Zał atwiwszy niezbę dne sprawy w Charkowie, wró ciliś my na noc do hotelu. Woda jest gorą ca przez cał ą dobę . Poś ciel jest czysta. Pokó j został posprzą tany. Rano podawano ś niadanie.
Nasz pocią g odjechał wieczorem, wię c wyjechaliś my po obiedzie, co jest mił e, nikt nie bzykał o ż adnych dodatkowych opł atach.
Był em przekonany, ż e „Rudneva, 27” to dobry przecię tny hotel, odpowiadają cy kosztom utrzymania.