тот шок, который мы пережили заселившись в отель Art mari 4 звезды -не передать словами. до этого момента были в Мармарисе 2 раза- отель Марбелла 3 звезды (сервис-высший уровень, не смотря на старый отельчик и питание НВ), Нергиз бич-4 звезды (тоже очень хороший сервис и питание, даже супер сервис). мы были последним отелем в трансфере, поэтому оператор Интурист не стал с нами заниматься заселением, нас просто высадили из автобуса в проливной дождь-сам разбирайся дальше, дорогой турист. хорошо, что на рецепшен говорила девушка на английском (по русски-ни слова). без церемоний нам кинули ключи -мы искали сами-где наш номер. открыв дверь увидели картину следующую: грязно-серые простыни, почти черного цвета, с пятнами, на ковре и матраце тоже пятна, которые никто так и не очистил после прежних жильцов. холодильник был, но не работал-поломан. телевизор благо работал. открыв ванную комнату были убиты шоком-на раковине сидел таракан сантиметров 5 !! ! ! у подруги сразу случился инфаркт, я кинулась за фотоаппаратом-снять это безобразие. . но насекомое быстро удалилось в раскисший от влажности деревянный шкаф под раковиной. вместо ванной и душевой кабины на 2 квадратных метрах был расположен поддон, куда сливался душ, унитаз и раковина. едва одному человек было развернуться. к душу была пристроена странная штора. до пола она не доставала, поэтому вся вода из душа лилась половина на пол, половина в низкий поддон, заливая ванную комнату и прихожую в комнате. чтобы вода не так сильно заливала-рядом лежало полотенце для сбора воды, вежливо оставленное горничной))))))))вся уборка номера заключалась в том, что у нас забирали мусор из корзины. ни за деньги, ни просто так уборки и смены белья мы не получали. так как просьбы не имели действия-мы сами громили тележку уборщицы, завидя ее на этаже своем или чужом (нагребали полотенец чистых, простыней, мыло). замечу-мыло и гели, шампуни очень грамотно в отеле закуплены-они воняют так, что мыться ими даже дурак не будет. сплошная экономия в отеле-они не расходуются постояльцами. даже мы, не избалованные в прошлом 3 звездами девченки, пользовались всем своим. чтобы не вонять потом в обществе чем попало от этого геля для душа. питание было почти вегетарианским. были дни, когда ни мяса, ни курицы, ни рыбы вообще не было ни на обед, ни на ужин, только овощи тушеные, свежие, в салатах. из фруктов-арбузы и дыни, зеленые. соевые котлеты...еще полуфабрикаты какие то. . типа колбасы жареной. . или еще номер для улыбки-блюдо всегда подписывали. например, стоит лоток с едой-написано-"паста с мясом", открываешь. . там паста с мясной подливой. . мяса нет в помине. а какой пляж, мои хорошие! ! никогда не убирается. . вокруг водоросли кучами. . окурки. . мусор в мусорках тухнет. . часть лежаков не пригодны-сломаны, части второй на всех не хватает. вы будете сами корячится-тащить себе лежак, так как бич-бой не хочет этого делать даже за деньги. персонал вялый. . хамят часто. под вашу просьбу не перегнуться. будете сто раз повторять тщетно-ведь они все еле-еле два слова на английском могут связывать. то ли конец сезона-и нам не повезло. то ли это-всегда. сложно сказать. напитки-пойло, вино почти вода, джин с запахом медицинским. можно пить только пиво. повторюсь-я не впервые в Мармарисе и жила в трешке! ! где было как в раю по стравнению с этой четверкой. в день заселения трансфер нас завез в отель поздно. . и мы голодали до самого вечера, так как гамбургер дают только ближе к ужину (нет перекусов, когда можешь подойти и скушать что-нить между основными приемами пищи). еще анегдот! ! в первый день мы решили ехать на бар-стрит-как то снять стресс от жуткого отеля. вышли к автобусу-весь персонал видел! но мы на автобус опаздали и вернулись спать в номер. ночью, в 2.20 дверь открылась и вошел турок с своими ключами. мы обалдели! ! ! спящие, ничего не понимающие мы кинулись с ним в перепалку. . тот нес какую то ересь, типа он работник отеля и ему надо проверить нашу комнату. Ночью!!! ! еле выкинули его из номера. утром мы долго искали менеджера, поругаться о произошедшем. все было спущено на тормозах. . целые сутки за менеджером тщетно гонялись. нам выдвигались разные идеи произошедшего с рецепшен. . но так объяснений мы и не получили. народ, если вы себя уважаете, если не хотите спортить себе отпуск, не вздумайте отдыхать в этом отеле!! ! ! отдельно о туроператоре Ривьера-Интурист (они теперь слились в одну фирму). мы попросили переселить нас в другой отель, пускай даже за доплату. в ответ ни наше турагентсво "СИАТТ" в Новосибирске, ни туроператор Ривьера пальцем не пошевелили. потеряв 3 дня отпуска на разборки и ругань, мы плюнули на все и стали отдыхать, как можно реже появляясь в нашем аду-отеле. .
szok, któ rego doś wiadczyliś my, gdy osiedliliś my się w 4-gwiazdkowym hotelu Art mari, jest nie do opisania. do tej pory byliś my w Marmaris 2 razy - hotel Marbella 3 gwiazdki (obsł uga na najwyż szym poziomie, pomimo starego hotelu i gastronomii HB), plaż a Nergiz 4 gwiazdki (ró wnież bardzo dobra obsł uga i jedzenie, nawet super obsł uga). byliś my ostatnim hotelem w transferze, wię c operator Intourist nie zameldował się u nas, akurat zostaliś my wysadzeni z autobusu w strugach deszczu, sam się przekonaj, drogi turysto. dobrze, ż e dziewczyna w recepcji mó wił a po angielsku (ani sł owa po rosyjsku). Bez ceremonii rzucono nam klucze - szukaliś my siebie - gdzie jest nasz numer. otwierają c drzwi ujrzeli nastę pują cy obrazek: prześ cieradł o brudne szare, prawie czarne, z plamami, był y też plamy na dywanie i materacu, któ rych nikt nie sprzą tał po poprzednich lokatorach. Był a lodó wka, ale nie dział ał a, był a zepsuta. Telewizor dział ał dobrze. otwierają c ł azienkę zginą ł szok, karaluch siedział na zlewie 5 centymetró w!! ! ! koleż anka od razu dostał a ataku serca, pospieszył em po aparat, ż eby wzią ć tę hań bę . . ale owad szybko wycofał się do przesią knię tej wilgocią drewnianej szafki pod zlewem. . zamiast wanny i kabiny prysznicowej na 2 metrach kwadratowych umieszczono brodzik, gdzie poł ą czył y się prysznic, muszla klozetowa i umywalka. ledwie jedna osoba musiał a się odwró cić . dziwna zasł ona był a przymocowana do prysznica. nie dotarł a na podł ogę , wię c cał a woda z prysznica wylał a się w poł owie na podł ogę , w poł owie na niską tackę , zalewają c ł azienkę i korytarz w pokoju. ż eby woda tak bardzo nie zalewał a, obok był rę cznik do zbierania wody, grzecznie zostawiony przez pokojó wkę )))))))) cał e sprzą tanie pokoju polegał o na tym, ż e braliś my ś mieci z kosza . Nie dostawaliś my sprzą tania ani zmiany poś cieli ani za pienią dze, ani tak po prostu. ponieważ proś by nie odniosł y skutku, my sami rozbiliś my wó zek sprzą taczki, widzą c ją na naszej lub cudzej podł odze (zgarnę liś my czyste rę czniki, prześ cieradł a, mydł o). Zwracam uwagę , ż e mydł o i ż ele, szampony są bardzo kompetentnie kupowane w hotelu, ś mierdzą tak, ż e nawet gł upiec ich nie umyje. cią gł e oszczę dnoś ci w hotelu – nie są wydawane przez goś ci. nawet my, nie rozpieszczani w przeszł oś ci przez trzygwiazdkowe dziewczyny, wykorzystaliś my wszystkie nasze. aby nie ś mierdzieć pó ź niej w społ eczeń stwie niczym z tego ż elu pod prysznic. jedzenie był o prawie wegetariań skie? . był y dni, kiedy na obiad lub kolację nie był o mię sa, kurczaka, ryb w ogó le, tylko duszone warzywa, ś wież e, w sał atkach. z owocó w-arbuzó w i melonó w, zielone. paszteciki sojowe. . . niektó re inne pó ł produkty. . smaż ona kieł basa typu. . lub inny numer na uś miech - danie był o zawsze podpisane. na przykł ad jest taca z jedzeniem - jest napisane "makaron z mię sem", otwierasz ją . . jest makaron z sosem mię snym. . nie ma mię sa. i co za plaż a, mó j dobry! ! nigdy nie usuwane. . hał dy glonó w wokó ł . . niedopał ki papierosó w. . ś mieci w ś mietnikach wychodzą . . czę ś ć leż akó w nie jest odpowiednia, zepsuta, czę ś ć drugiej to za mał o dla wszystkich. bę dziesz walczył , cią gną c sobie leż ak, bo chł opak z plaż y nie chce tego robić nawet za pienią dze. personel jest ospał y. . czę sto niegrzeczny. pod twoją proś bą nie pochylaj się . powtó rzysz sto razy na pró ż no, ponieważ ledwo potrafią poł ą czyć dwa sł owa w ję zyku angielskim. albo koniec sezonu, a nie mieliś my szczę ś cia. czy zawsze. Trudno powiedzieć . napoje to pomyje, wino to prawie woda, gin o leczniczym zapachu. Moż esz pić tylko piwo. Powtarzam, to nie pierwszy raz był em w Marmaris i mieszkał em w trzyrubló wce! ! gdzie był o jak w raju w poró wnaniu do tej czwó rki. W dniu zameldowania transfer dowió zł nas do hotelu pó ź no. . i gł odowaliś my do samego wieczora, bo hamburger podaje się dopiero bliż ej obiadu (nie ma przeką sek, kiedy moż na wpaś ć i zjeś ć coś mię dzy gł ó wnymi posił kami). kolejny ż art! ! pierwszego dnia postanowiliś my udać się na ulicę barową , aby odstresować się od przeraż ają cego hotelu. poszedł do autobusu, wszyscy pracownicy widzieli! ale spó ź niliś my się na autobus i wró ciliś my spać w pokoju. w nocy o 2.20 otworzył y się drzwi i wszedł Turek z kluczami. jesteś my super! ! ! ś pią c, nic nie rozumieją c, wpadliś my z nim w potyczkę . . nió sł jaką ś herezję , jakby był pracownikiem hotelu i musi sprawdzić nasz pokó j. W nocy!! ! ! ledwo go wyrzucili z pokoju. rano dł ugo szukaliś my managera, ż eby pokł ó cić się o to, co się stał o. wszystko był o na hamulce. . przez cał y dzień na pró ż no ś cigali kierownika. Przedstawiono nam ró ż ne pomysł y na to, co stał o się z przyję ciem. . ale nigdy nie otrzymaliś my ż adnego wyjaś nienia. ludzie, jeś li szanujecie siebie, jeś li nie chcecie zepsuć urlopu, nie pró bujcie wypoczywać w tym hotelu!! ! ! osobno o touroperatorze Riviera-Intourist (teraz poł ą czył y się w jedną firmę ). poprosiliś my o przeniesienie do innego hotelu, nawet za dodatkową opł atą . w odpowiedzi ani nasze biuro podró ż y „SIATT” w Nowosybirsku, ani touroperator Riviera nie kiwnę li palcem. straciwszy 3 dni urlopu na demontaż i przeklinanie, spluwaliś my na wszystko i zaczę liś my odpoczywać , pojawiają c się tak rzadko, jak to moż liwe w naszym piekielnym hotelu. .