• podróżował 8 lat wstecz
Podobał mi się hotel - zadbane terytorium, dobry pokó j (bungalow z jacuzzi). Trawa morska na plaż y był a rano starannie czyszczona na cał ej dł ugoś ci plaż y w pobliż u hotelu, codziennie bez przypomnienia rozkł adano przybory do prysznica, codziennie zmieniano rę czniki, ukł adano kompozycje kwiatowe z poś cieli na ł ó ż kach bez Wskazó wka.
… Już ▾
Podobał mi się hotel - zadbane terytorium, dobry pokó j (bungalow z jacuzzi). Trawa morska na plaż y był a rano starannie czyszczona na cał ej dł ugoś ci plaż y w pobliż u hotelu, codziennie bez przypomnienia rozkł adano przybory do prysznica, codziennie zmieniano rę czniki, ukł adano kompozycje kwiatowe z poś cieli na ł ó ż kach bez Wskazó wka.
W naszym pokoju był czajnik, codziennie dodawano torebki herbaty. Gniazda są standardowe, ale jeś li masz urzą dzenia elektryczne z grubymi pinami we wtyczce, weź ze sobą europejski adapter. W dzisiejszych czasach był o bardzo mał o komaró w. Woda został a dostarczona do nas dopiero w dniu przyjazdu, 3 butelki po 0.7 litra. Kilka razy chodziliś my z nimi do baru obok miejsca, w któ rym wieczorami odbywał y się pokazy. W tym barze był y pojemniki z sokami i czystą wodą , zbierali wodę w pustych butelkach, dopó ki nie zrobili nam uwagi, ż e to wszystko (w tym woda) tylko na "all inclusive". Zapł aciliś my tylko za ś niadanie i kolację . Ale znaleź liś my wyjś cie - naprzeciwko gł ó wnego wejś cia, na drugim koń cu terytorium za restauracją znajduje się wejś cie dla obsł ugi. Przez to też wypuszczaj i wpuszczaj wczasowiczó w. Niedaleko od tego wyjś cia znajdują się sklepy (podobne do sklepó w na plaż y z pamią tkami), w któ rych moż na kupić wodę i owoce od okolicznych mieszkań có w. Woda w oryginalnym opakowaniu, butelki 1.5 litra w cenie 2500 szylingó w lokalnych każ da. Dla poró wnania w mieś cie kupiliś my to samo za 2000 szylingó w. Moż na kupić za dolary, ale nie znam ceny. W poprzednich recenzjach pisali o stoliku do herbaty z ciasteczkami obok baru, z któ rego każ dy mó gł skorzystać . Po naszym przyjeź dzie pojawił się znak, ż e to wszystko tylko dla systemu all inclusive, po „przebiciu” wodą nie odważ yliś my się napić herbaty z tego stolika.
Jedzenie na ś niadanie to zwykł y, bardzo smaczny jogurt do picia, rano moż na też wzią ć owoce. Wieczorem nie ma ró ż norodnoś ci dań jak w europejskich i tureckich hotelach, ale nikt nie był gł odny. Prawie codziennie gotują ryby, 2-3 razy kurczaka i krewetki, są sał atki z oś miornicami. Bardzo smaczne desery. Owoce kroi się na porcje przed sobą , wię c trzeba trochę poczekać w kolejce, ale wszystkie są bardzo dojrzał e i smaczne (ananasy, mango, grejpfruty, arbuzy, papaja, marakuja).
O plaż y i pł ywaniu - plaż a jest szeroka, oczyszczona, piasek jest drobny i nie nagrzewa się w sł oń cu. Nie ma parasoli, pod drzewami stoją leż aki (podobnie jak wierzby o cienkich dł ugich liś ciach i modrzewie), nie ma cią gł ego cienia od drzew, ale w sam raz do opalania. Rano wybierasz dla siebie leż ak i obsł uga przynosi do niego materac, rę czniki na plaż ę są podane przy restauracji (czynna od 7 do 18 godzin), plaż a jest strzeż ona. Miejscowi chodzą po plaż y, ale nie przekraczają „linii warunkowej”, któ ra biegnie poś rodku mię dzy hotelem a oceanem. Lokalni kupcy oferują owoce, muszle i pamią tki. Bardzo lubią podawać sobie rę ce, są bardzo przyjacielskie, nie ma agresji, gdy odmawiają zakupu czegoś od nich. Bliż ej kolacji miejscowi uczniowie w ró ż nym wieku wracają do domu obok naszego hotelu wzdł uż plaż y. Jeś li chcesz, weź ze sobą dł ugopisy, oł ó wki, mał e notesy lub sł odycze do leczenia dzieci w wieku szkolnym. Bę dą z tego bardzo zadowoleni, ale jednocześ nie zachowują się bardzo dostojnie – nie bł agają .
Ocean jest bardzo ciepł y, woda mię kka (nie ma uczucia ś cią gnię cia skó ry od soli przy jej wychodzeniu), dno piaszczyste z wydzielonymi polami trawiastymi. Fale cał y czas, ale spokojnie, bez jagnię ciny. Odpł yw każ dego dnia, ale zmienia się z czasem. Na począ tku naszego przybycia woda wypł ywał a po godzinie 11 po poł udniu, przyszł a po godzinie 16-tej. A na koniec wakacji przyszedł dopiero po 18 godzinach. Ale topografia dna hotelu jest taka, ż e nawet podczas odpł ywu nie trzeba daleko pł yną ć , aby staną ć w wodzie na peł nej wysokoś ci. Jest mał a ucią ż liwoś ć - podczas odpł ywu woda wyrzuca muszle jak mał ż e o ostrych krawę dziach do gó ry, cał a muszla prawie cał kowicie leż y w piasku i nie jest widoczna. Te muszle bardzo mocno skaleczył y się w stopy. Wyjś ciem z tej sytuacji jest zabranie ze sobą kapci do pł ywania z gumowymi podeszwami lub pł ywanie bez nich, ale idą c po dnie nie przenoś od razu cał ego cię ż aru ciał a na stopę - najpierw poczuj dno stopą a przy braku ostrego moż esz już spokojnie zrobić krok.
Sł oń ce jest bardzo mocne, koniecznie zabierz ze sobą krem z filtrem, moż na nawet kupić ż el na oparzenia sł oneczne w aptece w domu (nam też się przydał ). Wiatr wieje od oceanu cał y czas, wieczorem nawet bardzo silny. Dlatego tak naprawdę nie czujesz ciepł a, ale ł atwo moż esz się poparzyć . Wieczorem wzdł uż wybrzeż a zaczynają jeź dzić na desce ze spadochronem, ale nie przeszkadzają w pł ywaniu.
Popł ynę liś my ł odzią na wyspę Prison do ż ó ł wi, pamię taj, ż e od brzegu do ł odzi trzeba trochę przejś ć po wodzie. Zaopatrz się w wodę , aby po powrocie do miasta umyć nogi z przylegają cego piasku. Po wyspie odbył a się wycieczka po stolicy. Był a już pora obiadowa, uliczki był y wą skie i był o bardzo mał o cieni. Wiatr w mieś cie w ogó le nie jest wyczuwalny, wię c upał nadal był taki sam. Moż esz ł atwo dostać udaru cieplnego. Dlatego ZAWSZE bierz wodę do picia i czapki. Wodę moż na też kupić w mijanych sklepach, ale przewodnik jeź dzi bardzo szybko, a ulice są tak zagmatwane, ż e moż na zostać w tyle i zgubić się . Przewodnik daje czas na zakup wody i pamią tek dopiero w drodze powrotnej, dlatego warto mieć wodę na począ tku zwiedzania. W mieś cie kupił em kawę ziarnistą , bardzo smaczną . Paczka 0.5 kg kosztuje 12-13 dolaró w.
Pienią dze był y wymieniane z przewodnikiem gospodarza, gdy zapisywał się na wycieczki (1 dolar = 2200 szylingó w, kurs wymiany jest mniejszy na lotnisku). Ale nie moż esz w ogó le się zmienić , ale kup wszystko za dolary, w tym pamią tki w sklepach na plaż y.
Wieczorem w hotelu odbywał y się ró ż ne pokazy, animatorzy starali się jak najlepiej. Przed wystę pem przy basenie znajdował się mał y targ z pamią tkami, ceny nie odbiegają od plaż owych sklepó w z pamią tkami.
Mał a uwaga dotyczą ca pł acenia za wizę przy wjeź dzie na Zanzibar. Na lotnisku za każ dą trzeba zapł acić.50 dolaró w. Jednocześ nie bę dą nalegać na pł acenie tylko kartą bankową , nie daj się zwieś ć i nie panikuj, jeś li nie masz karty, mó w o pł aceniu tylko gotó wką - dobrze biorą gotó wkę .
Bardzo podobał a mi się reszta na Zanzibarze, ocean to po prostu cud. Każ dy, kto opowiedział o wakacjach i pokazał zdję cia, ró wnież chciał pojechać na Zanzibar. Dlatego radzę jechać . Nie oczekuj europejskiej obsł ugi na poziomie gwiazdek, ale tutaj też nie ma nic strasznego.
W naszym pokoju był czajnik, codziennie dodawano torebki herbaty. Gniazda są standardowe, ale jeś li masz urzą dzenia elektryczne z grubymi pinami we wtyczce, weź ze sobą europejski adapter. W dzisiejszych czasach był o bardzo mał o komaró w. Woda został a dostarczona do nas dopiero w dniu przyjazdu, 3 butelki po 0.7 litra. Kilka razy chodziliś my z nimi do baru obok miejsca, w któ rym wieczorami odbywał y się pokazy. W tym barze był y pojemniki z sokami i czystą wodą , zbierali wodę w pustych butelkach, dopó ki nie zrobili nam uwagi, ż e to wszystko (w tym woda) tylko na "all inclusive". Zapł aciliś my tylko za ś niadanie i kolację . Ale znaleź liś my wyjś cie - naprzeciwko gł ó wnego wejś cia, na drugim koń cu terytorium za restauracją znajduje się wejś cie dla obsł ugi. Przez to też wypuszczaj i wpuszczaj wczasowiczó w. Niedaleko od tego wyjś cia znajdują się sklepy (podobne do sklepó w na plaż y z pamią tkami), w któ rych moż na kupić wodę i owoce od okolicznych mieszkań có w. Woda w oryginalnym opakowaniu, butelki 1.5 litra w cenie 2500 szylingó w lokalnych każ da. Dla poró wnania w mieś cie kupiliś my to samo za 2000 szylingó w. Moż na kupić za dolary, ale nie znam ceny. W poprzednich recenzjach pisali o stoliku do herbaty z ciasteczkami obok baru, z któ rego każ dy mó gł skorzystać . Po naszym przyjeź dzie pojawił się znak, ż e to wszystko tylko dla systemu all inclusive, po „przebiciu” wodą nie odważ yliś my się napić herbaty z tego stolika.
Jedzenie na ś niadanie to zwykł y, bardzo smaczny jogurt do picia, rano moż na też wzią ć owoce. Wieczorem nie ma ró ż norodnoś ci dań jak w europejskich i tureckich hotelach, ale nikt nie był gł odny. Prawie codziennie gotują ryby, 2-3 razy kurczaka i krewetki, są sał atki z oś miornicami. Bardzo smaczne desery. Owoce kroi się na porcje przed sobą , wię c trzeba trochę poczekać w kolejce, ale wszystkie są bardzo dojrzał e i smaczne (ananasy, mango, grejpfruty, arbuzy, papaja, marakuja).
O plaż y i pł ywaniu - plaż a jest szeroka, oczyszczona, piasek jest drobny i nie nagrzewa się w sł oń cu. Nie ma parasoli, pod drzewami stoją leż aki (podobnie jak wierzby o cienkich dł ugich liś ciach i modrzewie), nie ma cią gł ego cienia od drzew, ale w sam raz do opalania. Rano wybierasz dla siebie leż ak i obsł uga przynosi do niego materac, rę czniki na plaż ę są podane przy restauracji (czynna od 7 do 18 godzin), plaż a jest strzeż ona. Miejscowi chodzą po plaż y, ale nie przekraczają „linii warunkowej”, któ ra biegnie poś rodku mię dzy hotelem a oceanem. Lokalni kupcy oferują owoce, muszle i pamią tki. Bardzo lubią podawać sobie rę ce, są bardzo przyjacielskie, nie ma agresji, gdy odmawiają zakupu czegoś od nich. Bliż ej kolacji miejscowi uczniowie w ró ż nym wieku wracają do domu obok naszego hotelu wzdł uż plaż y. Jeś li chcesz, weź ze sobą dł ugopisy, oł ó wki, mał e notesy lub sł odycze do leczenia dzieci w wieku szkolnym. Bę dą z tego bardzo zadowoleni, ale jednocześ nie zachowują się bardzo dostojnie – nie bł agają .
Ocean jest bardzo ciepł y, woda mię kka (nie ma uczucia ś cią gnię cia skó ry od soli przy jej wychodzeniu), dno piaszczyste z wydzielonymi polami trawiastymi. Fale cał y czas, ale spokojnie, bez jagnię ciny. Odpł yw każ dego dnia, ale zmienia się z czasem. Na począ tku naszego przybycia woda wypł ywał a po godzinie 11 po poł udniu, przyszł a po godzinie 16-tej. A na koniec wakacji przyszedł dopiero po 18 godzinach. Ale topografia dna hotelu jest taka, ż e nawet podczas odpł ywu nie trzeba daleko pł yną ć , aby staną ć w wodzie na peł nej wysokoś ci. Jest mał a ucią ż liwoś ć - podczas odpł ywu woda wyrzuca muszle jak mał ż e o ostrych krawę dziach do gó ry, cał a muszla prawie cał kowicie leż y w piasku i nie jest widoczna. Te muszle bardzo mocno skaleczył y się w stopy. Wyjś ciem z tej sytuacji jest zabranie ze sobą kapci do pł ywania z gumowymi podeszwami lub pł ywanie bez nich, ale idą c po dnie nie przenoś od razu cał ego cię ż aru ciał a na stopę - najpierw poczuj dno stopą a przy braku ostrego moż esz już spokojnie zrobić krok.
Sł oń ce jest bardzo mocne, koniecznie zabierz ze sobą krem z filtrem, moż na nawet kupić ż el na oparzenia sł oneczne w aptece w domu (nam też się przydał ). Wiatr wieje od oceanu cał y czas, wieczorem nawet bardzo silny. Dlatego tak naprawdę nie czujesz ciepł a, ale ł atwo moż esz się poparzyć . Wieczorem wzdł uż wybrzeż a zaczynają jeź dzić na desce ze spadochronem, ale nie przeszkadzają w pł ywaniu.
Popł ynę liś my ł odzią na wyspę Prison do ż ó ł wi, pamię taj, ż e od brzegu do ł odzi trzeba trochę przejś ć po wodzie. Zaopatrz się w wodę , aby po powrocie do miasta umyć nogi z przylegają cego piasku. Po wyspie odbył a się wycieczka po stolicy. Był a już pora obiadowa, uliczki był y wą skie i był o bardzo mał o cieni. Wiatr w mieś cie w ogó le nie jest wyczuwalny, wię c upał nadal był taki sam. Moż esz ł atwo dostać udaru cieplnego. Dlatego ZAWSZE bierz wodę do picia i czapki. Wodę moż na też kupić w mijanych sklepach, ale przewodnik jeź dzi bardzo szybko, a ulice są tak zagmatwane, ż e moż na zostać w tyle i zgubić się . Przewodnik daje czas na zakup wody i pamią tek dopiero w drodze powrotnej, dlatego warto mieć wodę na począ tku zwiedzania. W mieś cie kupił em kawę ziarnistą , bardzo smaczną . Paczka 0.5 kg kosztuje 12-13 dolaró w.
Pienią dze był y wymieniane z przewodnikiem gospodarza, gdy zapisywał się na wycieczki (1 dolar = 2200 szylingó w, kurs wymiany jest mniejszy na lotnisku). Ale nie moż esz w ogó le się zmienić , ale kup wszystko za dolary, w tym pamią tki w sklepach na plaż y.
Wieczorem w hotelu odbywał y się ró ż ne pokazy, animatorzy starali się jak najlepiej. Przed wystę pem przy basenie znajdował się mał y targ z pamią tkami, ceny nie odbiegają od plaż owych sklepó w z pamią tkami.
Mał a uwaga dotyczą ca pł acenia za wizę przy wjeź dzie na Zanzibar. Na lotnisku za każ dą trzeba zapł acić.50 dolaró w. Jednocześ nie bę dą nalegać na pł acenie tylko kartą bankową , nie daj się zwieś ć i nie panikuj, jeś li nie masz karty, mó w o pł aceniu tylko gotó wką - dobrze biorą gotó wkę .
Bardzo podobał a mi się reszta na Zanzibarze, ocean to po prostu cud. Każ dy, kto opowiedział o wakacjach i pokazał zdję cia, ró wnież chciał pojechać na Zanzibar. Dlatego radzę jechać . Nie oczekuj europejskiej obsł ugi na poziomie gwiazdek, ale tutaj też nie ma nic strasznego.
Tak jak
Lubisz
• 7
Pokaż inne komentarze …