В этом году решили посетить это отель второй раз. (До этого были в прошлом году) Погода в первый день была облачная, над Мармарисом облака, но потом солнце как положено : )
Видно что набрали практически новую команду. . Повара явно новые. Еда практически без фруктов (яблоки и апельсины которые периодически очищали от кожуры наверное для того чтоб небыло видно что они пропадают, были фруктины похожие на абрикосы но зеленые. черешни и клубники нет, арбуз был только один раз 5 числа и то явно какой то зеленый. для пяти звезд это полный кошмар. на рынке в соседнем городке Ичмелер все можно это купить и попробывать.
Официанты хитрые ребята ... Занимают столик ставя на него два стакана с соком, наверное так им работы меньше убирать. Постоянно приходилось просить приборы (вилки и ножи) скатерти могли поменять могли нет...последним писком для нас стало отсутствие чая , в этом году они подсели на липтон. . Так вот он был только один день или два дня. потом его просто нет. . или воду пей или кофе... (благо ребенок сообразил и мы брали пакетики из бара в соседнем зале)
Выбор блюд широк но мясо в этот раз мало, ягненок был только один раз за неделю. В прошлом году был каждый день - вкуснятина!! !
Вечером официанты забегают за угол балкона на втором этаже делая вид, что разносят вино гостям и тут же залпом его сами выпивают... не сильно озираясь вокруг. .
Анимация - не сложенная! Новые ребята друг друга явно не знают и знать не желают (даже едят за разными столиками ( в прошлом они были дружные и заводные)) игры стандартные. . Поразила аэробика в воде - люди стоят в бассейне для детей где горка глубиной 1 метр вращают руками . . В итоге никто не катается пол часа , хотя в нижнем бассейне это удобней и правильней. В итоге дети не довольны. (сначала все поднимаются на горку и потом отключают воду. . смелые едут по сухой горке) потом аэробика.... примерно так... за детьми никто не смотрит , одному стукнули при мне когда он не успел уйти от горки. .
Музыка надоела на третий день. у них видно один или два диска и они по кругу его крутят...
Дискотек нет нам и не нужны были. Вечером представления пытался посмотреть пару раз. . Приезжие артисты на турецкой ночи еще куда не шло. отплясали и побежали то ли в другой отель то ли на улицу баров. Море прохладное. Но лучше всего по утрам вода немного прохладней воздуха. Плавают рыбки подплывают к пирсу. Были те кто ловил на хлеб, в лифте громко осуждали : )
По вечерам гремит музыка в исполнении трех музыкантов. "Дым над водой" звучал каждый день...
Полотенца просили менять. постоянно не докладывали по одному. .
Были проблемы с полотенцем которое выпачкалось клубникой. Ребята отработали слаженно - на след день вызвали и сказали что мы нанесли ущерб гостинице в 30 лир. На объяснение, что это отстирается за 5 минут сказали что нефига. . Девочка работающая на "Гость релейшен" вызывала старшего и чего то ему объясняла. тот сопротивлялся до конца. В итоге мы согласились и разошлись через 15 минут в номере отстирали полотенце и пытались найти старшего. в итоге только через день он появился увидев стиранное полотенце долго пытался доказать что это не то он не видел как я его стирал. . пришлось ему объяснить что он не видел как я его пачкал. . В итоге два дня проходя через фойе интересовались где старший и ждали его по пол часа (он говорил счас приду) и уходили в номер. Короче отношение ужас!
Последняя капля при отъезде перенесли вылет на 7.50 утра. Выезд в 4.15 - но как обычно никто не разбудил (хотя на экскурсии будили)и трое гостей проспали. Сопровождающий бегал звонил . . двадцать пять минут опоздания и выехали в аэропорт. В итоге беготня ... кто то забыл паспорта в чемоданах и замотал пленкой, бедные вскрывали и искали...
Но как обычно самолет подали в 8.00 и через 40 минут мы все таки вылетели. (самолет был от anex )Боинг 575 был не полность забит наверное на треть. Но и тут томатного сока на всех не хватило : )
Итог - В этом году там делать нечего!! !
PS: Да если вы едете туда второй раз - говорите своему агентству (вам сделают vip карту в гостинице, по ней можно покупать дешевле в их магазинах и бар с фруктами в номере) (зачем бар с стандартными напитками - когда все включено мы не поняли : ) )
W tym roku postanowiliś my odwiedzić ten hotel po raz drugi. (Wcześ niej to był o w zeszł ym roku) Pogoda pierwszego dnia był a pochmurna, nad Marmaris był y chmury, ale potem sł oń ce był o jak powinno : )
Widać , ż e zwerbowali prawie nowy zespó ł . . Szefowie kuchni są wyraź nie nowi. Jedzenie był o praktycznie bez owocó w (jabł ka i pomarań cze, któ re okresowo był y obierane, chyba ż eby nie był o widać , ż e znikają , był y owoce podobne do moreli ale zielone. Nie był o wiś ni i truskawek, arbuz był tylko raz na 5 i potem oczywiś cie jakiś zielony, za pię ć gwiazdek to kompletny koszmar, na targu w są siednim mieś cie Icmeler moż na wszystko kupić i spró bować .
Kelnerzy to sprytni faceci. . . Zajmują stolik kł adą c na nim dwie szklanki soku, pewnie w ten sposó b mają mniej pracy do sprzą tania. Cią gle musieliś my prosić o sztuć ce (widelce i noż e), obrusy moż na był o zmienić lub nie...ostatnim piszczeniem dla nas był brak herbaty, w tym roku wkrę cili się w lipton. . Wię c to był tylko jeden lub dwa dni . to po prostu nie ma. . albo pij wodę , albo kawę...(na szczę ś cie dziecko się zorientował o i zabraliś my torby z baru w są siednim pokoju)
Wybó r dań jest duż y, ale mię so tym razem jest niewielkie, jagnię cina był a tylko raz w tygodniu. Miniony rok był każ dego dnia - pycha!! !
Wieczorem kelnerzy wybiegają za ró g balkonu na drugim pię trze, udają c, ż e dostarczają goś ciom wino i od razu piją je jednym haustem. . . bez wię kszego rozglą dania się . .
Animacja - nie zł oż ona! Nowi oczywiś cie się nie znają i nie chcą wiedzieć (jedzą nawet przy ró ż nych stoł ach (w przeszł oś ci byli przyjaź ni i fajni)) gry są standardowe. . Uderzył mnie aerobik w wodzie - ludzie stoją w basenie dla dzieci, gdzie zjeż dż alnia ma gł ę bokoś ć.1 metra i obracają rę kami. W efekcie nikt nie jeź dzi przez pó ł godziny, chociaż w dolnym basenie jest to wygodniejsze i bardziej poprawne. W rezultacie dzieci nie są szczę ś liwe. (najpierw wszyscy idą pod gó rę , a potem zakrę cają wodę . . odważ ni schodzą z suchego wzgó rza) potem aerobik. . coś takiego. mnie, gdy nie miał czasu na opuszczenie wzgó rza. .
Muzyka zmę czona trzeciego dnia. widzą jeden lub dwa dyski i krę cą nim w kó ł ko...
Nie mamy dyskotek i nie potrzebowaliś my ich. Wieczorem kilka razy pró bował em obejrzeć spektakl. . Odwiedzają cy artystó w w noc turecką nadal nigdzie nie wychodzili. tań czyli i biegali albo do innego hotelu, albo na ulicę baró w. Morze jest chł odne. Ale najlepiej rano woda jest trochę chł odniejsza niż powietrze. Pł ywają ce ryby podpł ywają do molo. Byli tacy, któ rzy zł apali chleb, gł oś no potę pieni w windzie : )
Wieczorami muzyka gra trzech muzykó w. "Dym na wodzie" brzmiał o każ dego dnia. . .
Rę czniki został y poproszone o zmianę . nigdy nie zgł aszane jeden po drugim. .
Był y problemy z rę cznikiem, któ ry zabrudził się truskawkami. Chł opaki dobrze pracowali - nastę pnego dnia zadzwonili i powiedzieli, ż e uszkodziliś my hotel w 30 lirach. Na wyjaś nienie, ż e zmył o się w 5 minut, powiedzieli, ż e to nie jest rzecz. . Dziewczyna pracują ca dla „Goś ci” zadzwonił a do starszego i coś mu wyjaś nił a. opierał się do koń ca. W koń cu zgodziliś my się i po 15 minutach rozeszliś my się w pokoju umyliś my rę cznik i pró bowaliś my znaleź ć starszego. w koń cu dopiero dzień pó ź niej pojawił się , gdy dł ugo widział wyprany rę cznik, pró bują c udowodnić , ż e to nie to, ż e nie widział , jak go prał em. . Musiał em mu wytł umaczyć , ż e nie widział t zobaczę jak to zabrudził am. . W efekcie przez dwa dni, przechodzą c przez foyer, interesowali się , gdzie starszy i czekali na niego pó ł godziny (powiedział , ż e niedł ugo przyjdę ) i poszli do pokoju . Kró tko mó wią c, postawa grozy!
Ostatnia kropla przy odlocie przesunę ł a lot na 7.50. Wyjazd o 4.15 - ale jak zwykle nikt się nie obudził (chociaż obudzili się na wycieczce) i trzech goś ci zaspał o. Kelner biegał dookoł a dzwonią c… dwadzieś cia pię ć minut spó ź niony i wyjechał na lotnisko. W efekcie biegają c dookoł a…ktoś zapomniał paszportó w w walizkach i zawiną ł je w folię , biedni otworzyli je i szukali…
Ale jak zwykle samolot został obsł uż ony o 8.00 i po 40 minutach nadal wystartowaliś my. (samolot był z aneksu) Boeing 575 prawdopodobnie nie był cał kowicie zapakowany o jedną trzecią . Ale nawet tutaj nie wystarczył o soku pomidorowego dla wszystkich : )
Podsumowują c - w tym roku nie ma tam nic do roboty!! !
PS: Tak, jeś li wybierasz się tam drugi raz - powiedz agencji (dostaniesz kartę vip w hotelu, kupisz taniej w ich sklepach i bar owocowy w pokoju) (dlaczego bar ze standardowymi napojami - kiedy all inclusive nie rozumieliś my : ))