Odpoczywaliś my w pensjonacie „Avtoiskra” od 31 lipca do 9 sierpnia 2017 roku. Pokó j był zarezerwowany z wyprzedzeniem - pó ł tora miesią ca wcześ niej. Byliś my bardzo zaskoczeni, ż e administracja pensjonatu nie wzię ł a zaliczki. Dwa tygodnie pó ź niej, podczas wezwania kontrolnego, administrator był jeszcze bardziej zaskoczony: powiedział , ż e cena pokoju obejmuje 2 posił ki zł oż one. Kiedy zapytał a o tę atrakcję bezprecedensowej hojnoś ci, administrator powiedział , ż e jest to chwyt marketingowy. Od razu przypomniał em sobie wolny ser w puł apce na myszy. W koń cu wszystko tak się okazał o.
Dwupokojowy apartament kosztuje 900 hrywien dziennie, a my odpoczywaliś my 10 dni. Zarezerwowaliś my apartament dwupokojowy dla dwó ch rodzin - ja z dorosł ą có rką i siostrą z tró jką dzieci -12 lat, 5 lat i 1.3 roku. Chciał bym, aby administracja uwzglę dnił a uwagi i je wyeliminował a.
A wię c od samego począ tku… Po zarezerwowaniu pokoju z wyprzedzeniem, tuż przed wyjazdem zaczę ł am czytać ś wież e recenzje i jakoś poczuł am się nieswojo. Recenzje był y niepochlebne. Zwł aszcza od Sumy. Na począ tku myś lał em, ż e to oszczerstwo. Po przyjeź dzie okazał o się , ż e to prawda. Ale nie był o doką d pó jś ć .
Pierwszego dnia poszliś my na obiad. Nie udaję wielkiej kulinarnej specjalistki, ale bardzo zaskoczył y mnie dwa rodzaje makaronó w w jednym talerzu – „dł ugopis” i „spirala”. Gotują nawet na ró ż ne czasy. W rezultacie „pió ra” są rozgotowane, „spirale” są normalne. Szkoda, ż e nie zrobił em zdję cia. Sał atka został a zrobiona z dł ugo krojonych ogó rkó w i pomidoró w. Naczynia są prawie wszystkie zepsute, jest zdję cie. Moja có rka naliczył a 8 ż etonó w na jednym talerzu! ! ! Tak jak po wojnie. Nawet w czasach sowieckich nie pamię tam tego w szkolnej stoł ó wce. „Poł knę liś my” to wszystko, dosł ownie iw przenoś ni.
Na ś niadanie ję czmień przypominają cy kotleta i dł ugo krojone ogó rki. Prawie nie jedliś my, gdy zwró ciliś my uwagę kucharzowi na temat menu (wspominaliś my też wczorajszy makaron), krzyczał a na cał ą brudną jadalnię „To kró lewskie danie! ”. Na pytanie, czy zjada to „kró lewskie danie”, odpowiedź brzmiał a „nie”. A ponadto powiedział a, ż e ma torbę tego pł atka. Perspektywy nie był y jasne: nie chciał em jeś ć ję czmienia przez cał e wakacje.
Obiad był ró wnież na „trojce”. Potem postanowiliś my porozmawiać z reż yserem i poszukać alternatywnego jedzenia. Szybko rozwią zaliś my problem z jedzeniem - poszliś my zjeś ć w prywatnym pensjonacie na Azovskaya 15 a. Cena zł oż onych posił kó w jest o 10 hrywien tań sza w poró wnaniu z Avtospark, ale jakoś ć gotowania jest wielokrotnie wyż sza.
Czekaliś my na reż ysera i wypowiadaliś my się na temat jedzenia. Zareagował spokojnie, adekwatnie, powiedział , ż e kuchnia to sł aby punkt. W tym momencie podszedł asystent kucharza i zapytał , czy o niej rozmawiamy. My, mł ode damy, nie jesteś my nieś miał e i nie szczę dzą c epitetó w, zaczę ł yś my krytykować jej gotowanie i nieodpowiedni wyglą d. Zrobił em uwagę o przestrzeganiu zasad higieny i higieny podczas przygotowywania posił kó w. Zgodnie z normami sanitarnymi wszyscy pracownicy kuchni bez wyją tku muszą być w jednorazowych czapkach, specjalnej odzież y i butach, a wszystko to należ y zdją ć przed wyjś ciem z jadalni. W efekcie, gdy przyszliś my na obiad, z kuchni wyszedł kucharz z wyzywają cym spojrzeniem (rę ce na biodrach) w jednorazowej czapce! Nie rozumieliś my, wyszł a, ż eby się pokazać lub zobaczyć , kto jest taki mą dry, ona, „kochanka morza” (wedł ug pracy Puszkina), aby skomentować .
Pracują c jako technolog przemysł u spoż ywczego i mają c doś wiadczenie mogę powiedzieć , ż e nikt nie sł yszał o zmywaniach ze stoł ó w, naczyń , rą k pracownikó w kuchni, kombinezonó w. Ale to już jest w kompetencjach Pań stwowej Sł uż by Ż ywnoś ci w rejonie Genichesk w obwodzie chersoń skim, do któ rego terytorialnie należ y ten pensjonat.
Cał oś ć tego obrazu dopeł nił y dwa urocze koty, któ re mieszkał y w kuchni - czarny z biał ym, któ ry krę cił się u stó p kucharzy, zarabiają c na wł asne jedzenie, oraz szary z obroż ą , któ ry wyglą dał smutno przez okno, wspinają c się po stoł ach, któ re nastę pnie suchym pę dzlem zmiecili (tylko z nią ) koledzy. Niektó re stoł y są drewniane, nawet nie wyobraż am sobie, jak moż na je zdezynfekować . Wszystko o odż ywianiu.
Teraz o liczbach. Mieszkaliś my na drugim pię trze w pokoju 28. Kiedy weszliś my na podł ogę , lekki zapach taniego odś wież acza powietrza uderzył w nasz nos i uderzył w „strefę wypoczynkową ”, jak moja có rka nazwał a „kropelki” obok pokoju. Był y tam ró ż nego rodzaju ś mieci w postaci starej szafy, jego ró wieś niczego fotela, pó ź niej doł ą czył do nich mop. Nikt nie przygotowywał się do sezonu, nic nie był o „bielone i malowane”. Personel na korytarzu nie zamiata paję czyn: dlaczego? O sprzą taniu pokoju moż na był o tylko pomarzyć (a z jakiegoś powodu w pokoju był dywan, bardzo dogodna okolica: dywan i piasek). Przynajmniej rozbij pokojó wki - sporo pokoi dla dwó ch osó b. Umyli nas 1 raz na 10 dni i już ich o to nie pytaliś my: szkoda był o tych dwó ch zawinię tych kobiet.
W naszym pokoju był a jedna dwudrzwiowa szafa dla dwó ch rodzin - za mał o dla 3 osó b dorosł ych i 3 dzieci. Rzeczy był y suszone na suszarce, nie wysychał y w pokoju, balkonu nie ma, nie moż na go wynieś ć na ulicę z drugiego pię tra. Wszystko wyschł o na naszych ciał ach.
Spotkaliś my się z innymi goś ć mi pensjonatu. Nie powiem ich opinii, nie lubię „uszkodzonego telefonu”. Ale myś lę , ż e należ y powiedzieć , ż e ci, któ rzy mieszkali w domach, byli zmuszeni albo jeś ć w jadalni, albo pł acić.30 hrywien dziennie za pokó j za korzystanie z kuchni. Taki „dodatkowy dochó d” zniką d.
Teren był kiedyś dobrze utrzymany. Teraz nie ma nic, jest gdzie umyć nogi po plaż y, posiedzieć , usmaż yć grilla, pograć w siatkó wkę , pojeź dzić na huś tawce. Ale szczegó lnie chcę zatrzymać się na placu zabaw: w piaskownicy nie był o piasku - podobno administracja uznał a, ż e piasku na plaż y jest wystarczają co duż o, zjeż dż alnia był a taka sama, jak opisywana w poprzedniej recenzji rezydentka Sumy. Na terenie dostę pne są kosze, ale oferują one wyniesienie ś mieci z pokoi do koszy na ś mieci, a to jest przy wejś ciu do bazy (dojazd tam z drugiego pię tra gł ó wnego budynku jest trochę daleko) .
Opiszę też zalety tej „oazy komfortu i przytulnoś ci”: bliskoś ć morza i przychodni hydropatycznej, wzglę dna cisza (jest to waż ny czynnik dla rodzin z dzieć mi), plaż a posiada wł asne zadaszone miejsca z ł awkami, na naszą proś bę dali nam czajnik elektryczny w pokoju. Reasumują c moż na powiedzieć , ż e jest to jeden raz pensjonat. Nie chciał bym tu wracać , chociaż bardzo kocham Morze Azowskie. Administrator i księ gowy nie chcieli się kł ó cić , „zwró cili strzał y” przeciwko sobie, co jest zrozumiał e, region Chersoniu to region przygnę biony, z pracą i ciasnymi zarobkami. Wypoczę ty tak samo dobrze, wykupiony, opalony. Krytyka był a konstruktywna i mamy nadzieję , ż e administracja wycią gnie wnioski i usprawni swoją pracę na kolejny sezon letni.