uzdrowisko Desna jest w szoku!

Pisemny: 20 czerwiec 2010
Czas podróży: 20 czerwiec 2010
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Wł aś nie przyszedł em z „sanatorium Desna” w dosł ownym tego sł owa znaczeniu - wzią ł em bilet dla dziecka w wieku 7 lat, obiecali leczyć przewlekł y tanzilit, szykowną rozrywkę , luksusowe pokoje itp. Po obejrzeniu reklam i reklam był em zafascynowany i poruszony udogodnieniami i wygodą tego "sanatorium". Ani przez sekundę nie wahał się z wyborem „zł apał bilet” w swoim rodzinnym Ukrtelecom i dziś rano zabrał syna na „odpoczynek”. Nie musiał em lecieć samolotem – to prawda! Jechaliś my z Czernihowa 40 min. autobusem przyroda od razu ucieszył a oko - szykowne sosny i drzewa liś ciaste, powietrze jest po prostu nasycone tlenem. . to chyba wszystko co mogę powiedzieć jest pozytywne.
Teraz osada: Wspomnianego Ljubowa Stiepanownę spotkał em cał kiem przyzwoicie, mił ą kobietę , ale wchodzą c do starego budynku (gdzie nas przyję to i osiedlono) wkradł o się dziwne, przeraż ają ce uczucie, z nadzieją , ż e osiedlą się gdzieś , ale nie tutaj . Po spisaniu „metryk” dziecka z uś miechem na twarzy „oddano” nas w rę ce nauczycielki (przywó dcy pionieró w w staromodny sposó b), z taką samą serdecznoś cią otworzył a pokó j, w któ rym miał ż yj przez 21 dni i wtedy był em w szoku:
Pokó j nie był remontowany od co najmniej 10-15 lat bez przesady!! ! ! Ciemne, sfatygowane tapety, tsvil (czarny grzyb, któ ry pojawia się przy duż ej wilgotnoś ci) w rogach, firany takie był y w moim dzieciń stwie (30 lat temu), + na wpó ł podarte, przekrzywione meble (jeś li moż na to tak nazwać - nie mł odsze niż zasł ony co najmniej w fatalnym stanie - szafki nocne są zamknię te goź dzikiem, narzuty są tak samo zniszczone! ! ! poł amane i ł ó ż ka został y przestawione na miejsca „przejś cia i z powrotem” aby zaktualizować widok i tak podobno kilka razy , z tym wszystkim, ż e specjalnie chodził em po pokojach prawego i lewego skrzydł a z nadzieją zobaczenia” reklamowy komfort" - przepraszam, 1 pię tro starego budynku ma to w każ dym pokoju. Lustro jest przybite wysoko, jak dla osoby dorosł ej, bo "gwoź dziarka" widocznie nie mogł a przykleić niż ej do pł ytki.

Toaleta to osobny szok (zrobił em zdję cie wszystkiego na fobilu, ku mojemu wielkiemu ż alowi nie pomyś lał em o zabraniu aparatu) - nie ma pokrywy toalety, ale ż eby dziecko sobie ulż ył o, przepraszam „duż e” - trzeba staną ć na cegł ach zrę cznie zamazanych i pomalowanych poziomo, przymocowanych do tej toalety.
Prysznic jest cał kowicie niehigieniczny! Grzyb w otworach pł ytek na podł odze, trzy deszcze, jeden z nich spł ywa sam, pł ytki na podł odze znó w pę kają - jest duż a szansa na zranienie nogi! A „dywan” w pokoju o wymiarach 50x100cm wyglą da jak piesek linieją cy lub nocują cy na nim bezdomny – naprawdę nie przesadzam i nie lekceważ ę !
Zwró cił się do Ljubowa Stiepanowny z proś bą o „wyjaś nienie sytuacji”. Otrzymana odpowiedź był a:
„Doskonale cię rozumiem, ale wczoraj nie widział eś , co tu się dział o”, dziś jest duż o lepiej, przeprowadzili „poważ ne sprzą tanie”.
Poprosił em, aby dziecko otrzymał o obiecane warunki podane przy zakupie biletu, a nawet w samych filmach promocyjnych, ponieważ wię kszoś ć „wakowiczó w” kieruje się Internetem, recenzjami i wraż eniami przy wyborze.
Lyubov Stepanovna, nieco ostroż ny, natychmiast zadzwonił do gł ó wnego lekarza Siergieja Myagę i tak samo natychmiast dali nam zgodę na osiedlenie się w nowym „luksusowym” budynku z plastikowymi oknami, czystoś cią itp. , Ale tam syn bę dzie sam , nie ma tam dzieci, a "pionier" to inny budynek, czasem się nim zaopiekuje, mó wią , ż e jesteś mile widziany i jeszcze raz przepraszam "!! !

Wró ciliś my tym samym pocią giem, któ rym przyjechaliś my, wychowywani przez "szczę ś liwych rodzicó w", kota. przywieź li trzy dziewczynki - odnieś li to samo wraż enie, jedyne, ż e dziewczynki mają.13 lat i są z tej samej klasy tej samej szkoł y, wię c mó wią , niech bę dą , ale "zgodzili się " jeś li w ogó le - odbierzemy go jutro. Przez cał ą drogę "wymieniali się " sytuacją , któ rą widzieli, a wszystko to za jedyne 2500 UAH na 21 dni.
Wniosek – zabieranie dzieci tam, w warunkach, któ re są tam „ł adnie zapewnione” jest po prostu niebezpieczne
Zamieszczę zdję cie, a jak rozumiesz, zabrał em dziecko, ku mojemu wielkiemu ż alowi bę dę musiał „zabezpieczyć ojczyste miejsca i wyjechać na wakacje za granicę ”, ró ż nica w cenie nie jest tak duż a, ale po raz kolejny ja Jestem przekonany, ż e zawsze jest jakaś alternatywa i niestety na Ukrainie nie ma zbyt wielu „miejsc wakacyjnych” by nią się stał o!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał