Po raz pierwszy w ż yciu piszę negatywną recenzję . Najbardziej obrzydliwe wraż enia pozostał y na temat tej bazy Tavria. Odniosł em wraż enie, ż e administracja jest absolutnie niewystarczają ca, nigdy nie widział em takiego chamstwa i histerycznego zachowania, a tym bardziej nie mogł em sobie wyobrazić , ż eby to mogł o być na recepcji.
… Już ▾
Po raz pierwszy w ż yciu piszę negatywną recenzję . Najbardziej obrzydliwe wraż enia pozostał y na temat tej bazy Tavria. Odniosł em wraż enie, ż e administracja jest absolutnie niewystarczają ca, nigdy nie widział em takiego chamstwa i histerycznego zachowania, a tym bardziej nie mogł em sobie wyobrazić , ż eby to mogł o być na recepcji.
Pokó j był wcześ niej zarezerwowany, z gó ry opł acony. Przyjechaliś my, pokojó wka pokazał a pokó j, poszł a nabrać kształ tu - wszystko wydaje się być jak zwykle. I wtedy zaczę ł a się dziwnoś ć . Na pytanie, czy są jakieś zniż ki dla dziecka, pani w recepcji nie raczył a odpowiedzieć , ale zareagował a jakimś pogardliwym uś mieszkiem, mó wią , o jakie bzdury pytają . Dobra, nie skupiliś my się na tym. Czekamy, aż zrealizuje kontrakt. W mię dzyczasie inny administrator zaczą ł nam wyjaś niać zasady pobytu i dał nam arkusz do przeczytania - z tymi zasadami, a dokł adniej z listą ograniczeń i zakazó w ustanowionych w bazie. Jednym z punktó w był o to, ż e „osoby niezarejestrowane są kategorycznie zabronione na terytorium”. Podczas rezerwacji nikt nie poinformował nas o ż adnych warunkach pobytu. Pytanie był o dla nas waż ne, wię c zapytał em: „Czy moi rodzice mogą przyjechać do nas na kilka godzin? ” (odpoczywał w tym czasie na innej bazie). Odpowiedź był a niewystarczają ca. Dwoma gł osami, mentorskim tonem i wybuchają cymi pł aczem, zaczę li nas upominać , ż e wszystko jest zabronione, czytać gazety, ż e mają zasady, a te zasady są wł aś nie przeciwko takim przypadkom, jak moż esz? to są osoby niezarejestrowane! , porozmawiaj z rodzicami gdzieś w kawiarni, kto nie lubi moż e wyjś ć itp. itp.
Dalej - zaż ą dał pozostawienia paszportu jako zastawu. Nie był o ochoty go opuszczać , bo administracja, ze swoim dziwnym sposobem komunikowania się , w ż aden sposó b nie miał a zaufania. I znowu nie ostrzegali, ż e przy rezerwacji zabiorą paszport. Ogó lnie rzecz biorą c, tutaj rozpoczą ł się gł ó wny pokaz. W odpowiedzi na moją uwagę , ż e zgodnie z prawem paszportu nie moż na zastawić , a propozycję znalezienia alternatywy, prawie krzyknę li. Jakieś dziwne rzeczy krzyczał y, ż e nie obchodzi ich, co tam jest zgodnie z prawem, ż e mieli sejf peł en cudzych paszportó w, i ż e mają tu swoje wł asne zasady i prawa, i ż e na pewno coś zepsujemy lub zepsujemy , a wtedy nas nie zł apiesz i inne bzdury. Co to wszystko ma wspó lnego z bieganiem po pokoju, rzucaniem papierami i histerycznymi krzykami dwoma gł osami. Kró tko mó wią c, ten cyrk musiał się skoń czyć . W dobry sposó b oczywiś cie warto był o stamtą d wyjechać . Ale był o już pod wieczó r, byliś my zmę czeni drogą , nie chcieliś my nigdzie jechać . Dlatego zgodził em się mimo wszystko zostawić im paszport, tylko po to, ż eby przestali krzyczeć . Ale nie. Okazał o się , ż e teraz postanowili „nauczyć nas lekcji”, bo mó wimy „ustaw sobie wł asne zasady”. Z okrzykiem „spró buj teraz znaleź ć sobie inne miejsce w szczycie sezonu” zaczę li rzucać nam pienię dzmi niemal w twarz i wyzywają co rozrywać „umowę ” na strzę py. Na pytanie, dlaczego wł aś ciwie odmó wiono nam rejestracji za wpł aconą zaliczką (nawiasem mó wią c, przez firmę zajmują cą się rezerwacją online, któ ra gwarantował a odprawę przez rezerwację ) i zgodę na wszystkie ich warunki, trudno im był o odpowiedzieć , ale nie przestali krzyczeć . Wezwano jakiegoś czł owieka, podobno z obsł ugi, któ ry zaczą ł „szturchać ”, krzyczeć „wynoś się stą d” i krzyczeć coś o naszym aucie (mam nadzieję , ż e wł aś nie usł yszał em jego groź by, w przeciwnym razie cał a ta sytuacja powinna zostać rozwią zana w inne miejsce).
To przyję cie, któ re otrzymaliś my w oś rodku wypoczynkowym Tavria w Kirillovce. A skoro piszę recenzję , kilka sł ó w o pokoju, któ ry udał o nam się zobaczyć . Zarezerwował em nr 25 (b) na drugim pię trze dwupię trowego domku za 600 UAH za dzień . Umieszczony jako apartament z 3 ł ó ż kami. W rzeczywistoś ci - mał y pokó j z 2 ł ó ż kami. ł ó ż ko i dostawka. Dodać . miejsce - rozkł adany fotel przy wejś ciu do toalety. Pokó j jest bardzo ciasny: aby rozł oż yć krzesł o, trzeba wynieś ć stó ł i krzesł a na zewną trz. W ł azience nie był o kotł a. Jak wyjaś nił a pokojó wka, jest zainstalowany na parterze (jeden na dwa pokoje czy coś? ! ) Z naczyń dostarczono tylko trzy kubki i trzy talerze. Wszystko inne, w tym okulary, widelce itp. kazano iś ć „dostać się na zapas”. Poś ciel i rę czniki był y w pokoju (nie wiem, czy są w cenie, bo to apartament, czy musiał yby pł acić osobno, jak wiele osó b pisze o tym w recenzjach). Kuchnia jest wspó lna.
Sama baza nie znajduje się na wybrzeż u: istnieje droga mię dzy morzem a terytorium.
Moja opinia: w ogó le nie polecam. Warunki i obsł uga nie odpowiadają kosztom, stosunek do klientó w został już napisany powyż ej.
Oczywiś cie znaleź liś my inne miejsce za te same pienią dze, ale z nieporó wnywalnie lepszymi warunkami i normalnymi wł aś cicielami, gdzie z przyjemnoś cią odpoczywaliś my.
Pokó j był wcześ niej zarezerwowany, z gó ry opł acony. Przyjechaliś my, pokojó wka pokazał a pokó j, poszł a nabrać kształ tu - wszystko wydaje się być jak zwykle. I wtedy zaczę ł a się dziwnoś ć . Na pytanie, czy są jakieś zniż ki dla dziecka, pani w recepcji nie raczył a odpowiedzieć , ale zareagował a jakimś pogardliwym uś mieszkiem, mó wią , o jakie bzdury pytają . Dobra, nie skupiliś my się na tym. Czekamy, aż zrealizuje kontrakt. W mię dzyczasie inny administrator zaczą ł nam wyjaś niać zasady pobytu i dał nam arkusz do przeczytania - z tymi zasadami, a dokł adniej z listą ograniczeń i zakazó w ustanowionych w bazie. Jednym z punktó w był o to, ż e „osoby niezarejestrowane są kategorycznie zabronione na terytorium”. Podczas rezerwacji nikt nie poinformował nas o ż adnych warunkach pobytu. Pytanie był o dla nas waż ne, wię c zapytał em: „Czy moi rodzice mogą przyjechać do nas na kilka godzin? ” (odpoczywał w tym czasie na innej bazie). Odpowiedź był a niewystarczają ca. Dwoma gł osami, mentorskim tonem i wybuchają cymi pł aczem, zaczę li nas upominać , ż e wszystko jest zabronione, czytać gazety, ż e mają zasady, a te zasady są wł aś nie przeciwko takim przypadkom, jak moż esz? to są osoby niezarejestrowane! , porozmawiaj z rodzicami gdzieś w kawiarni, kto nie lubi moż e wyjś ć itp. itp.
Dalej - zaż ą dał pozostawienia paszportu jako zastawu. Nie był o ochoty go opuszczać , bo administracja, ze swoim dziwnym sposobem komunikowania się , w ż aden sposó b nie miał a zaufania. I znowu nie ostrzegali, ż e przy rezerwacji zabiorą paszport. Ogó lnie rzecz biorą c, tutaj rozpoczą ł się gł ó wny pokaz. W odpowiedzi na moją uwagę , ż e zgodnie z prawem paszportu nie moż na zastawić , a propozycję znalezienia alternatywy, prawie krzyknę li. Jakieś dziwne rzeczy krzyczał y, ż e nie obchodzi ich, co tam jest zgodnie z prawem, ż e mieli sejf peł en cudzych paszportó w, i ż e mają tu swoje wł asne zasady i prawa, i ż e na pewno coś zepsujemy lub zepsujemy , a wtedy nas nie zł apiesz i inne bzdury. Co to wszystko ma wspó lnego z bieganiem po pokoju, rzucaniem papierami i histerycznymi krzykami dwoma gł osami. Kró tko mó wią c, ten cyrk musiał się skoń czyć . W dobry sposó b oczywiś cie warto był o stamtą d wyjechać . Ale był o już pod wieczó r, byliś my zmę czeni drogą , nie chcieliś my nigdzie jechać . Dlatego zgodził em się mimo wszystko zostawić im paszport, tylko po to, ż eby przestali krzyczeć . Ale nie. Okazał o się , ż e teraz postanowili „nauczyć nas lekcji”, bo mó wimy „ustaw sobie wł asne zasady”. Z okrzykiem „spró buj teraz znaleź ć sobie inne miejsce w szczycie sezonu” zaczę li rzucać nam pienię dzmi niemal w twarz i wyzywają co rozrywać „umowę ” na strzę py. Na pytanie, dlaczego wł aś ciwie odmó wiono nam rejestracji za wpł aconą zaliczką (nawiasem mó wią c, przez firmę zajmują cą się rezerwacją online, któ ra gwarantował a odprawę przez rezerwację ) i zgodę na wszystkie ich warunki, trudno im był o odpowiedzieć , ale nie przestali krzyczeć . Wezwano jakiegoś czł owieka, podobno z obsł ugi, któ ry zaczą ł „szturchać ”, krzyczeć „wynoś się stą d” i krzyczeć coś o naszym aucie (mam nadzieję , ż e wł aś nie usł yszał em jego groź by, w przeciwnym razie cał a ta sytuacja powinna zostać rozwią zana w inne miejsce).
To przyję cie, któ re otrzymaliś my w oś rodku wypoczynkowym Tavria w Kirillovce. A skoro piszę recenzję , kilka sł ó w o pokoju, któ ry udał o nam się zobaczyć . Zarezerwował em nr 25 (b) na drugim pię trze dwupię trowego domku za 600 UAH za dzień . Umieszczony jako apartament z 3 ł ó ż kami. W rzeczywistoś ci - mał y pokó j z 2 ł ó ż kami. ł ó ż ko i dostawka. Dodać . miejsce - rozkł adany fotel przy wejś ciu do toalety. Pokó j jest bardzo ciasny: aby rozł oż yć krzesł o, trzeba wynieś ć stó ł i krzesł a na zewną trz. W ł azience nie był o kotł a. Jak wyjaś nił a pokojó wka, jest zainstalowany na parterze (jeden na dwa pokoje czy coś? ! ) Z naczyń dostarczono tylko trzy kubki i trzy talerze. Wszystko inne, w tym okulary, widelce itp. kazano iś ć „dostać się na zapas”. Poś ciel i rę czniki był y w pokoju (nie wiem, czy są w cenie, bo to apartament, czy musiał yby pł acić osobno, jak wiele osó b pisze o tym w recenzjach). Kuchnia jest wspó lna.
Sama baza nie znajduje się na wybrzeż u: istnieje droga mię dzy morzem a terytorium.
Moja opinia: w ogó le nie polecam. Warunki i obsł uga nie odpowiadają kosztom, stosunek do klientó w został już napisany powyż ej.
Oczywiś cie znaleź liś my inne miejsce za te same pienią dze, ale z nieporó wnywalnie lepszymi warunkami i normalnymi wł aś cicielami, gdzie z przyjemnoś cią odpoczywaliś my.
Tak jak
Lubisz
• 16
Pokaż inne komentarze …