I tym razem myś lę , ż e ostatni.
Z roku na rok jest coraz gorzej.
Bardzo niezadowolony z jedzenia.
Cieszę się , ż e przyjechał am bez mę ż a, bo porcje są minimalne.
Widzę ludzi zbierają cych chleb, ż eby przynajmniej jakoś się napić.
Trzy dni temu przestali wyjmować ciasteczka na obiad, kiedy zapytali, dlaczego w odpowiedzi oszczę dzamy ś wiatł o.
Chociaż po pierwsze moż na go kupić , a po drugie Aleja Centralna przed sanatorium jest oś wietlona do 7 rano, a uwierz mi, jest tam wię cej niż jedna latarka..
Z zabiegami, te w cenie, też są gł upie.
Wstawiają duż e luki i tł umaczą to tym, ż e np. nie liczy się niedziela i zakł ada się ró wnież poniedział ek.
A fakt, ż e bilet na niedzielę jest w cał oś ci opł acony, ł ą cznie z leczeniem, któ re nie jest dostę pne… w ogó le nie jest brane pod uwagę.
Tak wię c znane i cenione sanatorium Morshina moż na teraz poró wnać pod wzglę dem jakoś ci z niedrogimi obiektami klasy ekonomicznej.
Szkoda, ż e jednocześ nie niszczona jest reputacja, na któ rą wypracowano sobie latami.
Najwyraź niej ludzie, któ rzy to ś ledzą , zmienili się i nie rozumieją , ż e takie instytucje powinny pielę gnować relacje ze swoimi stał ymi klientami, a nie odpychać ich i rozczarowywać .
Bardzo blisko ź ró dł a.
Wokó ł uszlachetniony teren, plac zabaw, mini zoo, staw z kaczkami i karpiami.
Wewną trz: sił ownia, pokó j dziecię cy, kawiarnia, biblioteka, winda.
Dr Ivanna Stepanovna jest kompetentna i uważ na.
wady: pokó j zadeklarowany jako apartament (332) w ogó le nie pocią ga za apartament. Stary remont, zapach wilgoci, pleś ń pod prysznicem iw rogach pokoi. Straszna jakoś ć telewizji. Przerwy w gorą cej wodzie.
Sprzą tanie i czystoś ć : przynieś li dziecię cy materac z pleś nią , poplamioną poś ciel. To prawda, wymienili go na ż yczenie. Kurz w pokoju w warstwach, gdziekolwiek moż esz spojrzeć .
Stosunek do urlopowiczó w: goś cie z mał ymi dzieć mi nie są mile widziani w bibliotece, kawiarni. Dzieci powyż ej 7 roku ż ycia nie mają wstę pu na plac zabaw, nie mają wstę pu do biblioteki, a już się nudzą w pokoju dziecię cym.
Jedzenie: doś ć urozmaicone i smaczne. Jadalnia wyglą da na czystą , ale jedzą c wył ą cznie w jadalni sanatorium, mó j mą ż i ja zatruliś my się .
Program zabiegó w Lux jest doś ć skromny, za wiele zabiegó w trzeba dopł acić . Personel jest niegrzeczny.
W dobrym stanie zachował się stary przedwojenny budynek z marmurowym wnę trzem. Mimo trudnej sytuacji na Ukrainie, wł aś ciciele bardzo mocno inwestują w solidny remont pokoi. Podczas mojego pobytu został a otwarta wyremontowana wielofunkcyjna sala rekreacyjna ze znakomitą biblioteką , terenami rekreacyjnymi. W studiu fitness zainstalowano profesjonalny sprzę t. Jestem pewien, ż e hotel zostanie nominowany do wyż szej kategorii.
Waż nym zadaniem jest utrzymanie wykwalifikowanego personelu. Zawodnicy kł usują specjalistó w. A kucharza z klasą nie da się zwabić do nieatrakcyjnego miasta. Tak wię c kuchnia przeniosł a się na dó ł , mimo 6-krotnych kanapek z kawiorem z ł ososia i 3-krotnego podania z jajkami przepió rczymi w 18 dni. W ogó le nie był o lokalnych, narodowych potraw. Có ż , przynajmniej Banosh. Podano prawdziwy ser a'la z mleka krowiego.
Ogó lnie był em zadowolony. Przyjdę ponownie. Polecam!
Jeś li masz pytania, to osobiś cie.