nudne miejsce

Pisemny: 8 czerwiec 2010
Czas podróży: 4 — 5 styczeń 2010
Przenieś liś my się tam 4 stycznia 2010 wieczorem, po nieudanej pró bie pozostania w Hetmanie, gdzie nie był o wody. Bał em się gł oś nej sauny, ale okazał o się , ż e jest cicho i przygnę biają co, tylko kilka pracują cych ciotek siedział o w opustoszał ej i ś mierdzą cej sali restauracji przy serwowanych stolikach. Na drugie pię tro odprowadzono nas schodami z ł uszczą cymi się ś cianami. Na szczę ś cie był a tu woda, ale z jakiegoś powodu baterie był y zimne. Obietnica grzejnika natychmiast nas uspokoił a. I zgodziliś my się (lekkomyś lnie). Pokó j okazał się ogromny, z kilkoma starymi, odrapanymi i kompletnie niepraktycznymi meblami. Ale grzał ka jest mał a i sł aba. . . Kró tko mó wią c, dubak. Musiał em zał oż yć wszystkie ubrania i przykryć się wszystkimi ś mierdzą cymi kocami, któ re znalazł em w zrujnowanej szafie. Ale przechowywanie ż ywnoś ci jest bardzo wygodne - rano na parapecie był ló d i ś nieg. Ł azienka jest okropna, ale telewizor jest peł en kanał ó w. Pró bował em zapytać „restaurację ” o dostę pnoś ć jedzenia, ale szybko zdał em sobie sprawę , ż e na pró ż no i lepiej nie ryzykować degustacji proponowanej „kapusty”. Wniosek: hotel nadaje się tylko na szybkie ruchanie - nie bę dziesz miał czasu marzną ć .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар