Отзывы оставленные перед моим, наверное составлены менеджерами " Рибас хотел групс". План отеля не соответствует действительности: футбольное и волейбольное поле это заросший пустырь, туалета и душа на пляже нет, а природный водоем с оборудованным пляжем разве, что для жаб, но и их там нет. Оливковая роща в палаточном городке это три облезших акации.
Номера: жили в номере эконом без балкона и кондиционера за 500 грн. Ремонт свежий, душ туалет на две звезды потянет, но предоставляются только полотенца. В номере одна тумбочка и шкаф без полочек, вещи складывать не куда, дамам не рекомендую брать более двух вечерних платьев, тремпеля только два, да и на фоне зарослей в вечернем туалете вы будете смотреться нелепо.
Не вздумайте оставить кусочек пищи без присмотра, в отличии от персонала, муравьи здесь очень организованные, быстренько проложат тропу. Кровати рассчитаны на детей ( ширина 70 см) если вы крупного габарита вас ждут бессонные ночи. Да и мы с утра чувствовали себя побитыми, что то не так с матрасами. В номерах сыро, плохая вентиляция.
Питание: будьте готовы к походу за едой на большую землю в Коблево. Столовая пионер лагеря с высокими ценами и холодным чаем или какао, есть там нечего. Ресторан на пляже с космическими ценам ( самое кислое пиво 27 грн) 50 м в сторону коблево уже 15 грн бокал. Приходилось ходить в город под палящим солнцем обедать, там есть приличные кафе с адекватными ценами ( пиццерия " парус" например, и шашлик на той же улице у Кавказца ели, очень вкусный)
Море мелковатое, как в Геническе, но чистое, медузы присутствуют.
Пляж чистый, но когда аборигены из палаток начинают жарить мамонта прямо на пляже, запах стоит соответствующий. Шезлонги с утра даже можно успеть схватить, за зонтиками мы так рано не посыпались ( их аж 6 штук на весь " отель"), а так отдохнули не плохо, не пойму, зачем врать и так преукрашивать на сайте.
Recenzje pozostawione przeze mnie prawdopodobnie został y opracowane przez menedż eró w Ribas Hotel Groups. Plan hotelu nie jest prawdziwy: boisko do pił ki noż nej i siatkó wki to zaroś nię te nieuż ytki, na plaż y nie ma toalety i prysznica, a naturalny zbiornik z wyposaż oną plaż ą jest tylko dla ropuch, ale ich też nie ma. Gaj oliwny w miasteczku namiotowym to trzy odrapane akacje.
Pokoje: mieszkał em w pokoju ekonomicznym bez balkonu i klimatyzacji za 500 UAH. Naprawa jest ś wież a, toaleta myją ca przycią gnie dwie gwiazdki, ale zapewnione są tylko rę czniki. W pokoju jest jedna szafka nocna i szafa bez pó ł ek, rzeczy nie ma gdzie poł oż yć , nie polecam paniom zabierać wię cej niż dwie suknie wieczorowe, są tylko dwie trempele, a wieczorem na tle zaroś li sukienka bę dziesz wyglą dać ś miesznie.
Nie pró buj zostawiać kawał ka jedzenia bez opieki, w przeciwień stwie do personelu, mró wki tutaj są bardzo zorganizowane, szybko utorują ś cież kę . Ł ó ż ka są przeznaczone dla dzieci (szerokoś ć.70 cm) przy duż ych rozmiarach czekają na Ciebie nieprzespane noce. Tak, a rano czuliś my się pobici, coś był o nie tak z materacami. Pomieszczenia wilgotne, sł aba wentylacja.
Posił ki: przygotuj się na wycieczkę po jedzenie na stał y lą d w Koblewie. Obó z pionierski w stoł ó wce z wysokimi cenami i mroż oną herbatą lub kakao, nie ma co jeś ć . Restauracja na plaż y w kosmicznych cenach (najbardziej kwaś ne piwo to 27 UAH) 50 m w kierunku Koblewa to już.15 UAH za szklankę . Musiał em jechać do miasta w palą cym sł oń cu na obiad, są przyzwoite kafejki z adekwatnymi cenami (np. pizzeria „pł yną ”, a szaszł yk jedli na tej samej ulicy niedaleko kaukaskiej, bardzo smaczne)
Morze jest pł ytkie, jak w Genichesku, ale czyste, są meduzy.
Plaż a jest czysta, ale kiedy tubylcy z namiotó w zaczynają smaż yć mamuta na plaż y, zapach jest odpowiedni. Moż na nawet rano zł apać leż aki, nie wpadliś my za parasole tak wcześ nie (jest ich już.6 na cał y „hotel”), ale nie mieliś my zł ego odpoczynku, ja nie zrozumieć , dlaczego tak kł amać i upię kszać na stronie.