama organizacja jest z gruntu niezrozumiał a i prowadzona w stylu sowieckich pensjonató w. Oznacza to, ż e jest menu na dwa tygodnie, a przy zameldowaniu musisz przez cał y okres mó wić , co i kiedy bę dziesz jadł . Nie da się czegoś udowodnić z gó ry, nawet do tego stopnia, ż e nie moż na dostać dodatkowych dwó ch sztuk kieł basy, nawet jeś li zgodzisz się za to zapł acić (wielokrotnie obserwowaliś my zdję cia „Daj mi kieł baski, zapł acę ”). Nie jest jasne, dlaczego tak jest: wydawał oby się , ż e ludzie chcą pł acić , ale nie mają takiej moż liwoś ci. Porcje są mał e, gł ó wnie pł atki zboż owe, makarony, ziemniaki.
Teraz o podobnym. Ż onę karmiono na kolację jakimś klopsikami, któ rymi został a otruta, aby przez dwa dni nie mogł a nic jeś ć . Oczywiś cie nie moż na tego udowodnić , ale nie jadł a niczego podejrzanego.
3. Personel. Kucharze-sprzą tacze wydają się być normalni, jedyne, ż e kucharze cią gle mylą , kto je / nie je kiedy. Administratorzy są oczywiś cie czymś . Jak napisał Andrei powyż ej, tam iz powrotem, ale Igor to klinika, osoba po prostu nie wie, jak komunikować się z ludź mi. Do tego mają jakiś zamiar wył udzenia pienię dzy – Igor przyjechał do Drogobycza po pienią dze dla nas dziś wieczorem, a nie jutro rano. Pró bują c rozwią zać historię ze smrodem w ł azience, Igor po prostu odmó wił (nie był oby rabatu) i nie moż na był o czegoś wyjaś nić , a Andrey powiedział , ż e mogą zrekompensować.200 UAH. W moim rozumieniu taka sytuacja jest prawie powodem do zwrotu wszystkiego, chciał em 20%, w wyniku czego wł aś ciciele stracili pienią dze za 1000 UAH, chociaż mylą się.200%.
Ogó lnie coś takiego. Moż e mieliś my takie „szczę ś cie”, ale już nie pojechaliś my do Jurana, chociaż znowu pojechaliś my zgodnie z pozytywnymi recenzjami.
PS Osobna „piosenka” to trampolina dla dzieci (tak duż a w formie zamku). Na począ tku go oszukali, ale okazał się strasznie brudny (nie jest jasne, co z nim zrobili). Był pomysł , ż e teraz umyją go wę ż em, a dzieci z radoś cią na niego wskoczą . Ale go tam nie był o, ciocia wyszł a z mopem i rozsypał a ziemię po trampolinie. Potem został zdmuchnię ty, leż ał bez powietrza przez prawie dzień . Potem znowu oszukiwali, ale brud oczywiś cie nigdzie nie poszedł . Administrator przyszedł , obejrzał i zdmuchną ł . Kiedy wyszliś my, znowu był tak samo brudny. I tak, nie ma tam ż adnego roszczenia.