Разные отели видывали, но такой первый и надеюсь последний раз!
Кошмарно! ТАРАКАНЫ! ! ! Они там, как у себя дома, а мы типа к ним в гости приехали. Денег еще заплатили что бы полюбоваться здоровенными наглыми прусаками и их детишками... Я лет 10-13 не видела тараканов, думала их уже нет на планете, оказалось, что они просто все переселились в теплые края, в отель Клеопатра в Одессе.
В гостиннице ноль шумоизоляции, холодно, большой бойлер прямо в комнате где мы спали, шумел независимо от того включали мы воду или нет (видимо он на несколько этажей и номеров). Выспаться было нереально. Каждые 5-10 минут дикий шум от бойлера. Между комнатами перегородки пластик или тонкий картон. Постель серая и такое чувство, что мы не первые, кто на ней спал. Полы грязные, заляпанные, не мытые. Все замызганное и отвратительно-ужасное. Мебель видавшая виды... времен СССР, разваливается на глазах. Вобщем такую убогую ночлежку даже не назовешь отелем или гостиницей. Бывшая комуналка с тараканами в загаженной, вонючей бомжатской подворотне. Фото в реальности, совершенно не соответствуют фотографиям на их сайте.
Лучше ночевать на вокзале, чем в так называемой гостинице Клеопатра.
Widzieliś my ró ż ne hotele, ale to pierwszy i mam nadzieję , ż e ostatni!
Koszmarny! KARALUCHY! ! ! Są tam, jak w domu, a my przyjechaliś my ich odwiedzić . Pł acili też pienią dze, ż eby podziwiać potę ż nych, aroganckich Prusakó w i ich dzieci… Nie widział em karaluchó w od 10-13 lat, myś lał em, ż e już ich nie ma na planecie, okazał o się , ż e wszyscy wł aś nie przenieś li się w cieplejsze klimaty , do hotelu Kleopatra w Odessie.
Hotel ma zerową izolację akustyczną , zimno, duż y bojler w pokoju, w któ rym spaliś my, hał asował niezależ nie od tego, czy wł ą czyliś my wodę , czy nie (podobno jest na kilku pię trach i pokojach). Sen był niemoż liwy. Co 5-10 minut dziki hał as z kotł a. Pomię dzy pokojami znajdują się plastikowe lub cienkie kartonowe przegrody. Ł ó ż ko jest szare i wydaje się , ż e nie ś pimy na nim pierwsi. Podł ogi są brudne, poplamione, nie myte. Wszystko jest brudne i obrzydliwie okropne. Zuż yte meble. . . z czasó w ZSRR, rozpadają się na naszych oczach. Ogó lnie rzecz biorą c, nie moż na nawet nazwać tak nę dznego pensjonatu hotelem lub hotelem. Dawna komunalka z karaluchami w brudnej, ś mierdzą cej bramie dla bezdomnych. Zdję cia w rzeczywistoś ci w ogó le nie pasują do zdję ć na ich stronie internetowej.
Lepiej przenocować na dworcu niż w tzw. Hotelu Kleopatra.