Привет. Летели мы с Киева Turkish Airlines через Стамбул. Туда стыковка 8 часов, поэтому пошли гулять в город. Turkish Airlines предоставляет бесплатную обзорную по городу, но мы не попали по времени. Советую, заранее проложить маршрут. Из аэропорта Ататюрк ходит метро. Вариант на такси отмели сразу, и не пожалели, все стояло в пробках. Город очень красивый.
Затем 7 часов с хвостиком и мы на Занзибаре. Виза 50 дол, сняли отпечатки пальцев, отсканировали сетчатку глаз, сделали фото для визы. Деньги поменяли в аэропорту. Курс 1дол - 2 145 шиллингов.
Еще полтора часа и мы в отеле. Заселили сразу (в отеле были около 8 утра).
Территория отеля очень симпатичная. Кустики, пальмы, чистенько. Номер дали на против рецепции. Номер хороший. Кровать под балдахином, мы им не пользовались, комаров не было. Прочих насекомых тоже. Иногда одинокий муравей заползет. В номере сейф, стол, стул, шкаф, кровать, холодильник, потолочный вентилятор, кондиционер. Сантехника вся работала, бойлер на подогрев воды надо включать самостоятельно. Уборка по требованию. Так как номер напротив рецепции, вайфай ловил и в номере. А вообще вайфай был везде и даже на пляже.
У нас были только завтраки. Нормальные завтраки, яйца блины, тушеные овощи с мясом, фрукты, кофе. Все вкусно. Из фруктов арбуз, папайя, грейпфрут, апельсины, ананасы и очень вкусные бананы. Разнообразие не большое, но сказали такой сезон сейчас. Обедать и ужинать ходили с соседние ресторанчики Мамая Мия и Барака. В основном в Бараку, чуть дешевле (можно рассчитываться гривневой карточкой). Если стоять лицом к океану, то идти направо . Эти ресторанчики сразу за отелем Ланги Ланги. А вообще рядом достаточно ресторанчиков. Супчики 5 тыс. шиллингов, 9 тыс. с морепродуктами. Вечером в Бараке ставят столы прямо на пляже, свечи на столах. Очень романтично. И на гриле жарят морепродукты. Лобстер среднего размера 25 тыс. шиллингов, осьминоги, рыба от 13 тыс. Мы заказывали что б нам делали рыбу в фольге, сочнее. Очень вкусный морской окунь и джек-фиш (они так называют).
Если пройти пляжем налево, есть магазин, можно купить пиво (4 тыс. шиллингов, 0.5 л). Там же рынок. Могу порекомендовать магазинчик сувениров, третий от пляжа. Очень приятный продавец Кану. Хорошо сбрасывает цену, не навязчивый.
Если пройти еще дальше по пляжу есть рынок масаев.
Если выйти из ворот отеля пройти мимо школы, тоже есть магазины и рынок.
На экскурсии ездили с парнем по имени Джон, представляется Ванюшей. Хороший парень, веселый. Все что было заявлено в программе все и было. Нигде не торопит. Тоже можно поторговаться, особенно если вы с кем-то еще скомпануетесь. Первая экскурсия была - Стоун Таун, остров Накупенда и остров (Prison island) с черепахами. Вторая на остров Мнемба, там поплавали над рифом ( на остров не пускают - частная территория).
Если пойти направо по пляжу, примерно 15-20 мин, за рыбным рынком, есть две фермы с черепахами. Одна государственная (ориентир овальный рекламный щит синего цвета), там только посмотреть и покормить. Вторая - частная "(ориентир белый рекламный щит) , нужно пройти немного вглубь деревни, там можно за 10 дол с человека поплавать с ними и покормить. Время не ограничено. Если не найдете, спросите у любого местного где поплавать с черепахами, вас проводят.
В первые дни - держитесь, будет атака всевозможных предложений на пляже, начиная с экскурсий и бусиков и заканчивая травкой. Через пару дней, вас запомнят и уже меньше будут докучать. А под конец, только здоровались.
Отель находится в районе Нунгви. Не так сильно ощущаются отливы. Ходили гулять по пляжу, 30 мин направо и океан уже уходит очень далеко.
О пляже писать не чего. Он великолепен…белый песок и изумительного цвета вода.
Шезлонгов на пляже нет, из-за приливов, лежали на полотенцах на песке. Кстати полотенца в первый день под роспись выдают и в последний под роспись возвращаешь. А так каждый день вечером на рецепции меняли на чистые.
Дорога домой через Танзанию. Килиманджаро. Там стояли час, люди вышли и зашли в самолет. Если сидеть слева увидите вулкан.
В заключении скажу. Нам понравилось. Хорошая страна, хороший отель с потрясающим пляжем, приятные люди. "Акуну матату" ощутили по полной.
Witam. Lecieliś my z Kijowa liniami Turkish Airlines przez Stambuł . Tam dokowanie trwa 8 godzin, wię c wybraliś my się na spacer po mieś cie. Turkish Airlines zapewniają bezpł atny przeglą d miasta, ale przegapiliś my czas. Radzę zaplanować trasę z wyprzedzeniem. Jest metro z lotniska Ataturk. Opcja taksó wki został a natychmiast odrzucona i nie ż ał owali, wszystko stał o w korkach. Miasto jest bardzo pię kne.
Potem 7 godzin i ogon i jesteś my na Zanzibarze. Wiza 50 USD, pobrane odciski palcó w, zeskanowane siatkó wki, zdję cie zrobione w celu uzyskania wizy. Pienią dze został y wymienione na lotnisku. Kurs 1dol - 2145 szylingó w.
Jeszcze pó ł torej godziny i jesteś my w hotelu. Osiedlili się natychmiast (w hotelu był o okoł o 8 rano).
Teren hotelu jest bardzo ł adny. Krzewy, palmy, czyste. Pokó j został oddany naprzeciwko recepcji. Pokó j jest dobry. Ł ó ż ko z baldachimem, nie korzystaliś my z niego, nie był o komaró w. Inne owady też . Czasami samotna mró wka bę dzie się czoł gać . W pokoju znajduje się sejf, stó ł , krzesł o, szafa, ł ó ż ko, lodó wka, wentylator sufitowy, klimatyzacja. Hydraulika wszystko dział ał o, kocioł do podgrzewania wody musi być wł ą czony niezależ nie. Sprzą tanie na ż ą danie. Ponieważ pokó j znajduje się naprzeciwko recepcji, wi-fi zł apał o się w pokoju. Ogó lnie Wi-Fi był o wszę dzie, a nawet na plaż y.
Zjedliś my tylko ś niadanie. Normalne ś niadania, jajka, naleś niki, duszone warzywa z mię sem, owoce, kawa. Wszystko jest pyszne. Z owocó w, arbuza, papai, grejpfruta, pomarań czy, ananasó w i bardzo smacznych bananó w. Ró ż norodnoś ć nie jest ś wietna, ale powiedzieli, ż e teraz jest sezon. Poszliś my na lunch i kolację do są siednich restauracji Mama Mia i Baraka. Gł ó wnie w Barace trochę taniej (moż na zapł acić kartą w hrywnach). Jeś li stoisz twarzą do oceanu, skrę ć w prawo. Te restauracje znajdują się tuż za hotelem Langi Langi. Ogó lnie w pobliż u jest wystarczają co duż o restauracji. Zupy 5 tys szylingó w, 9 tys z owocami morza. Wieczorem w Barace ustawiają stoliki na plaż y, na stolikach ś wiece. Bardzo romantyczny. Oraz grillowane owoce morza. Homar ś redniej wielkoś ci 25 tyś szylingó w, oś miornice, ryby od 13 tyś Zamó wiliś my aby robili ryby w folii, bardziej soczyste. Bardzo smaczny okoń morski i ryba jack (tak to nazywają ).
Idą c plaż ą w lewo znajduje się sklep, w któ rym moż na kupić piwo (4 tys. szylingó w, 0.5 l). Rynek tam jest. Polecam sklep z pamią tkami, trzeci od plaż y. Bardzo mił y sprzedawca Kanu. Dobrze resetuje cenę , nie nachalnie.
Jeś li pó jdziesz dalej wzdł uż plaż y, znajdziesz targ Masajó w.
Jeś li wyjdziesz za bramę hotelu, przejdź obok szkoł y, są też sklepy i targ.
Jeź dziliś my na wycieczki z facetem o imieniu John, któ ry przedstawia się jako Vanyusha. Mił y facet, zabawny. Wszystko, co został o powiedziane w programie, był o wszystkim. Nigdzie nie ma poś piechu. Moż esz też się targować , zwł aszcza jeś li ł ą czysz sił y z kimś innym. Pierwsza wycieczka to Stone Town, wyspa Nakupenda i wyspa (Prison island) z ż ó ł wiami. Drugi na wyspie Mnemba, pł ywali nad rafą (nie są dozwolone na wyspie - terytorium prywatne).
Jeś li pó jdziesz wzdł uż plaż y, okoł o 15-20 minut, za targiem rybnym znajdują się dwie farmy z ż ó ł wiami. Jeden stan (znak rozpoznawczy owalny niebieski billboard), tam tylko po to, aby zobaczyć i nakarmić . Druga jest prywatna” (biał a tablica orientacyjna), trzeba zejś ć trochę gł ę biej w gł ą b wioski, tam moż na z nimi popł ywać i nakarmić je za 10$ od osoby. Czas nie jest ograniczony. Jeś li go nie znajdziesz, zapytaj miejscowych, gdzie pł ywać z ż ó ł wiami, zabiorą cię .
W pierwsze dni - trzymaj się , na plaż y bę dzie atak wszelkiego rodzaju ofert, od wycieczek i minibusó w po chwasty. Za kilka dni zostaniesz zapamię tany i bę dziesz mniej niepokojony. I na koniec po prostu przywitaj się .
Hotel poł oż ony jest w okolicy Nungwi. Przypł ywy nie są tak silne. Poszliś my na spacer wzdł uż plaż y, 30 minut w prawo, a ocean idzie już bardzo daleko.
Nic do pisania o plaż y. Jest przepię kny. . . biał y piasek i niesamowicie kolorowa woda.
Na plaż y nie ma leż akó w, z powodu przypł ywó w leż ą na rę cznikach na piasku. Nawiasem mó wią c, rę czniki są wydawane pierwszego dnia za podpisem i ostatniego dnia zwracasz się za podpisem. I tak każ dego dnia wieczorem w recepcji zmieniono na sprzą tanie.
Droga do domu przez Tanzanię . Kilimandż aro. Stali tam godzinę , ludzie wysiedli i wsiedli do samolotu. Jeś li usią dziesz po lewej stronie, zobaczysz wulkan.
Na zakoń czenie powiem. Lubiliś my. Ł adny kraj, ł adny hotel z niesamowitą plaż ą , mili ludzie. "Hakuna matata" dał o się odczuć w peł ni.