Назвала отель недоразумением. Ни тройки ни двойки ставить ему нельзя пусть там будет даже самый улыбчивый персонал. Приехали в отель в три ночи. я понимаю что селить не обязаны хотя как потом выяснилось отель был полупустой. Заселились с трудом с сотней напоминаний в четвертом часу дня... видели как селят оккупантов в большом обьеме что приехали значительно позже. Было такое впечатление что из Украины мы одни хотя я просила нашего оператора об обратном. Выпросили три плечика шкафных на ресепшене потом гордо их вернули... смешно... Полотенце дают два для душа на номер а там что хочешь вытирай все 9 дней. Спросила почему нет для рук... увидела удивление в глазах... действительно что это я за вопросы задаю. Еда это что то... Утром яйцо... кофе... помидоры зелень что то острое... все Обед ужасные нагетсы с рисом или с вермишелью далее все то же еще огурцы... Ужин соевые котлетки тефтельки все соя два раза были кусочки вареной курицы... ну это был праздник... Любителям сои вам однозначно сюда! В баре наливали белое красное вино спрайт колу что то еще в принципе нормально. Бассейн чудесный... ребята стараются держат его чистым и в баре нареканий нет. Лежаков мало и люди берут стулья из барного кафе для полотенец. В кафе у бассейна бильярдный стол... тоже развлечение. Своего пляжа у отеля конечно нет... мы ходили на набережной по левой стороне
до горы и плавали в кристально чистой воде... просто сказка. Черепах не видели видимо из Ичмелера они в Турунч не заплывают. Турунч райский уголок кругом горы сосны воздух... релакс... что нам всем иногда не хватает что бы не сойти с ума. И последнее... дорога в Турунч по крутому серпантину очень высоко в гору ну и потом вниз. Ставлю одну звезду за бассейн!
Nazwał em hotel nieporozumieniem. Nie moż esz dać mu C ani D, nawet jeś li jest tam nawet najbardziej uś miechnię ta obsł uga. Do hotelu dotarliś my o trzeciej nad ranem. Rozumiem, ż e nie mają obowią zku Pań stwa zakwaterować , choć jak się pó ź niej okazał o, hotel był w poł owie pusty. Z trudem zaaklimatyzowaliś my się z setkami przypomnień o czwartej po poł udniu… widzieliś my, jak masowo zakwaterowano okupantó w i ż e przybyliś my znacznie pó ź niej. Wydawał o się , ż e jesteś my jedyni z Ukrainy, chociaż pytał em naszego operatora, czy jest inaczej. Poprosiliś my w recepcji o trzy wieszaki na szafę , a potem z dumą je zwró ciliś my...zabawne...Dają ci po dwa rę czniki do ką pieli na pokó j, a potem wycierają , co chcesz przez cał e 9 dni. Zapytał em, dlaczego nie dla moich rą k...Widział em zdziwienie w moich oczach...naprawdę , jakie pytania zadaję ? Jedzenie to coś... Rano jajko... kawa... pomidory, warzywa, coś pikantnego... to wszystko Lunch - okropne nuggetsy z ryż em lub makaronem, potem to samo, ogó rki...
Obiad, kotlety sojowe, klopsiki, wszystko sojowe, dwa razy był y kawał ki gotowanego kurczaka...no có ż , był o ś wię to...Dla mił oś nikó w soi to zdecydowanie miejsce dla Was! Przy barze nalewano biał e czerwone wino, sprite colę , coś innego był o w zasadzie normalne. Basen jest cudowny...chł opaki starają się utrzymać go w czystoś ci, a na bar nie ma ż adnych skarg. Leż akó w jest niewiele, a ludzie biorą krzesł a z kawiarni z barem po rę czniki. W kawiarni przy basenie znajduje się stó ł bilardowy...też fajnie. Hotel oczywiś cie nie ma wł asnej plaż y...my szliś my nasypem po lewej stronie
wspią ć się na gó rę i popł ywać w krystalicznie czystej wodzie...po prostu bajka. Ż adnych ż ó ł wi nie widzieliś my, podobno z Icmeler do Turunc nie pł ywają . Turunc to kawał ek raju otoczony gó rami, sosnami, powietrzem... relaksem... któ rego każ demu czasem brakuje, ż eby nie zwariować . I ostatnia rzecz...droga do Turunc wiedzie stromą serpentyną bardzo wysoko w gó rę , a potem w dó ł . Daję jedną gwiazdkę za basen!