Номер со свежим, но очень экономичным ремонтом. В номере запах побелки, но это терпимо. Уборка в их понимании-протереть пол в санузле, но после этого он не блещет. На стенах в санузле налёт, кран новый, но не был прикреплён. Мыло и гель для душа есть, вполне хватило! заявлено, что номера со звукоизоляцией-враньё. Мы слышали, о чем говорили соседи, но это ещё пол беды. В санузле было слышно как соседи через стенку, этажом выше/ниже оторвали туалетную бумагу. Ну, вы понимаете... Паутина по углам (3 дня принципиально просили убрать, не дождались, сняли сами).
Вода холодная и горячая всегда, без перебоев-это плюс. Кондиционер работал исправно. Понравилось освещение в номере, довольно светло. Пол не чистый, в номере можно ходить только в обуви. Мебель новая. Балкон был, не маленький, вид так себе, на нем постоянно загарали кошки (2этаж), и, судя по запаху, где-то недалеко они организовали себе туалет.
Территория отеля маленькая: ресепшн, бар, бассейн, вокруг столы и шезлонги, и столовая.
Питание: тут хочется материться. Заявлен шведский стол. Стол то шведский, но. Салаты, несколько видов, состав один: огурцы, помидоры, капуста. Кроме овощей не ждите ничего. По началу, вроде, ничего, дня через 3 надоело.
Завтрак: нарезка из сои, каждый день одна и та же, салаты овощные, макароны в сметане, творог с добавками варенье или мёд (мед вкусный), хлопья и колечки с молоком, возможно яйца амлет, но не каждый день, не насчитывайте! Однажды была картошка фри.
Обед: все те же салаты, вареные овощи могут поставить: перчики, капусту цветную и обычную. И носят порции каждому: рис или макароны и всегда какие-то стручки или трава тушеная (на щавель похожа, возможно шпинат, не разберёшь). Мясного на обед нет, предупреждают сразу.
Ужин: все те же салаты, иногда кабачки и баклажаны жареные-но за них придётся побороться, суп пюре (мне показалось, что из пакетиков галинабланка), однажды был борщ, но сметану к нему дали какую-то несметанную, ставят стручки с обеда, кто не наелся-пожалуйста, бывает вареная картошка с сырым луком, порции носят опять макароны или рис (кстати, вполне съедобный), и мясное: чаще всего соя (ужасно), куриные субпродукты или кусочки курицы (если собрать в ложку, не больше столовой ложки получится).
Не могу сказать, что все вкусно. Скорее, терпимо, чтоб не умереть с голоду. Детям есть нечего!! !
Фрукты - один раз за 10 дней дали арбуз. И то, очень быстро разлетелся.
Напитки: чай круглосуточно, кофе во время завтрака/обеда/ужина, соки и газировка по 1 стакану на человека во время обеда и ужина (все имеет привкус хлорки)
2 кулера спасают, воду можно набирать в бутылки и брать с собой, удобно, но тоже немного с хлорочкой.
Бассейн. Большой, чистый, 160см глубина, Детский 50 или 60см. Хлоркой очень пахнет, но терпимо. Рядом шезлонги с матрасиками, всем хватало.
Полотенца каждый день можно менять по карточке, очень удобно, но лучше это делать с утра, днём и вечером чистых может не быть. В номере за все время поменяли один раз, и то, потому что уже не просила, а требовала.
Wi-fi в номерах нет, только возле бассейна, в столовой, на ресепшене (или если номер над ресепшеном-вам повезло).
Персонал русскоговорящий есть, это радует, нас хотя бы понимали.
Детской площадки нет, но прям на выходе из отеля неплохая площадка, в тени, со спорт. снарядами.
Вокруг полно кафешек (дороговато и не очень вкусно), магазинов.
До моря пешком минут 15, оттуда сложнее-подниматься в гору. Есть трансфер утром и днём, утром нормально, а днём не самое удачное время. Но вечером можно ходить не именно на пляж отеля, а на ближайший, никто не прогонит. На собственном пляже шезлонги с матрасиками, зонтики бесплатно, места хватает всем. Но грязно. Бычки, семечки... хоть и везде стоят горшки под мусор. Вход в море пологий, без камней, очень приятно.
В этот отель мы не вернёмся, хоть и заявлено, что 3 звезды, они на 3 не тянут. Очень жаль.
Pokó j ze ś wież ym, ale bardzo ekonomicznym remontem. Pokó j pachnie wybielaczem, ale jest to znoś ne. Sprzą tanie w ich rozumieniu polega na wycieraniu podł ogi w ł azience, ale potem już nie ś wieci. Na ś cianach w ł azience tablica, kran jest nowy, ale nie był doł ą czony. Jest mydł o i ż el pod prysznic, wystarczy! Podobno dź wię koszczelne pokoje to kł amstwo. Sł yszeliś my, o czym rozmawiali są siedzi, ale to już poł owa kł opotó w. W ł azience sł ychać był o, jak są siedzi odrywają papier toaletowy przez ś cianę pię tro wyż ej/niż ej. No, rozumiesz. . . Paję czyny w rogach (przez 3 dni w zasadzie prosili o usunię cie, nie czekali, sami to usunę li).
Woda jest zawsze zimna i ciepł a, bez przerwy, co jest plusem. Klimatyzator dział ał prawidł owo. Podobał o mi się oś wietlenie w pokoju, doś ć jasne. Podł oga nie jest czysta, po pokoju moż na chodzić tylko w butach. Meble są nowe. Balkon nie był mał y, widok taki sobie, koty cią gle się na nim opalał y (II pię tro), a są dzą c po zapachu gdzieś w pobliż u urzą dził y sobie toaletę .
Teren hotelu jest niewielki: recepcja, bar, basen, wokó ł stoł y i leż aki oraz jadalnia.
Jedzenie: tutaj chcesz przeklinać . Ogł oszono bufet. Stó ł jest szwedzki, ale. Sał atki, kilka rodzajó w, jeden skł ad: ogó rki, pomidory, kapusta. Nie oczekuj niczego poza warzywami. Na począ tku nic, po 3 dniach zmę czył em się .
Ś niadanie: plastry soi, codziennie to samo, sał atki warzywne, makaron w ś mietanie, twaroż ek z dż emem lub miodem (pyszny mió d), pł atki zboż owe i krą ż ki mleczne, moż e jajka amletowe, ale nie codziennie, nie liczą się ! Kiedyś był y frytki.
Obiad: wszystkie te same sał atki, gotowane warzywa moż na umieś cić : paprykę , kalafior i zwykł e. I niosą porcje dla każ dego: ryż lub makaron i zawsze jakieś strą ki lub duszoną trawę (wyglą da jak szczaw, moż e szpinak, nie moż esz rozszyfrować ). Na obiad nie ma mię sa, od razu cię ostrzegają .
Kolacja: wszystkie te same sał atki, czasem smaż ona cukinia i bakł aż an, ale trzeba o nie walczyć , zupa puree (wydawał o mi się , ż e to z torebek Galinablanca), kiedyś był barszcz, ale dali mu trochę niekwaś nej ś mietany , wkł adają strą ki z obiadu, tych co nie jedli proszę , są gotowane ziemniaki z surową cebulą , porcje znowu makaron lub ryż (swoją drogą cał kiem jadalne) i mię so: najczę ś ciej soja (straszne), kurczak podroby lub kawał ki kurczaka (jeś li zebrane na ł yż ce, nie wię cej niż ł yż ka stoł owa bę dzie dział ać ).
Nie mogę powiedzieć , ż e wszystko jest pyszne. Raczej znoś ny, ż eby nie umrzeć z gł odu. Dzieci nie mają nic do jedzenia!
Owoce - raz na 10 dni dawał y arbuza. A potem bardzo szybko się rozproszył y.
Napoje: herbata przez cał ą dobę , kawa do ś niadania/lunchu/kolacji, soki i napoje gazowane 1 szklanka na osobę do obiadu i kolacji (wszystko ma posmak wybielacza)
2 lodó wki oszczę dzają , wodę moż na butelkować i zabrać ze sobą , wygodna, ale też trochę z chlorem.
Basen. Duż e, czyste, gł ę bokie 160cm, Dziecko 50 lub 60cm. Chlor pachnie duż o, ale znoś ny. Obok leż akó w z materacami wszyscy mieli doś ć .
Rę czniki moż na zmieniać codziennie zgodnie z kartą , jest to bardzo wygodne, ale lepiej robić to rano, po poł udniu i wieczorem moż e nie być czystych. W pokoju przez cał y czas raz się przebierali, a potem dlatego, ż e już nie pytali, tylko domagali się .
W pokojach nie ma Wi-Fi, tylko przy basenie, w jadalni, w recepcji (lub jeś li pokó j jest nad recepcją , masz szczę ś cie).
Jest personel rosyjskoję zyczny, co nas cieszy, przynajmniej nas rozumieli.
Nie ma placu zabaw, ale tuż przy wyjś ciu z hotelu jest dobry plac zabaw, w cieniu, ze sprzę tem sportowym.
Wokó ł peł no kawiarni (drogich i niezbyt smacznych), sklepó w.
Do morza na piechotę jakieś.15 minut, stamtą d trudniej wspią ć się pod gó rę . Jest transfer rano i po poł udniu, rano to normalne, ale po poł udniu to nie najlepsza pora. Ale wieczorem moż esz iś ć nie do koń ca na hotelową plaż ę , ale na najbliż szą , nikt Cię nie odwiezie. Na prywatnej plaż y leż aki z materacami, parasole gratis, miejsca wystarczy dla wszystkich. Ale brudny. Babki, nasiona… chociaż wszę dzie są garnki na ś mieci. Wejś cie do morza ł agodne, bez kamieni, bardzo ł adne.
Nie wró cimy do tego hotelu, chociaż jest napisane, ż e 3 gwiazdki, nie cią gną na 3. Szkoda.