Stylizowany piękny hotel i prostacki, niedbały personel?

Pisemny: 18 sierpień 2014
Czas podróży: 16 — 17 sierpień 2014
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 1.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 10.0
Był y 16 sierpnia. Hotel w dobrym stylu, pię kne tereny, dobre pokoje, mnó stwo rozrywki i ciekawych rzeczy. Ale administracji oczywiś cie nie zależ y na wizerunku i ż eby ich klienci czerpali maksimum przyjemnoś ci, albo trafiliś my na takiego administratora.
Przyjechaliś my wieczorem i usadowiliś my się . Wieczorem postanowiliś my urzą dzić grilla. Wzię liś my altanę z grillem. Kiedy usiedli, a drewno się palił o, a stó ł był nakryty, ś wiatł o zaczę ł o znikać , a potem znikł o cał kowicie. Poszliś my do administratora (to nie ja poszł am, ale moi znajomi), wynik mnie zszokował , nie mają elektrykó w i zaproponowali, ż e sami przyjrzą się elektrykowi. Znajomy przynió sł ś rubokrę ty. Oznacza to, ż e na wakacjach sami musimy naprawić elektryka))). Dobra, nie dumny zdemontowany, problem nie był w elektryku altany, ale gdzieś na linii lub w ich sterowni. Wró cił do administratora. Otrzymaliś my odpowiedź , ż e nic nie mogą zrobić , moż na przenieś ć się do innej altany. Wycią gnę li wszystkie produkty, rozpalony grill, usadowili się . Altana był a mniejsza i tań sza. Wró ciliś my do administratora i powiedzieliś my, któ ry wzię li i ż e są nam winni pienią dze za zwrot czę ś ci. Odpowiedź ró wnież zabił a - wszystko został o wykonane przy kasie i nic Ci nie zwró cimy. Pokł ó cili się bezskutecznie. Poszli odpoczą ć . Po chwili przyszedł jakiś robotnik, spojrzał na starą altanę , zapalił ś wiatł o i twierdzimy, ż e tu gotujemy, podnosimy wszystko dział a. Kiedy z nim rozmawialiś my, ś wiatł o zaczę ł o migać i po 5 minutach ponownie zgasł o. Ten facet zasugerował , ż e skoro nie jesteś my zadowoleni z altany, to przenieś ć się gdzieś do ró wnowartoś ci jak zapł aciliś my. W pobliż u nie był o otwartych i znowu nie był o ochoty cią gną ć wszystkich, zostali z rozpieszczonym nastrojem w tym, w któ rym już się przeprowadzili. Ciekawe, ż e sam administrator nawet nie raczył się do nas podejś ć , cał y czas musieliś my do niego biec. Wyglą da na to, ż e Jego Wysokoś ć wierzy, ż e wszystko wokó ł niego wiruje i pluje na jego klientó w. Oczywiś cie moż na był o zrobić aferę , ż eby podnieś ć wszystkich na nogi, ż eby znaleź ć reż ysera, ale postanowili nie psuć reszty zupeł nie, tym bardziej, ż e zatrzymali się tam, aby faktycznie przenocować i odpoczą ć . Ogó lnie rzecz biorą c, spę dzaliś my na tych ż artach pó ł tora czasu, zamiast odpoczywać . Dozharili kebaby i spać .
Nie wiem, administrator już biegał po innych lokalach, pomogliby przenieś ć się do innej altany, bo wieczorem nie mają elektryka, no i wymyś liliby jakiś bonus w postaci odszkodowania, aby pocieszyć . A potem peł en pofigizimó w i chamstwa. Wł aś ciciele muszą pomyś leć o doborze personelu. Nie doradzę moim przyjacioł om, aby tam pojechali, ale sam cię osą dź . Bę dę pisał na ró ż nych forach, aby ludzie wiedzieli, jak tutaj traktują klientó w.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał