По приезде нас разместили в номере 204. Ночь промучились с нерабочим кондиционером. После наших просьб, на следующий день перекинули в 306 с работающим кондиционером. Из недостатков номера: вода в раковине не сходила даже после прочистки, телевизор только для галочки, что он есть, душ от унитаза разделяла заплесневелая занавеска, подушки, также как и телевизор для галочки, на сене и то будет получше спать. Питание: однообразное, особенно завтрак, обед и ужин, если у вас хороший желудок, то только под водочку или пиво, суп наверное из пачек "Ролтона", из мяса только более менее курица, рыба- карп из нашего водоёма по сравнению с местной просто форель. (пережаренная с огромным количеством костей) за 10 дней подали её 2 раза, остальное овощные нарезки и маринады из овощей. Напитки: соки, такое ощущение, что из порошка Yupi, вино и водка, если не размешаешь с колой пить не возможно. Повар молодой парень, скорей всего без лицензии, т. к. за холодные закуски и горячее отвечают разные повара, а он "универсал" так сказать. При этом обслуга ходит с сигаретами в зубах, что в баре, что на ресепшене (что категорически запрещено), молодые пацаны которых интересуют только русские девчонки. Про бассейн: хлорки столько, что вода помутнела. Если посмотреть с 3 этажа, то видны близь лежащие отели с бассейнами. Так вот в нашем -вода самая мутная. На шезлонгах ещё Чапаев загорал, грязные, потёртые. По ночам постоянно пьяные стуки в дверь к соседским девчатам, всё как в общаге в Минске. Вывод один, туда больше не ногой. Хорошо хоть экскурсии и сам город Мармарис сгладили негативное впечатление от отдыха.
Po przyjeź dzie zostaliś my umieszczeni w pokoju 204. Cierpieliś my przez noc z niedział ają cą klimatyzacją . Po naszych proś bach nastę pnego dnia przenieś li się do 306 z dział ają cym klimatyzatorem. Wś ró d mankamentó w pokoju: woda w zlewie nie schodził a nawet po sprzą taniu, telewizor był tylko na pokaz, ż e tam jest, zapleś niał a zasł ona oddzielają ca prysznic od toalety, poduszki, a takż e telewizor na pokaz , na sianie i lepiej by był o spać . Posił ki: monotonne, szczegó lnie ś niadania, obiady i kolacje, jeś li masz dobry ż oł ą dek to tylko z wó dką lub piwem, zupa chyba z Roltonó w, mię so to tylko mniej lub bardziej kurczak, karp z naszego zbiornika w poró wnaniu do lokalnego Pstrą g. (rozgotowane z duż ą iloś cią koś ci) w cią gu 10 dni podano 2 razy, reszta to kawał ki warzyw i marynaty z warzyw. Napoje: soki, wydaje się , ż e z proszku Yupi, wina i wó dki, jeś li nie zmiesza się z colą , nie moż na pić . Kucharz to mł ody chł opak, najprawdopodobniej bez licencji, bo za zimne i gorą ce dania odpowiadają ró ż ni kucharze, a on jest „uniwersalny” ż e tak powiem. W tym samym czasie sł uż ą cy chodzą z papierosami w ustach, zaró wno w barze, jak i na recepcji (co jest surowo zabronione), mł odzi chł opcy, któ rzy interesują się tylko rosyjskimi dziewczynami. O basenie: jest tak duż o wybielacza, ż e woda zrobił a się mę tna. Patrzą c z 3 pię tra, moż na zobaczyć pobliskie hotele z basenami. Wię c u nas woda jest najbardziej mę tna. Czapajew wcią ż opalał się na leż akach, brudny, odrapany. W nocy cią gle pijany puka do drzwi są siednich dziewczyn, wszystko jest jak w hostelu w Miń sku. Wniosek jest tylko jeden, nie ma już stopy. Có ż , przynajmniej wycieczki i miasto Marmaris zł agodził y negatywne wraż enie reszty.