Отдыхал здесь неоднократно, начиная с 2002. В 2010 побывал в Турции, а потом снова в "Гилее", и стало тоскливо от убогости отечественного курортного сервиса. Но за такие деньги... это наверное лучшее, что можно найти в районе. Добротные советские корпуса, им бы еще кондиционеров навесить, а то после 40 в тени на улице, 32 в номере как-то не вдохновляют.
Питание типовое пансионатное, голода не испытывал.
Море в августе уже прогрелось и цветет, поэтому вода после полудня всегда мутная. Жара была такая, что люди до заката сидели в воде- не плавают, а стоят и общаются. Пару раз поутру дельфины подходили близко - метров 10 от берега. Восторгу - на весь пляж.
Территория большая, зеленая, трава и растения поливаются. Вода горячая круглосуточно. Санузел очень тесный. Зато огромная лоджия, можно спать на воздухе (если запаслись надувным матрасом).
Кроме корпусов есть деревянные домики - "вигвамы", но они дальше от моря, и дешевле. Там удобства на территории - блоки душевых и туалетов.
Кроме того, на территории действует детский оздоровительный лагерь - под него отведена часть "вигвамов" и кусок пляжа.
Пляж - впечатляет, просторный, длинный, свободного места всегда много. Вдоль пляжа каменная "набережная", на которой оборудованы отдельные "номера" с решетчатым навесом. Только их почти не заказывают. На песке навесов нет, только пару грибков. Народ массово таскает свои зонтики. В 2010 на пляже появились камышовые беседки "хатки" - мы взяли такую на весь период, и не пожалели. В ней можно провести целый день - комфортно, песок не раскаляется, ветер не задувает. Ставишь шезлонг или матрас - и здоровый послеобеденный сон гарантирован.
Пляж регулярно убирается от мусора, но водоросли в зоне прибоя имеются. Преодолев метров 10 попадаешь на чистое глубокое место, за которым идет мелкая коса - по грудь (по пояс). Тут нас ждут мелкие рыбки, на дне - рачки отшельники, а в толще воды - медузищи (корнерот)! ! ! Они доставляют больше хлопот по сравнению с безобидной аурелией, так что лучше контакта избегать.
Клуб - большой закрытый зрительный зал, два раза в день - кино, иногда концерты приезжих артистов или детская самодеятельность.
Раньше вечером бывали дискотеки за спортплощадками, теперь за эти нужно двигать на соседние базы, или даже в "центр".
Спорт в зачаточном состоянии, площадки большие, но покрытие оставляет желать лучшего - тартан отклеивается, на таком в теннис уже не поиграешь, да и в футбол страшно. Настольного тенниса или бильярда нет. Но есть на соседнем "Черноморе", метров 300 пройтись нужно.
Odpoczywam tu wielokrotnie, od 2002 roku. W 2010 roku odwiedził em Turcję , a potem znowu w Gilea i zasmucił o mnie nieszczę ś cie krajowej obsł ugi uzdrowiskowej. Ale za te pienią dze. . . to prawdopodobnie najlepsze, jakie moż na znaleź ć w okolicy. Solidne sowieckie budynki, musiał yby powiesić klimatyzatory, inaczej po 40 w cieniu na ulicy, 32 w pokoju jakoś nie inspirują .
Jedzenie jest typowe dla pensjonatu, nie odczuwał am gł odu.
Morze w sierpniu już się rozgrzał o i kwitnie, wię c po poł udniu woda jest zawsze mę tna. Upał był taki, ż e ludzie siedzieli w wodzie do zachodu sł oń ca - nie pł ywali, tylko stali i rozmawiali. Kilka razy rano delfiny podchodził y blisko - 10 metró w od brzegu. Rozkosz - cał a plaż a.
Terytorium jest duż e, zielone, trawa i roś liny są podlewane. Ciepł a woda przez cał ą dobę . Ł azienka jest bardzo ciasna. Ale ogromna loggia, moż esz spać na powietrzu (jeś li jest zaopatrzona w dmuchany materac).
Opró cz zabudowań znajdują się tam drewniane domy - "wigwamy", ale są dalej od morza i tań sze. Na terenie znajdują się udogodnienia - bloki prysznicó w i toalet.
Ponadto na terenie znajduje się obó z zdrowia dla dzieci - przeznaczono na niego czę ś ć „wigwamó w” i kawał ek plaż y.
Plaż a jest imponują ca, przestronna, dł uga, zawsze jest duż o wolnego miejsca. Wzdł uż plaż y znajduje się kamienne „nabrzeż e”, na któ rym znajdują się oddzielne „pokoje” z baldachimem kratowym. Po prostu nie dostają zamó wienia. Na piasku nie ma zadaszeń , tylko kilka grzybó w. Ludzie masowo noszą swoje parasole. W 2010 roku na plaż y pojawił y się trzcinowe pawilony „chatki” – wzię liś my jedną na cał y okres i nie ż ał owaliś my. Moż na w nim spę dzić cał y dzień - wygodnie, piasek się nie nagrzewa, nie wieje wiatr. Kł adziesz leż ak lub materac – a zdrowy popoł udniowy sen gwarantowany.
Plaż a jest regularnie oczyszczana z gruzu, ale w strefie surfingu są glony. Po pokonaniu 10 metró w znajdujemy się w czystym, gł ę bokim miejscu, za któ rym podą ż a mał a kosa – do klatki piersiowej (do pasa). Tutaj czekamy na mał e rybki, na dole kraby pustelniki, a w toni wodnej meduzy (rogacz) ! ! ! Są bardziej kł opotliwe niż nieszkodliwa Aurelia, wię c najlepiej unikać kontaktu.
Klub to duż a sala widowiskowa, dwa razy dziennie - kino, czasem koncerty przyjezdnych artystó w lub dziecię ce przedstawienia amatorskie.
Wcześ niej wieczorem był y dyskoteki za boiskami sportowymi, teraz po te trzeba przenieś ć się do są siednich baz, a nawet do „centrum”.
Sport jest w powijakach, place zabaw są duż e, ale powł oka pozostawia wiele do ż yczenia - tartan się odkleja, nie moż na na tym grać w tenisa, a granie w pił kę jest straszne. Nie ma tenisa stoł owego ani bilarda. Ale jest na są siednim „Chernomor”, trzeba przejś ć.300 metró w.