Prozdrowotny wypoczynek w regionie Połtawy (lipiec-sierpień 2009)

Pisemny: 3 wrzesień 2009
Czas podróży: 16 lipiec — 2 sierpień 2009
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 8.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
Kiedy okazał o się , ż e tego lata bę dę musiał a odpoczą ć sama, zdecydował am się na praktyczne podejś cie do spę dzania wakacji: zaró wno po to, by poprawić swoje zdrowie, jak i zaoszczę dzić pienią dze. Dlatego zamiast wakacji, któ re stał y się już tradycją na jakimś obcym wybrzeż u Morza Czarnego, kupił em bilet aż na 18 dni do sanatorium o profilu ogó lnozdrowotnym „Sosnowy Bó r”.
Sanatorium znajduje się w obwodzie poł tawskim, 12 km. od centrum dzielnicy Zenkov. Najwyraź niej to centrum dzielnicy nie cieszy się duż ym zainteresowaniem wś ró d mieszkań có w stolicy, a jedynym sposobem dotarcia do niego z Kijowa bez wł asnego samochodu był autobus Kijó w-Bieł gorod. Podró ż trwał a okoł o 7 godzin. Z Zenkowa do samego sanatorium naprawdę moż na dojechać tylko taksó wką , standardowa opł ata to 25 hrywien.
Bę dą c na terenie sanatorium, począ tkowo był em niemile zaskoczony wyglą dem budynkó w - dwupię trowe budynki wył oż one kafelkami wyglą dał y bardzo sowiecko

Budynki. Ale okolica od razu oczarował a: "statkowe" sosny z bursztynową korą , a pod nimi - zadbane klomby. Nazwa oś rodka w peł ni się uzasadnił a. Na terenie budowane są pię kne, aż urowe drewniane altany, w któ rych moż na przy każ dej pogodzie usią ś ć z ksią ż ką lub robó tkami rę cznymi lub porozmawiać , jeś li ma się towarzystwo.
Pojedynczy apartament zadowolony z obecnoś ci wszystkich warunkó w niezbę dnych dla cywilizowanej osoby: dobry remont, nowa instalacja wodocią gowa, ciepł a i zimna woda o normalnym ciś nieniu przez cał ą dobę ; lodó wka, telewizor, radio; okno z podwó jnymi szybami i rolety w oknie; dywan na podł odze; nowe wygodne meble; komplet naczyń - filiż anki, szklanki, talerze. Ci, któ rzy mieszkali w pokojach standardowych powiedzieli, ż e mają wszystko to samo, tylko remont nie jest taki „ś wież y” (ale koszt standardowego pokoju jest niż szy). Dlatego akademiki należ y oceniać nie z zewną trz, ale od wewną trz.
O ż ywieniu. Udał o mi się już odzwyczaić od koncepcji „cateringu publicznego”: system zł oż onych zamó wień „na dzień pojutrze”, są siedzi przy stole i menu typu „pierwsza-druga-sał atka-kompot-i-buł ka” – trzy razy dzień . Muszę powiedzieć , ż e wszystkie produkty był y zawsze ś wież e, dobrej jakoś ci, dania gorą ce był y naprawdę gorą ce, a jednocześ nie jedzenie był o naprawdę dietetyczne, choć niezbyt smaczne (nic smaż one, pikantne, zbyt tł uste, kawa i herbata są bardzo sł abe , wś ró d dodatkó w zawsze był y pł atki zboż owe, co jest waż ne dla wczasowiczó w z dzieć mi). Tylko pech - dla mnie taka dieta okazał a się za duż a, w czasie odpoczynku udał o mi się wyzdrowieć...
Baza medyczna i diagnostyczna sanatorium okazał a się na topie: wielu wykwalifikowanych specjalistó w o ró ż nych profilach, najnowocześ niejszy sprzę t, któ rego nie moż na znaleź ć wszę dzie w stolicy, moż na przejś ć kompleksowe badanie lekarskie i natychmiast uzyskać leczenie reż im. Ale jednocześ nie, jeś li nie masz ochoty na testy, nikt nie namawia i nie patrzy surowo. Na przykł ad prosił em tylko o ogó lne zabiegi zdrowotne - ką piele lecznicze i prysznice, masaż rę czny (swoją drogą , mają wielu dobrych masaż ystó w, miał em Nadież dę Jurjewnę - cudowną specjalistkę ), inhalacje zioł owe i koją cy wywar, któ ry ty moż na pić w nocy na dobry sen. W poł ą czeniu ze wspaniał ym powietrzem przesyconym aromatem igieł sosnowych, ką pielami w mał ej, ale czystej rzece Taszan, spokojnymi spacerami i plaż owaniem, wodą mineralną , to wszystko ma najbardziej pozytywny wpł yw na zmę czony organizm. Niektó re badania i zabiegi są wliczone w koszt wycieczki, inne za dodatkową opł atą , ale ceny są po prostu ś mieszne jak na standardy stolicy (na przykł ad: USG tarczycy - 25 UAH, hydromasaż - 5 UAH za sesja, doskonał ej jakoś ci manicure + pedicure z malowaniem - 80 UAH, wizyta w gabinecie kosmetycznym z szeregiem zabiegó w pielę gnacyjnych skó ry twarzy przy uż yciu wysokiej jakoś ci produktó w oraz wykwalifikowana konsultacja lekarska - 80 UAH). Jednocześ nie nie trzeba się nudzić w kolejce – specjaliś ci są rejestrowani w dogodnym czasie. Istnieje ró wnież bardzo dł uga lista usł ug, z mniej wię cej taką samą kolejnoś cią cen, szkoda tylko, ż e nie publikują tego na swojej stronie internetowej i nie rozdają wczasowiczom - cenę widać tylko w budynek medyczny, na ś cianie w pobliż u kasy biletowej.

Kontyngent urlopowiczó w to gł ó wnie osoby w ś rednim i starszym wieku, chociaż był o kilka mł odych rodzin z dzieć mi. Jednak w przypadku mał ych dzieci realnie brakował o przynajmniej minimalnej infrastruktury: pokoju zabaw z zabawkami, niani, któ ra mogł aby zabrać dzieci, podczas gdy rodzice wykonują zabiegi. Starszym dzieciom oferujemy automaty do gier, bilard, boisko sportowe. Wieczorami w klubie odbywają się dyskoteki w stylu retro, koncerty lokalnych amatorskich przedstawień i pokazy starych, dobrych filmó w. Jest biblioteka. Ale niestety nie wyszł o z Internetem - zabrał em ze sobą modem CDMA, wię c nie dział ał w ż adnym miejscu na terytorium. Nawet komunikacja komó rkowa Kyivstar był a tam bardzo ś mieciowa, jednak MTS dział ał lepiej.
Sanatorium się rozwija: obecnie dodawany jest nowy budynek medyczny, w któ rym bę dzie kryty basen. Terytorium jest stale utrzymywane w porzą dku i czystoś ci.
Polecam: tym, któ rzy chcą się przebadać i poprawić swoje zdrowie, nie tracą c przy tym ogromnej iloś ci pienię dzy i czasu; ci, któ rzy cierpią na „syndrom menedż era” i marzą o ciszy, ś wież ym powietrzu i samotnoś ci; kobiety w cią ż y i mł ode matki; osoby w wieku; ci, któ rzy są przeciwwskazani w gorą cym klimacie.
Nie polecam: mił oś nikom aktywnego wypoczynku, „wypoczynku”; tych, któ rzy chcieliby spę dzić wakacyjny romans (po prostu nie ma tam nikogo; ); przyzwyczajonych do luksusowych warunkó w i sł uż by lokaja; mł odzież studencka (nudzi się ).
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał