Отдыхали в отеле в начале июля. От аэропорта ехали часа два, не меньше, развезли всех туристов по всему Сиде и Манавгату, и часам к 10 вечера мы были у цели. Отель сразу не очень понравился, так как стоял страшный грохот со всех сторон, на совесть работали аниматоры, в холле тоже звучала музыка, сновали отдыхающие и их дети...Короче, народ отдыхал. Нам дали крохотный номер с одной кроватью над дискотекой, на мой отказ заселяться вежливо заметили, что номеров до завтра не будет. Утром мы напомнили о себе, и нам дали номер попросторней с двумя кроватями. Искать в этом отеле номер потишне бесполезно, так как он со всех сторон окружён дорогой, по которой денно и нощно едут автобусы, и отелями, в которых анимация прекращает работу глубокой ночью. Ресторан Лабранды небольшой и во время наплыва туристов надо сделать выбор: приходить первыми и кидаться к столу или являться под конец и довольствоваться тем, что осталось. Мы попробовали оба варианта и предпочли второй. В отеле отдыхают в основном немцы, их здесь любят и ждут. Остальных принимают достаточно прохладно, это особенно заметно в ресторане. Раз в неделю в отеле выключают электричество, работает только освещение в ванной комнате. Это тяжело, так как без кондиционеров задыхается весь отель. В этот день они включают подстанцию, которая заглушает даже дискотеку соседнего отеля. Территория небольшая, достаточно чистая, но сказать, что она утопает в зелени не могу. Дорога до пляжа действительно приятная. Пляж чистый, но море бурное и глубокое. Однако очень теплое и относительно чистое. На пляже находится бар, туалет, душ и кабинка для переодевания. Лежаков всем хватает, над ними есть тенты и можно комфортно отдыхать. Но тишины и здесь вы не найдете: везде грохочет музыка, причем клубная или попсовая (предпочтение отдается нашей попсе....) Если хотите насладиться тишиной, то приходите с 7 до 10 утра. Это лучшее время для отдыха. Уборка в номерах была нормальной, чаевые один раз положила, а их не взяли, потом в конце деликатно намекнули, скрутили полотенчико и оставили салфеточку с именем и анкету. Конечно же, я отблагодарила. Отдельно об экскурсиях. Сначала хотелось тишина и тюленьего отдыха, но расслабиться не дали. Отдельный гид прибыла на следующий день и предложила путешествия! Цены, ах, какие нехилые, но поторговавшись, мы взяли две экскурсии: Сиде и Памукалле. ( От самого аэропорта нас стращали местными бюро). Понравилась поездка в Сиде. Был небольшой автобус с хорошим кондеем. Элиз, местный гид, прекрасно говорит по русски, постоянно шутит и много знает. Мы проехали в историческую часть города, посмотрели на руины храмов, поели мороженого, затем отправились в музей отливок. Музей замечательный, там был уже другой экскурсовод, который рассказал нам все о приготовлении масла. Обедали мы на Манавгатских водопадах, еда вполне приличная, напитки платно. Мы предпочли выпить кофе в небольшой кофейне рядом. Затем был ещё музей кочевников. Тоже очень интересное место. Нам рассказали об укладе жизни кочевых народов, показали предметы быта. В Памукалле поехали через пару дней. Выезжали в 3ч. утра... Автобус огромный, много детей, которых добрые родители содрали с кроватей и повезли на поиски приключений. Приключения мы нашли сразу: автобус сломался где-то в горах...Хорошо, что не навернулись. Ждали час другой, потом кинулись по местам и все перепугались. Замечательно! В 6 утра был завтрак ( это не для слабонервных) надо было брать еду с собой. Памукалле, конечно, место очень интересное, но такой наплыв туристов, что долго оно не продержится. А жаль...Уже и так часть травертинов закрыта для посещения. Цены на Памукалле на все очумелые: кофе дороже, чем на Арбате. Обед был хорош, завезли в ресторанчик, где был шведский стол и вполне приличный. Затем шоппинг и домой. Дорога, я вам скажу, была утомительной и небезопасной: водитель лихо гнал автобус по серпантину. Отдохнули в целом мы хорошо. Но в следующий раз буду гораздо тщательней подбирать отель.
Mieszkaliś my w hotelu na począ tku lipca. Jechaliś my z lotniska przez dwie godziny, nie mniej, woziliś my wszystkich turystó w po Side i Manavgat, ao 22 byliś my już u celu. Hotel od razu mi się nie spodobał , bo straszny huk ze wszystkich stron, sumiennie pracowali animatorzy, w holu też rozbrzmiewał a muzyka, dookoł a krzą tali się wczasowicze i ich dzieci. . . Kró tko mó wią c, ludzie odpoczywali. Dostaliś my maleń ki pokó j z jednym ł ó ż kiem nad dyskoteką , w odpowiedzi na moją odmowę zameldowania grzecznie zauważ yli, ż e do jutra nie bę dzie pokoi. Rano przypomnieliś my sobie i dali nam pokó j bardziej przestronny z dwoma ł ó ż kami. Nie ma sensu szukać cichszego pokoju w tym hotelu, ponieważ jest on otoczony ze wszystkich stron drogą , po któ rej autobusy jeż dż ą dzień i noc, oraz hotele, w któ rych animacje przestają dział ać do pó ź nych godzin nocnych. Restauracja Labrandy jest niewielka i podczas napł ywu turystó w trzeba dokonać wyboru: najpierw przyjdź i pę dź do stoł u, albo przyjdź na koń cu i zadowolić się tym, co został o. Wypró bowaliś my obie opcje i woleliś my tę drugą . W hotelu odpoczywają gł ó wnie Niemcy, są tu kochani i oczekiwani. Reszta jest przyjmowana doś ć chł odno, co jest szczegó lnie widoczne w restauracji. Raz w tygodniu w hotelu wył ą czany jest prą d, dział a tylko oś wietlenie w ł azience. Cię ż ko, bo bez klimatyzacji cał y hotel się dusi. W tym dniu wł ą czają podstację , któ ra zagł usza nawet dyskotekę są siedniego hotelu. Teren jest mał y, doś ć czysty, ale nie mogę powiedzieć , ż e jest otoczony zielenią . Droga na plaż ę jest naprawdę fajna. Plaż a jest czysta, ale morze jest wzburzone i gł ę bokie. Jednak bardzo ciepł o i stosunkowo czysto. Na plaż y znajduje się bar, toaleta, prysznic i przebieralnia. Leż akó w wystarczy dla wszystkich, nad nimi są markizy i moż na wygodnie odpoczą ć . Ale też nie znajdziesz tu ciszy: wszę dzie dudni muzyka, klubowa czy popowa (preferowana jest nasza popowa muzyka…) Jeś li chcesz cieszyć się ciszą , przyjdź od 7 do 10 rano. To najlepszy czas na relaks. Sprzą tanie pokoju był o normalne, raz dał em napiwek, ale go nie wzię li, potem na koniec delikatnie podpowiedzieli, przekrę cili rę cznik i zostawili serwetkę z nazwiskiem i kwestionariuszem. Oczywiś cie podzię kował em. Osobno o wycieczkach. Na począ tku chciał em ciszy i fok odpoczynku, ale nie pozwolili mi się zrelaksować . Osobny przewodnik przyjechał nastę pnego dnia i zaproponował wycieczki! Ceny ach, jak chore, ale po targowaniu się , wybraliś my się na dwie wycieczki: Side i Pamukalle. (Z lotniska zastraszył y nas lokalne urzę dy). Podobał a mi się wycieczka do Side. Był mał y autobus z dobrą klimatyzacją . Elise, lokalna przewodniczka, doskonale mó wi po rosyjsku, cał y czas ż artuje i duż o wie. Pojechaliś my do historycznej czę ś ci miasta, obejrzeliś my ruiny ś wią tyń , zjedliś my lody, potem poszliś my do muzeum odlewó w. Muzeum jest cudowne, był już inny przewodnik, któ ry opowiedział nam wszystko o gotowaniu masł a. Jedliś my w wodospadach Manavgat, jedzenie cał kiem przyzwoite, napoje pł atne. Woleliś my wypić kawę w pobliskiej mał ej kawiarni. Potem był o jeszcze inne muzeum nomadó w. Ró wnież bardzo ciekawe miejsce. Opowiedziano nam o sposobie ż ycia ludó w koczowniczych, pokazano nam przedmioty gospodarstwa domowego. Za kilka dni pojechaliś my do Pamukalle. Wyjechaliś my o 3 nad ranem. rano. . . Autobus jest ogromny, jest duż o dzieci, któ re został y zerwane z ł ó ż ek przez ż yczliwych rodzicó w i zabrane w poszukiwaniu przygó d. Przygody znaleź liś my od razu: autobus zepsuł się gdzieś w gó rach. . . Dobrze, ż e się nie pojawili. Czekali jeszcze godzinę , po czym rzucili się na swoje miejsca i wszyscy się przestraszyli. Niesamowity! O 6 rano był o ś niadanie (nie dla osó b o sł abym sercu) trzeba był o zabrać ze sobą jedzenie. Pamukalle to oczywiś cie bardzo ciekawe miejsce, ale taki napł yw turystó w, ż e nie potrwa to dł ugo. Szkoda. . . Czę ś ć trawertynó w jest już zamknię ta dla zwiedzają cych. Ceny na Pamukalle szaleją na punkcie wszystkiego: kawa jest droż sza niż na Arbacie. Lunch był dobry, przyniesiony do restauracji, gdzie był bufet i cał kiem przyzwoity. Potem zakupy i dom. Droga, mó wię wam, był a mę czą ca i niebezpieczna: kierowca sł yną ł z jazdy autobusem po serpentynach. Ogó lnie dobrze wypoczę liś my. Ale nastę pnym razem bę dę bardziej ostroż ny przy wyborze hotelu.