Расположение козырное, центр города. Однако все равно неистребимый совок. Приехали туда 3 января 2010, в 7 вечера; на ресепшн сообщили, что номер наш еще не готов (хотя расчет начинается с 12 дня, а бронировал я еще в ноябре). Причем виноваты в этом российские (типа «ваши») туристы, поздно оттуда съехавшие. Хотя было видно, что съехали они не полчаса назад, а тетушки на этаже просто трындели в своей каморке вместо уборки номера. В итоге мы просидели какое-то время, наблюдая, как они подметают номер.
Старинное здание с плохо исполненными попытками реставрации, длиннющие коридоры с высоченными потолками. Отделка стен и потолков «с претензией», но жутко некачественная. Номер исполнен необычно: два огромных коридора (один пустой «предбанник», в другом большой шкаф и мягкое кресло, непонятно зачем), потом уже «спальня» с телеком и из нее дверь в санузел. «Спальня» нормальная; каналов в телеке немного; есть выход на балкон, висящий прямо над небольшой, но оживленной улочкой. В санузле, с одной стороны, помимо биде, оказалось настоящее джакузи (!! ! ) со всеми наворотами; с другой – из обрезанного куска сливной трубы, торчащего из пола, шел запах нечистот.
В том же здании есть круглосуточный магазинчик (вход из переулка), в котором продается недорогое разливное вино.
Lokalizacja jest atutem, centrum miasta. Jednak wcią ż jest to niezniszczalna miarka. Przybyliś my tam 3 stycznia 2010 o godzinie 19:00; w recepcji powiedzieli, ż e nasz pokó j nie jest jeszcze gotowy (chociaż obliczenia zaczynają się od 12 w poł udnie, a rezerwował em w listopadzie). Co wię cej, winni są za to rosyjscy (tak jak „twoje”) turyś ci, któ rzy stamtą d wyjechali pó ź no. Wprawdzie był o jasne, ż e pó ł godziny temu nie wyprowadzili się , ale ciotki na podł odze po prostu brzdą kał y w szafie zamiast sprzą tać pokó j. Skoń czył o się na tym, ż e siedzieliś my przez chwilę , obserwują c, jak zamiatają pokó j.
Stary budynek ze ź le wykonanymi pró bami renowacji, dł ugie korytarze z wysokimi sufitami. Wykoń czenie ś cian i sufitó w „z roszczeniem”, ale strasznie zł ej jakoś ci. Pokó j wykonany nietypowo: dwa ogromne korytarze (jeden pusta „garderoba”, w drugim duż a szafa i fotel, nie wiadomo dlaczego), dalej „sypialnia” z telewizorem, a z niej drzwi do ł azienka. „Sypialnia” jest normalna; w telewizorze jest kilka kanał ó w; jest wyjś cie na balkon, wiszą cy bezpoś rednio nad mał ą , ale ruchliwą uliczką . W ł azience z jednej strony opró cz bidetu był o prawdziwe jacuzzi (!! ! ) ze wszystkimi dzwonkami i gwizdkami; z drugiej strony z wycię tego kawał ka rury odpł ywowej wystają cej z podł ogi unosił się zapach ś ciekó w.
W tym samym budynku znajduje się sklep spoż ywczy (wejś cie z pasa), któ ry sprzedaje niedrogie wino z beczki.