Jesienna wycieczka. Część druga. Łuck
Ż egnają c się ze Ś witaź em i gę stymi lasami, udaliś my się do centrum obwodu woł yń skiego - miasta Ł ucka. Droga niedaleko i niedaleko, okoł o 150 km, trasa cał kiem niezł a i przyjemna, czas podró ż y szybko miną ł . Ł uck to jedno z najstarszych miast Ukrainy. Pierwsze wzmianki o mieś cie pochodzą z 1085 r. w Kronice Hypatian, kiedy miasto znalazł o się w centrum zajadł ych zmagań mię dzy spadkobiercami księ cia Jarosł awa Mą drego. Jednocześ nie archeolodzy są dzą , ż e miasto został o zał oż one okoł o 1000 roku n. e. e. Z przykroś cią uś wiadomić sobie, ż e II wojna ś wiatowa praktycznie zmiotł a ją z powierzchni ziemi, wię c bogate dziedzictwo historyczne przetrwał o do dziś w bardzo skromnej iloś ci, ale mimo wszystko w mieś cie jest co zobaczyć . Wię c. Pierwszą niezaplanowaną atrakcją był a Katedra Tró jcy Ś wię tej (zbudowana w latach 1752–1755). Nieplanowane, ponieważ celowaliś my w zamek. Plac Katedralny, zwany też Placem Teatralnym, jest kulturalnym centrum miasta, mieś ci się tu takż e Teatr Dramatyczny. . Otó ż gdzieś za pó ł tora kilometra znajduje się sł ynny Zamek Lubart (XIII-XIV w. ), któ ry jest niezmiennym symbolem miasta. Nawiasem mó wią c, jest nadrukowany na ukraiń skiej jednostce monetarnej, pamię taj, jaki nominał ? : ) Na terenie zamku znajduje się unikatowe Muzeum Dzwonó w, Muzeum Ksią ż ki, Muzeum Sztuki Ł ucka. Trwają też wykopaliska przy koś ciele katedralnym ś w. Jana Ewangelisty. Teren jest mał y, ale bardzo zadbany, zadbany, na każ dym rogu, w każ dej wież y moż na znaleź ć coś ciekawego, pachną cego staroż ytnoś cią i bogatą historią . Prawie u bram zamku znajduje się wspaniał a restauracja „Korona Vytautas”. Wedł ug legendy podczas wykopalisk odnaleziono zniszczony rę kopis. Był to rodzaj pamię tnika kró lewskiego kucharza Svaroga, w któ rym dokonywał obliczeń , spisywał przepisy na wymyś lone potrawy, opisywał niektó re wydarzenia z ż ycia miasta. Rę kopis ten stał się podstawą pomysł u stworzenia restauracji. Opró cz przygotowywania potraw wedł ug starych receptur i dopasowania ich nazwy do okresu ksią ż ę cego, starają się takż e odtworzyć dawne tradycje. Obok zamku znajduje się ró wnież najstarszy dom w mieś cie – dom Puzyny (XVI w. ) oraz „Jesion Lesina”, posadzony przez wielką ukraiń ską pisarkę Lesię Ukrainkę . Ponadto w odległ oś ci spaceru znajduje się wspaniał a katedra ś w. Apostoł ó w Piotra i Pawł a z klasztorem i lochami jezuitó w (1639, architekt Giacomo Briano). Chcę zwró cić uwagę na przyjemną cechę miasta, któ ra jest bardzo waż na dla turystó w: przy każ dym kultowym budynku znajduje się dwuję zyczny (ukraiń ski/angielski) znak z opisem, a w historycznym centrum na każ dym rogu są strzał ki wskazują ce odległ oś ć do gł ó wnych atrakcji. Bardzo wygodnie! Kilka minut pó ź niej naszym oczom otwiera się koś ció ł luterań ski (pocz. XX w. ), zbudowany w stylu neogotyckim na fundamentach klasztoru karmelitó w. Obecnie w jego murach dział a koś ció ł baptystó w. Có ż , dosł ownie za rogiem czaił się „Dom Ł uckiej Rzeź by”. Do dnia dzisiejszego trwają prace nad dekoracją budynku licznymi rzeź bami. . Z jakiegoś powodu praca mistrza przypominał a mi kataloń skiego Gaudiego, z jego szaloną , a jednocześ nie nieziemskiej architekturą . Znany jest naszym oczom cerkiew wstawiennictwa Matki Boż ej (poł owa XVII w. ), na terenie któ rej znajdował a się ikona Matki Boż ej Woł yń skiej - arcydzieł o sztuki XIII-XIV wieku, a takż e zespó ł architektoniczny Ł uckiego Bractwa Podwyż szenia Krzyż a (1634), któ ry ku najgł ę bszemu ubolewaniu w wyniku nieudanej renowacji w 2008 roku cał kowicie zatracił swó j pierwotny wyglą d i historyczny zapał . Na Rynku dział a Muzeum Dawnej Farmacji z zabytkową kasą i pró bkami lekó w z nowego stulecia. W naszych planach był dł uż szy spacer po mieś cie, ale intuicja podpowiadał a nam, ż e czas ruszyć dalej. Dobrze, ż e jej uwierzyliś my (pó ź niej opowiem Ci dlaczego). Dlatego po wizycie w Ł ucku pojawił o się lekkie poczucie niedopowiedzenia, przez któ re chce się znó w być w mieś cie. Dlatego Ł uck stał się dla mnie miastem, co nie wystarczy.