Od profesjonalistó w:
Dogodna lokalizacja, czyste pokoje, dobre ś niadanie.
Minusy:
niedział ają ca hydraulika.
Zacznijmy wię c od samego hotelu:
Fasada jest w duchu Kamenetz-Podolsky. Podobał o mi się wszystko - projekt restauracji i sali, lokalizacja, obsł uga. Zewnę trznie przypomina Starą Fortecę . Ogó lnie jest pię kny.
Numer:
Wzię liś my pokó j dwupoziomowy z kominkiem, trzy sypialnie i 2 ł azienki. Wydaje się czysty i przestronny, ale wcale nie przemyś lany. Najpierw, aby dostać się do pokoju, trzeba był o przejś ć przez hotel, wyjś ć na dziedziniec, a nastę pnie wejś ć po drabinie na pię tro i wejś ć do pokoju. Na dziedziń cu - wszelkiego rodzaju ś mieci, pranie (duż o wszelkiego rodzaju brudnej bielizny leż y) - widok nie jest najprzyjemniejszy i jakoś nie hotel.
Drugi to planowanie. Pię tro to przestronny hol, czę ś ć mię kka oraz stó ł jadalny z krzesł ami - miejsce spacerowe. Ale oto druga. . Pokoje to tylko okruchy. W rzeczywistoś ci pokó j zajmuje przedpokó j, a sypialnie są metr po metrze - ani przejazdu, ani jazdy. W sypialniach nie ma okien (tylko okna w korytarzu, ś ciany są puste (przynajmniej obraz wisiał dla odmiany), kró tko mó wią c - szaroś ć . Podobał y mi się też wstawki w oknach i drzwiach - był y prześ witują ce. Oznacza to, ż e w razie potrzeby nasi są siedzi (choć znajomi) mogli ł atwo zobaczyć , co robimy w pokoju. Brak prywatnoś ci. Tak, a rano cię ż ko się obudzić - w pokoju jest ciemno.
Drugi to ł azienka. Na parterze - wanna, prysznic i bidet, toaleta i umywalka. Naporchik od czasu do czasu znikał (wł aś ciwie moż na był o umyć się wieczorem, ale w porze lunchu był o trudno. Na pię trze nie zaszkodzi naprawić kran w ł azience - cieknie.
Po trzecie, lodó wka. Gł oś no pracuje, przecieka, sł abo się domyka i nie ma w nim pó ł ek - czyli jest to minilodó wka, ale pó ł ki są wyję te i gdzieś schowane.
Czwarty to meble. W sypialniach znajdują się szafy i dolna pó ł ka, któ ra się nie zamyka. Jest też osobna mał a szafa z dwoma wieszakami i pó ł ka na gó rze, a wł aś ciwie przedpokó j. W pokoju moż na przechowywać poś ciel w zasadzie albo w szufladzie szafki nocnej, albo na tej gó rnej pó ł ce. Odpoczynek przez dł ugi czas na ogó ł nie jest wygodny.
Ale na drugim pię trze jest pod dostatkiem mebli - kredens (dlaczego tam? ), szafka nocna z shukhlyadami (taka, gdzie moż na był o schować albo duż o ubrań , albo buty na zmianę ).
Nie mam ż adnych skarg na stó ł , krzesł a i mię kkie czę ś ci.
Kolejne pytanie dotyczą ce kominka - dlaczego jest w pokoju, nawet jeś li nie umieś cili dwó ch bali dla pię kna. Uraz(
Usł uga:
Udał o nam się zameldować nawet przed 2:00 w poł udnie. Pokó j był czysty, ale - 1. nie był o jednorazowych ż eli pod prysznic, był o jedno mydł o na pokó j (mał a porcja). Musiał em wró cić do recepcji - wszystko został o wydane bez problemó w.
Sprzą tanie pokoju tylko na ż yczenie. Trzeciego dnia poprosiliś my o posprzą tanie naszego pokoju (ponieważ kapcie z hotelu nie był y zapewnione - chociaż wydaje się , ż e to apartament). Pokojó wka wszystko dobrze posprzą tał a, nawet wymienił a rę czniki, ogó lnie - jesteś my zadowoleni.
W dniu wyjazdu zostawiliś my swoje rzeczy w hotelu i spacerowaliś my po mieś cie. Wszystko jest bezpieczne, a administrator pomó gł ró wnież wezwać taksó wkę .
Ś niadanie:
Byliś my u szczytu sezonu turystycznego i ś niadanie był o wliczone w cenę pokoju. Do restauracji trzeba był o przyjś ć od 8:00 do 10:00 i staraliś my się zdą ż yć o tej porze (przyjechaliś my gdzieś o 8:30). Po przeczytaniu recenzji pomyś lał em, ż e wybó r nie bę dzie duż y, ale się mylił em. Był o z czego wybierać : rosó ł z kurczaka i osobno kluski, kasza gryczana, puree ziemniaczane, kieł baski, wę dliny, ser, masł o, jajecznica, jajka sadzone, sał atka colesł aw, pieczywo czarne i biał e (toster był na stole - ty moż e wypró bować ). Na drugim stole był y buł eczki z ró ż nymi dż emami a nawet makiem, jogurt, suche ś niadanie, ciepł e mleko, kompot, czarna herbata, cukier, kawa rozpuszczalna.
Zbieraliś my jedzenie i jedliś my bez problemó w. Nie bardzo podobał a mi się uwaga ostatniego dnia mojego pobytu, ż e trzeba wzią ć tylko dwie kieł baski (choć tego dnia był y „okruchy” i są naprawdę malutkie), a wtedy jeszcze nie zdą ż ył y przywieź ć wę dliny i sery (kiedy wyszli, wszystko został o „zaktualizowane” ponownie ”). I tak ogó lnie - smaczne i poż ywne. Kelnerzy myli naczynia, szybko zdejmowali też serwetki.
Zatrzymaliś my się w hotelu Xenia na jedną noc.
Osiedliliś my się najprawdopodobniej w mieszkaniach - dwupię trowym pokoju, z kilkoma sypialniami i dwiema ł azienkami. Przyjechaliś my z grupą wycieczkową , nie zarezerwowaliś my dla siebie pokoju. Nasza sypialnia był a bardzo mał a, bez okna, ale z szafą , szafkami nocnymi i wygodnym ł ó ż kiem wystarczył a na jedną noc.
Zdezorientowane drzwi. Zaró wno w sypialni jak iw ł azience. Szkł o wsuwa się w drewnianą ramę drzwi, któ ra nie prześ wituje w dzień , ale wieczorem, gdy wł ą czone jest oś wietlenie, tak. Prysznic znajduje się tuż obok drzwi prysznicowych. I taki pomysł na projekt wydaje się doś ć dziwny.
Ogó lnie podobał a mi się architektura hotelu, tematyczna i oryginalna. Nie zaszkodził oby jednak, zachowują c niemal ś redniowieczną oryginalnoś ć rozwią zań i form architektoniczno-budowlanych, zaktualizować i nadać samej treś ci stylizacji.