Я заехала в мотель "Галиция"на Кольцевой Львова под утро около 4.30 11.01. 2019 года. Хотела выспаться и отдохнуть перед далекой дорогой. К сожалению, отдыха не получилось. В комнате, которую я получила, был полный кошмар. Было очень холодно, как узнала позже-они перешли на дровяное отопление, но холод был собачий! Во входных дверях в номер была щель с мой палец и вобще двери имели вид как будто их не раз открывали ногой. Сама комната, как и душевая давно просит ремонта. В комнате телевизор стоит только для видимости, что он есть, но включить его не возможно. Подушки деревянные, одеяло старое еще ватное-их давно ждет помойка. В душевой-умывальник со следами ржавчины. Такой же и сам душ. Занавеска на душе грязная и соследами плесени. Ладно, это стерпела, была уставшая и хотела спать. Не получилось выспаться. . В комнате звукоизоляции ноль. Ощущение такое, что спишь на улице, а все дальнобои и машины едут возле кровати. А сам класс был в том, что когда наконец то получилось отключиться и заснуть в том морозильнике, какой-то мужик , стоя недалеко от комнаты, на полный свой громкоговоритель начал басом орать чтобы кто-то там кому-то сказал подобрать какие-то бумажки...Супер!!! ! Меня от этого ора подбросило на кровати. Было 9.30 утра. Как мне сказали позже этот мужик орущий-директор. Никакого уважения от управляющих этим мотелем к посетителям нет. Я после такого будильника заснуть уже не смогла. Собралась и уехала. Лучше бы я съехала где-то на стоянку и выспалась бы в машине. Потому что заплатив за номер 450 гривен, что для Украины не так и мало, я отдыха не получила. Больше там останавливаться мне не хочется. И не советую.
Zatrzymał em się w motelu "Galicia" na Kolcewej Lwó w rano okoł o 4.30 11.01. 2019. Chciał em spać i odpoczą ć przed dł ugą podró ż ą . Niestety nie był o odpoczynku. Pokó j, któ ry dostał em, był kompletnym koszmarem. Był o bardzo zimno, jak się pó ź niej dowiedział em, przerzucili się na ogrzewanie drewnem, ale był o zimno jak diabli! W drzwiach wejś ciowych do pokoju był a szczelina na palec i ogó lnie drzwi wyglą dał y, jakby był y bardziej otwarte niż raz nogami. Sam pokó j, podobnie jak ł azienka z prysznicem, wymaga remontu. W pokoju jest telewizor tylko po to, ż eby pokazać , ż e tam jest, ale nie moż na go wł ą czyć . Poduszki drewniane, koc stary i wcią ż watowany - od dawna czekał y na ś mietnik. W brodziku-umywalka ze ś ladami rdzy. Sam prysznic jest taki sam. Zasł ona prysznicowa jest brudna i spleś niał a. No dobrze, zniosł em to, był em zmę czony i chciał em spać . Nie zasną ł . . Zero dź wię koszczelnoś ci w pokoju. Odnosi się wraż enie, ż e ś pisz na ulicy, a wszyscy kierowcy cię ż aró wek i samochody jeż dż ą w pobliż u ł ó ż ka. A sama klasa był a taka, ż e kiedy w koń cu okazał o się , ż e się wył ą czy i zasnie w tej zamraż arce, jakiś mę ż czyzna stoją cy niedaleko pokoju zaczą ł krzyczeć na swó j peł ny gł oś nik w basie, ż eby ktoś tam kazał komuś odebrać trochę papiery...Super!!! ! ta ora rzucił a mnie na ł ó ż ko. Był a 9.30 rano. Jak mi pó ź niej powiedziano, ten facet jest krzyczą cym reż yserem. Menedż erowie tego motelu nie mają szacunku dla odwiedzają cych. Nie mogł em spać po tym alarmie. Spakował a się i wyszł a. Był oby lepiej, gdybym wyjechał gdzieś na parking i spał w samochodzie. Ponieważ zapł acił em 450 hrywien za pokó j, co jak na Ukrainę nie jest tak mał o, nie wypoczą ł em. Nie chcę już tam zostać . I nie radzę .