Morze, słońce i... nic więcej

Pisemny: 10 sierpień 2010
Czas podróży: 30 lipiec — 6 sierpień 2010
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 3.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
Odpoczywał am z siostrą w Turcji Karia 4* (Karia Holiday Resort) od 30.07. do 06.08. 2010 Dobrze, ż e dzię ki przeczytanym recenzjom byliś my gotowi. Piszę wł asne, moż e przyda się tym, któ rzy chcą jechać . Od razu powiem, ż e z cał ej reszty byliś my ogó lnie zadowoleni, bo za wpł aconą kwotę nie spodziewaliś my się niczego specjalnego, chociaż powiedziano mi, ż e 4* w Turcji = 5* w Egipcie. Delikatnie mó wią c, okazał o się , ż e tak nie jest. Albo miał em szczę ś cie wcześ niej z egipskimi „pią tkami”, albo ta „czwó rka” cią gnie maksymalnie „tró jkę ”. Teraz w porzą dku. Nasz touroperator "Natalie Tours" jako cał oś ć dział ał bez zarzutu, chociaż przenieś li nas do Intertourist w Turcji, ale ich przewodnik Tatiana zaję ł a się wszystkimi gł ó wnymi sprawami. Spotkanie w hotelu pozostawiał o wiele do ż yczenia: w porzą dku, ż e w sezonie nie ma wolnych pokoi, a zameldowanie nastę puje po drugiej, kiedy wolne pokoje są sprzą tane; zostawiliś my rzeczy za radą przewodnika w przechowalni bagaż u i poszliś my popł ywać w basenie (swoją drogą niektó rzy z tych, któ rzy przyjechali z nami od innych touroperatoró w, siedzieli w recepcji do drugiej, co wyraź nie negatywnie wpł ynę ł o na ich nastró j, dodatkowo poprawiany przez wpł aconą kwotę - sł yszeliś my, ż e jedna dziewczyna za ten sam okres pobytu w tym samym pokoju pł acił a o jedną trzecią wię cej niż my). Przyjechaliś my we wskazanym czasie, czekaliś my kolejne 20 minut, potem oddaliś my klucze i zaproponowaliś my, ż e dojedziemy tam sami (wraz z rzeczami! - có ż , nie był o ich bardzo duż o) lub nie wiadomo, jak dł ugo czekać tragarz. Nasz pokó j znajdował się na sió dmym poziomie - jest to wł aś ciwie ostatni dom na gó rze drugiego pię tra (ó smy poziom to trzecie pię tro tego samego domu) - jest bardzo wysoki, moż na się tam dostać tylko schodami , cał kowita wysokoś ć to okoł o 10-12 pię ter. Jeś li jesteś cie gotowi, aby w ten sposó b dostać się do swojego pokoju kilka razy dziennie w upale, to nie stanowi to problemu. Nie bardzo nam to przeszkadzał o (na cał y dzień jeź dziliś my nad morze, a „przymusowy fitness” się przydał ), ale osoby z bolą cymi nogami, nadwagą i innymi schorzeniami pró bował y się zmienić . Ale poziomy 1-5 to apartamenty dwupokojowe i jest tam gł oś no, a od 6 jest już doś ć wysoko. Swoją drogą przejechaliś my przez kilka hoteli – nawet pią tki mają podobną lokalizację , a gó rne poziomy są bardzo wysokie, ale specjalnego transportu do ruchu nie zauważ ył em.
Hotel poł oż ony jest naprawdę doś ć wysoko (2 km do plaż y - to najprawdopodobniej w linii prostej, a nie po serpentynach), ale nie był o problemó w z dostaniem się do morza: minibusy kursują z hotelu co godzina (z klimatyzacją , komfortowo), nie zostawiają nikogo, jeś li wszyscy nie weszli do jednego - po 5 minutach podjedzie drugi, a rano zawsze podjeż dż ają dwie osoby i ostatnie od plaż y na raz. Kiedyś dla eksperymentu doszliś my na plaż ę na 30 minut bez poś piechu z przystankami na fotografowanie, nie ryzykowaliś my upał u i serpentynowej drogi (nie ma deptaka). Plaż a jest piaszczysta, czysta, Morze Ś ró dziemne (a nie Egejskie, jak to też był o napisane na niektó rych stronach), pł ywanie jest odpowiednie dla osó b, któ re nie pł ywają dobrze (jak ja) i rodzin z dzieć mi: 200 metró w jest doś ć pł ytko , poziom dna albo podnosi się , albo opada, wię c pł ywanie jest bezpieczne, ale dla doś wiadczonych pł ywakó w to chyba nudne: aż do gł ę bokoś ci...Oczywiś cie nie moż na w ogó le poró wnać ż ycia morskiego z Morzem Czerwonym, wię c nie musisz nosić masek. Fale był y przez kilka dni - wszyscy byli zadowoleni z darmowej atrakcji. W morzu jest duż o ludzi, przyjeż dż ają też lokalni mieszkań cy. Na plaż y hotelu znajdują się leż aki (bez materacy), bardzo rzadkie parasole tkackie, któ re niewiele oszczę dzają w tym czasie przed bardzo zł ym sł oń cem (wię c weź kremy co najmniej 30-40, koniecznie zał ó ż czapkę , kilka nieprzezroczyste pareo i koszulki z rę kawami do chodzenia i pł ywania w morzu, jeś li się wypalisz), moż esz dostać się do tzw. kilka niedbale rzuconych desek. Nawiasem mó wią c, klimat jest specyficzny: bardzo gorą cy (w zależ noś ci od pory roku) - do 40 stopni (w innych rejonach mó wi się , ż e teraz jest jeszcze gorę cej) i bardzo wilgotny, skó ra jest stale wilgotna, odczuwalny jest proces oddychania.
Kolejną niespodzianką jest to, ż e poś ciel nie jest zmieniana co drugi dzień , jak napisano w Internecie, ale raz w tygodniu rę czniki plaż owe są wydawane raz, zmiana nie jest zapewniona, pranie jest pł atne. W pokoju jest dziwny system z rę cznikami: w ł azience jest ulotka, ż e ​ ​ w celu ochrony ś rodowiska rę czniki czę sto nie są prane, jeś li chcesz wymienić rę cznik, wyrzuć go na podł ogę . Korzystają c z tej rekomendacji trzeciego dnia zgubiliś my brudny rę cznik (dobrze, ż e mieliś my), ale czystego nie dostaliś my, nie poszliś my go zał atwić , zuż yliś my resztę . Ogó lnie pomysł jest doś ć dziwny: zaró wno rę czniki plaż owe, jak i pokojowe w cią gu tygodnia brudzą się tak, ż e zwykł e pranie już nie wystarcza. A teraz o pokoju: sam pokó j jest doś ć przestronny, są dwa ł ó ż ka (podwó jne i pó ł tora z dobrymi materacami), umeblowanie raczej zniszczone (szafa cię ż ko się otwierał a), klimatyzator wisi nad ł ó ż kiem (musiał o być wył ą czone, ż eby się nie zdmuchnę ł o), ł azienka mał a, a kabina prysznicowa po prostu malutka (przy rozmiarze 46 cią gle opierał em się o ró ż ne czę ś ci ciał a, jak wię ksi ludzie pasują tam - ?? ? ).

Osobnym tematem jest jedzenie: restauracja to tak naprawdę nic innego jak jadalnia, napoje gazowane czy rozcień czone Zuko, nie ma nawet pakowanych sokó w, ekspres do kawy (kawa czarna lub z mlekiem), woda pitna z kranu (wszystko w butelkach jest za opł atą ), piwo i lokalnie produkowany alkohol (swoją drogą nie ma menu koktajli ani innych alkoholi, trzeba był o się domyś lać , co jest moż liwe), piliś my gł ó wnie wodę , wyciskają c do niej sok z cytryny; jedzenia jest mał o (naprawdę ! ), oczywiś cie nie bę dziesz gł odny (jeś li jesteś gotowy na frytki i inne podobne niezdrowe jedzenie), ale nie ma duż ego wyboru, nawet z owocó w w sezonie był y tylko arbuzy, bardzo przecię tny smak melona, ​ ​ kiedyś jabł ka i winogrona. Ciastka też się nie podobał y: buł ki na ś niadanie są bez smaku, na kolację codziennie 4 rodzaje tego samego ciasta. Nie moż na siedzieć na tarasie w cią gu dnia - osy wesoł o trzymają się wokó ł talerza (nawet nie pró bowaliś my, ale ludzie pró bowali, ale bezskutecznie).
Okolica hotelu jest zielona, ​ ​ doś ć pię kna, powietrze ś wież e, „gę ste” (gó ry i lasy sosnowe), obszar ten uważ any jest za jeden z najczystszych, cudownych widokó w na morze, są mał e zjeż dż alnie, któ re dział ają.2 razy dziennie po 2 godziny , 2 bary na tarasach, jeden przy basenie, basen jest duż y, z leż akami, materacami i tymi samymi rzadko wiklinowymi parasolami. Bardzo duż ą wadą basenu jest to, ż e jest bardzo ś lisko, ś cież ki są rozł oż one, ale nie ma jak chodzić tylko po nich, wszyscy upadli, zaró wno doroś li, jak i dzieci (oboje na zmianę i zapewniam, ż e bez alkohol, w cią gu dnia w upale - nie dział ał ), hotel zabezpieczył się umieszczają c znaki ostrzegawcze, zamiast ukł adać wię cej ś cież ek. Animatorzy są oczywiś cie przepł acani, wieczorne wystę py wywoł ywał y litoś ć i lekkie oszoł omienie (przynajmniej ż eby był o ś miesznie, nie bę dę tyle pił ). Raz był wystę p z zaproszonym zespoł em przez 1 godzinę (tzw. "noc turecka") cał kiem przyzwoity, w sobotę "muzyka na ż ywo" - turecka orkiestra (bardzo gł oś na) i tyle! Dyskoteka w zamknię tym pokoju nikogo nie interesował a, nie ma gdzie chodzić (teren jest mał y, a poza terytorium są serpentyny, chodziliś my w gó rę iw dó ł przez 40 minut, chodzenie po stokach jest jakoś niebezpieczne). W zasadzie ludzie siedzą w barze wieczorami, wię c sam pomyś l o swojej rozrywce. W zwią zku z tym nie bę dziesz potrzebować specjalnej garderoby, nawet wieczorami chodzą na kolację w kró tkich spodenkach, nie moż na przecią ż yć walizki (mieliś my kilka rzeczy, ale nie wszystkie był y potrzebne). Poszliś my też na zakupy do są siedniej wioski, ż eby zapytać o ceny, tak, tak. Wybraliś my się na jedną wycieczkę : rejs statkiem po trzcinowisku, grobowce licyjskie w skał ach, plaż a ż ó ł wi (ta ostatnia to wyraź na przesada, czę ś ciowo zwabili jednego ż ó ł wia z wody, widzieli go przez kilka sekund, nie cał kowicie na powierzchni, a proces wabienia trwał okoł o godziny). Pozostał e wycieczki są albo drogie, albo z wyraź nym komercyjnym nastawieniem, nie byliś my zainteresowani zakupami w drogich sklepach, a szczerze mó wią c szkoda czasu.
Konkluzja: jeś li podró ż ujesz tylko drogą morską i powietrzną , nie masz problemó w z wchodzeniem po schodach i specjalnymi roszczeniami do jedzenia, od rozrywki wolisz ksią ż kę (lub spotkania w barze) i kupujesz bilet, któ ry trwa taniej - to jedź dalej. Przepraszam za gadatliwoś ć , chciał em pisać szczegó ł owo, bo. Znalazł em kilka ś wież ych recenzji, a z poprzednich lat, są dzą c po tych samych recenzjach, nastą pił y zmiany.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał