В Приморске не первый раз, решили поменять базу, до этого были на Солнечной, но захотелось чего то другого. Лучше бы не пробовали! ! Поехали семьей из 3-х человек. Инфраструктура базы еще более менее. Номер был на 7 этаже. Когда мы увидили этот номер сразу пропало настроение, такое ощущение что мы попали в больницу, а номер это палата. Грузные белые стены, кровати настолько низкие чуть ли не на пол ложишся, матрацы как в больницах, постельное застиранное. Первым делом мне показалось, что в так называемом номере вообще нет сан узла, но мне показали, что он есть. О это был ужас страшный унитаз, бумаги нет, когда я спросила за туал. бумагу мне сказали, но вы же не просите, типа извините за подробности мне в течении недели она не понадобиться. Ну ладно, главное море. Пошли мы на море жара, мостик, а еще есть лежаки которыми можно воспользоваться, но если ты сам бужешь его тащить через мостик на себе- это будет тебе стоить 7 грн, а если возмешь недалеко от пляжа-10 грн. Ну тоже ладно, полежали на пляже, покупались вроде бы настроение улучшилось, вот обед близится, Пришли в номер, надо обмыться после соленой воды, но не тут-то было. Вода через лейку не бежит так. как переключатель не хочет работать из-за недостаточного напора воды, вот так и мылись одной рукой держали переключатель, а другой все осталье делали, ну просто очень удобно. Пришли в так называемую столовую, все столы в чречке и под столами она тоже валяется, садись где хочешь, но сесть негде, все грязное и убирать не сильно то спешат, с горем пополам нашли себе столик, пошла я за обедом, но как оказалось, несмотря на то что номер был забронирован еще за месяц, обеда на нас не было и нас попросили подождать пока нам сварят гречки. Супчик так называемый гороховый нам насыпали вышкребая из дна кастрюли с полу-сырым горохом, а тут и кашка поспела. Отобедали мы и решила я, что нужно сто-то дедать, я так не смогу. Собрались мы и буквально в течении часа переехали на Солнечную, Администрация Солнечной сделала скидку. Там нет ни мостика, никто с тебя не требует денег на шезлонг, да и бообще это уже другая история.
To nie pierwszy raz w Primorsku, postanowiliś my zmienić bazę , wcześ niej byliś my na Solnechnaya, ale chciał em coś innego. Lepiej nie pró bować ! Poszedł em jako trzyosobowa rodzina. Infrastruktura podstawowa jeszcze mniej wię cej. Pokó j znajdował się na 7 pię trze. Kiedy zobaczyliś my ten pokó j, nasz nastró j natychmiast znikną ł , poczuliś my się , jakbyś my byli w szpitalu, a pokó j był oddział em. Cię ż kie biał e ś ciany, ł ó ż ka są tak niskie, ż e prawie leż ą na podł odze, materace jak w szpitalach, poś ciel wyprana. Na począ tku wydawał o mi się , ż e w tak zwanym pokoju w ogó le nie ma ł azienki, ale pokazali mi, ż e jest. Och, to był a okropna toaleta, nie był o papieru, kiedy prosił em o toaletę . Powiedziano mi w gazecie, ale nie pytaj, przepraszam za szczegó ł y, nie bę dę tego potrzebować przez tydzień . Có ż , najważ niejsze jest morze. Pojechaliś my nad morze upał u, most, i są też leż aki, z któ rych moż na skorzystać , ale jeś li sam przecią gniesz go przez most, bę dzie cię to kosztować.7 UAH, a jeś li weź miesz go w pobliż u plaż y , 10 UAH. No dobra też poł oż ył em się na plaż y, kupił em, wydaje się , nastró j się poprawił , teraz zbliż a się kolacja, Przyszliś my do pokoju, musimy się umyć po sł onej wodzie, ale jej tam nie był o. Woda nie przepł ywa przez konewkę w ten sposó b. jak wył ą cznik nie chce dział ać z powodu niedostatecznego ciś nienia wody, wię c jedną rę ką przytrzymują c wył ą cznik myli, a drugą robili wszystko inne, no có ż , to po prostu bardzo wygodne. Doszliś my do tak zwanej jadalni, wszystkie stoliki są w chrechce i pod stolikami też leż ą dookoł a, siadaj gdzie chcesz, ale nie ma gdzie siedzieć , wszystko jest brudne i się nie spieszy posprzą tać , z ż alem na pó ł znaleź li stolik dla siebie, poszedł em na obiad, ale jak się okazał o mimo, ż e pokó j był zarezerwowany z miesię cznym wyprzedzeniem, obiadu dla nas nie był o i poproszono nas o poczekaj, aż ugotuje się dla nas kasza gryczana. Zupę , tak zwaną grochó wkę , wlewano nam zeskrobują c z dna rondla pó ł surowy groszek, a nastę pnie owsianka dojrzewał a. Zjedliś my obiad i uznał em, ż e muszę dać sto, nie mogę tego zrobić . Zebraliś my się i dosł ownie w cią gu godziny przenieś liś my się do Solnechnaya, Administracja Solnechnaya zrobił a zniż kę . Nie ma mostu, nikt nie prosi o pienią dze na leż ak i w ogó le to inna historia.